Śliczna Audrey, dobrze zagrane role, piękny Rzym (jeszcze nie skomercjalizowany jak obecnie). Jednak można zrobić dobrą komedię romantyczną. Co się stało, że obecne ten gatunek jest synonimem kiczu i kojarzy się z takimi odpadami jak karolak, sezonowe celebrytki i reklamy z tvnu...?
PS. Zdecydowanie najlepsza komedia romantyczna wszechczasów!