:D Film widziałem ostatnio w telewizji i z sentymentem wspomniałem moment, gdy widziałem go w jednej pewnej firmie, która zajmowała się handlowaniem akcjami na rynku amerykańskim...
Firmy nie ma obecnie w Polsce (interes im się zamknął :) ale mogę powiedzieć, że była znana na polskim rynku pracy. Prowadzili ją CZESI :)
Właśnie Ci szefowie stawiali ten film na piedestale jako idealny wzór pracy, jaki trzeba wykonać by pozyskać klienta :)
Największą bekę miałem w momencie gdy jeden z menadżerów tak się zainspirował filmem, że zrobił rekrutację grupową :) Kto wie, może oni też usłyszeli na tym nietypowym spotkaniu, że zarobią milion dolców w trzy lata :D?
Domyślacie się, o jaką firmę mi chodzi:)?
pewnie masz na myśli wspaniały dom maklerski mieszczący sie nieopodal blue city. Film jest niemal kopią bohemi. Aż tak źle nie było :)