No i...?
A no tak, przecież chciałeś wyrazić tylko swoje mega rozbudowane zdanie jakie masz na temat tego filmu. No cóż, chyba się nie udało...

dziekuje za oswiecenie.. czasami czlowiek nie zdaje sobie sprawy czego wlasciwie chcial.. teraz juz wiem...
wiedzialem, ze po wyrazeniu swojej opinii jak tylko sie obudze bedzie na mnie czekal prawdziwie niedzielno-chrzescijansko-polaczkowy post :)
mimo to pozdrawiam

Nie wiem czy zauważyłeś, ale używając słowa polaczek w kategorii obraźliwych, nie obrażasz tylko mnie, ale i siebie samego. Ale to tak na marginesie. Chciałem Cię jednak zapewnić, że z mojej strony nie było złośliwości w tamtym pierwszym poście, tylko raczej chciałem Ci pokazać, że Twój post niczego nie wniósł, ani nie miał nic na celu. Chcesz pogadać? Ok, rozwiń swoją myśl, napisz coś więcej, a zaczniemy dyskusję. Nie chodzi już nawet o Twoje zdanie na temat filmu. No bo powiedz szczerze, co dają posty w stylu: "Nie podobał mi się film, daję 3/10." albo "Genialny film! Prawdziwe Arcydzieło, daję 10/10!" - tylko tak szczerze, no czemu takie posty służą? No sorry stary, ale nie rozumiem po prostu tego.
Jeśli nie wiesz o co mi chodzi, to proponuję przeprowadzić test. Daję Ci gwarancję, że na 100% zadziała. Mianowicie, weź telefon (jakikolwiek), wykręć numer kogoś z rodziny, jakiegoś znajomego, koleżanki, kolegi, dziewczyny - kogokolwiek, a następnie po odebraniu przez drugą stronę połączenia, powiedz coś takiego: "Cześć, oglądałem dzisiaj film "Rzeka Tajemnic", słabiuteńki, spodziewałem się czegoś lepszego, nudny był, oceniam go 3/10." Po wykonaniu tych czynności proszę Cię, abyś zamieścił tutaj zwrotny komentarz osoby do której zadzwoniłeś:) Wtedy zrozumiesz co miałem na myśli, i zobaczysz, że nie chciałem być złośliwy. Również pozdrawiam i liczę na relację z testu:)

"Nie wiem czy zauważyłeś, ale używając słowa polaczek w kategorii obraźliwych, nie obrażasz tylko mnie, ale i siebie samego."

Nie, moim celem nie bylo obrazanie kogokolwiek, ale bardziej scharakteryzowanie Twojego postu czy moze nawet Ciebie samego. Same uzycie cechy o charakterze pejoratywnym nie jest jeszcze obrazaniem, ale stwierdzeniem faktu i/lub wyrazeniem opini - do czego mam prawo.





"Chciałem Ci pokazać, że Twój post niczego nie wniósł, ani nie miał nic na celu."

Kazdy post ma cos wnosic? Moze jednak ten taki byl skoro tak latwo sie w niego zaangazowales.. Nie wniosl? To nie szkoda Twojego czasu ? Moze ktos kto ma spedzic 2 godz. chcialby przeczytac przynajmniej cos takiego? Moze komus wystarczy moja opinia, ze np "nudny" ?





"Po wykonaniu tych czynności proszę Cię, abyś zamieścił tutaj zwrotny komentarz osoby do której zadzwoniłeś:) Wtedy zrozumiesz co miałem na myśli, i zobaczysz, że nie chciałem być złośliwy. Również pozdrawiam i liczę na relację z testu:)"

Sa tylko 2 mozliwe reakcje na taki telefon: 1. nie zawracaj mi glowy, nie interesuje sie tym... 2. Dlaczego nudny ?



Tak juz na koniec .. Wyluzuj dantes i pozwol samym filmwebowiczom zadecydowac czy odpowiedziec na jakis post czy dac sobie spokoj bo np. nic nie wnosi :)

Udanych seansow!

"To nie szkoda Twojego czasu?" - napisanie pierwszego posta zajęło mi około 15 sekund, drugiego, może ze 2 minuty. Razem straciłem 2minuty i 15 sekund + kolejne 25 sekund na tego posta:) Jakoś to przeżyję, mój czas aż tak cenny nie jest:)

Prawie zwątpiłem po połowie, w sumie prawie 2/3 filmu przebiega dość ponuro, szaro i smętnie. Końcówka znacznie wszystko nadrabia i jak dla mnie zarobiła na 8/10. Autorze tematu, czy na pewno obejrzałeś film do końca?

sprawdzilem... i tak - do konca :)
....................................