Rzeka tajemnic

Mystic River
2003
7,7 188 tys. ocen
7,7 10 1 187896
7,8 53 krytyków
Rzeka tajemnic
powrót do forum filmu Rzeka tajemnic

Mam wrażenie, że reżyser chciał zaskoczyć widza, ale mu się nie udało.
Nie wydaje wam się ?
Film dobry, lecz przewidywalny od początku do końca, przynajmniej dla mnie.
(chyba, że oglądałem go kiedyś, w innym wcieleniu)

użytkownik usunięty
michael_krytyk

Ale dlaczego niby przewidywalny? Że co, od początku wiedziałeś, że Jimmy zabije Dave'a co okaże się wielką pomyłką bo to te gnojki ją zabiły?

ocenił(a) film na 7

Film bardzo dobry, choć też wiedziałem, że postać grana przez Tima Robbinsa nie zabiła córki. Może dlatego mu uwierzyłem , bo go uwielbiam, ale nie powiedziałbym właśnie , że dzieciaki to zrobiły - prędzej , że ten starszy brat (chyba Brendon) oszukał wariograf . Mimo to fajnie się oglądało, oraz trójka z grupy moich ulubionych aktorów amerykańskich + Clint - fajnie wszystko, wacham się nad 7 i 8.
Film niewątpliwie podobny do "Uśpionych" oraz "Więzów krwi" - a że tamte były wcześniej dlatego lekki minus.

ocenił(a) film na 7

Ten film to świetna rola Seana Penna i naprawdę niezła Tima Robbinsa.
Reszta jest tendencyjna, już parę filmów z cyklu "sprawcą był zupełnie kto inny niż twórcy sugerowali przez dwie godziny" lub "chociaż wszystkie poszlaki wskazują na X, zabił Y", więc Dave od początku musiał być poza wszelkim podejrzeniem, bo jak ktoś napisał, to byłoby za proste.

Kiedy "te gnojki" pierwszy raz pojawiły się na ekranie (scena, kiedy policjanci przesłuchują Brendona), w ogóle ich nie pokazali, tylko przemknęli gdzieś jak dwa cienie, pomyślałam wtedy - "mam sprawców", chociaż oczywiście nie znałam motywu ;) Ta scena aż krzyczała do mnie "Nie zwracajcie na nich uwagi, bo na końcu się okaże,że to oni zabili" ;)

Niemniej to naprawdę dobry film, wciągający, z interesującą historią i bardzo dobrym aktorstwem.

michael_krytyk

Bo juz ci uwierze, ze na poczatku filmu wiedziales, ze te gnojki zabily, daj spokoj.

ocenił(a) film na 5
rybcia13

Nie no, nie jestem jasnowidzem. Po prostu ten film zaskoczył mnie jedynie marnymi próbami stworzenia aury tajemniczości. Dużo filmów oglądałem i żaden nie był aż tak czytelny.

ocenił(a) film na 5
rybcia13

Nie na tym polegała przewidywalność tego filmu - chodzi o to, że przez całe 2h niczym nie zaskoczył. Oglądając go i analizując sceny zawsze wiedziałam, co wydarzy się za chwilę. Wiedziałam, że dziewczyna zaraz zginie, że Sean będzie prowadził sprawę, że Dave będzie głównym oskarżonym. Później było łatwo się domyślić, że Dave się przyzna, Jimmy go zabije, a na drugi dzień cała sprawa się cudownie rozwiąże. Wskazanie sprawcy przed policją dla widza było bajecznie proste, broń była tak czytelną wskazówką... Chyba najbardziej zaskoczyło mnie to beznadziejne zakończenie - zamiast bólu, żalu, jakiegoś wstydu, czegokolwiek (Celeste za paskudne donoszenie i Jimma za paskudną pomyłkę), poszli sobie na paradę, żonka powiedziała Jimmowi, że ten nigdy się nie myli (no jak to nie?!), słodko, milusio, bez żadnych wyrzutów od nikogo. Policjant też jakoś nie przejął się zabójstwem niegdysiejszego przyjaciela - generalnie miał to w dupie, choć gdy Katie oberwała, wyłaził z siebie, by znaleźć sprawcę (choć w tym przypadku miał go na talerzu).
Ciekawa historia, ale wyjątkowo kiepsko opowiedziana.

bunnylune

Mam podobne odczucia w kwestii nieznośnie przewidywalnej fabuły - generalnie można by skrócić cały obraz o co najmniej 1/4 i wyszło by wręcz na dobre. Poniekąd takie wrażenie to zapewne efekt ilości obejrzanych filmów o pokrewnej fabule, a w pewnym stopniu również styl Eastwood'a - wymuskana, doszlifowana psychologicznie historia, świetna gra aktorska, amerykańskość i patryotyzm wylewający się aż po brzegi, no i ta osobliwa pompatyczność: klasyczny kontrast dobrego ze złym, bezgranicznego bólu i fatalnej pomyłki, cały arsenał dylematów moralnych..., nie zapominając o kulminacji w postaci defilady. Niemniej, mimo powyższych zastrzeżeń, obraz jest poruszający i zapada w pamięć (nagrody za grę aktorską w pełni zasłużone).

rybcia13

Ja co prawda nie wiedziałem, że te gnojki ją zabiły, ale byłem pewien, że to nie Dave i że te podejrzenia kierowane na niego muszą być niesłuszne.

ocenił(a) film na 9
michael_krytyk

Aaaa pierdzielisz!

ocenił(a) film na 9
michael_krytyk

Podejrzewam, że raczej nie o zaskoczenie tu chodziło. Tak samo jak w książce, nie to było najważniejsze.
Świetna ekranizacja powieści Lehanea. Przewidywalność fabuły? Pewnie. W jakimś (może i dużym) stopniu.
Ale nie można było przewidzieć zmian w relacji pomiędzy trójką przyjaciół, czy też chociażby nastawienia żony Jimmyego.

użytkownik usunięty
michael_krytyk

SPOILER Wiedziałam, że coś z tym Ray'em było nie tak, bo skoro się pojawił w filmie, to musiał coś ze sobą nieść ; i że Dave na pewno nie zabił Kate- to byłoby za łatwe. Jednak film zaskoczył mnie tym, że to JIMMY zabił Dave'a, że Dave zabił pedofila, bo widział w nim siebie itp.

michael_krytyk

Dla mnie nie był przewidywalny.Przez cały film stawiałem na to,że zabójcą była żona Jimmiego zazdrosna o miłość jaką darzy on Katie.Końcówka całkowicie rozwaliła mi system :D

ocenił(a) film na 6
michael_krytyk

Na prawdę gdzieś w połowie filmu można się domyślić zakończenia.. pojawia się informacja o broni ojca oraz świadomość tego, że brat którego kochał bezgranicznie miał wyjechać z narzeczoną i go zostawić, dała mi niemal 100% pewność, że to "niemowa" zabił córkę Jimmego... jedyni te tłumaczenie, że to w niby"przypadkiem" to zabójstwo wyszło mnie zaskoczyło, myślałem cały czas, że z motywem tego było to, że "niemowa" nie chce by brat go zostawił.