dawno się tak nie wynudziłem na żadnym filmie, film zrealizowany bez przemyślenia, dość płytki, z ledwie zarysowaną fabułą. Po prostu amerykańska nuda. Chyba najlepsze z całego filmu to napisy końcowe z prezentacją osób występujących w filmie, bo aktorami raczej ich nie można nazwać.
Niestety ja jako wielbicielka pierwszej "Sławy", tak filmowej jak i serialowej kontynuacji, bardzo się zawiodłam. Oryginałowi, jak to zwykle bywa, nie dorasta do pięt. Niby fajnie-fajnie. Świetnie tańczą, grają i śpiewają. Jednak ani w tym takiego dramatyzmu, ani takiej sztuki, ani muzyki, ani ognia. Zwyczajnie ani-ani...