Można śmiało powiedzieć, że film zawdzięcza swój sukces genialnej grze aktorskiej (zwłaszcza zdobywców statuetek, Robbinsa i Penna), bo gdyby nie oni byłby tylko "dobry", a tak jest czymś więcej. Gratulacje dla tych panów, zwłaszcza dla Seana Penna, który po IMO dość kiepskiej roli w "Życiu Carlita" pokazał mi, że jednak na prawdę potrafi. :)
Muszę się z Tobą nie zgodzić, gdyż rolę pana Penn'a w "Życiu Carlita" uważam za znakomicie zagraną. Sam fakt, że nienawidzi się tej postaci i wręcz rzyga na jej widok pokazuje jak świetnie była zagrana i udowadnia kunszt aktorski odtwórcy tj. Penn'a. Co do "Rzeki Tajemnic" to wypowiem się po obejrzeniu, bo mam ten film w planach.
Moim skromnym zdaniem film ten zawdzięcza swój sukces przede wszystkim osobie wielkiego reżysera.
Również, ale chociażby nagrody które zdobył sugerują, że najlepiej spisali się aktorzy, Eastwood w drugiej kolejności.