W sumie nic ciekawego w nim nie ma - film jakoś specjalnie wydłużany - chodzenie po całej szkole za bohateremi strasznie mnie wkurzało i sam scenariusz jakiś beznadziejny.
Przyznam się, że krótko po obejrzeniu myślałem podobnie. Ale potem poszukałem info w necie i okazało się, że film ten jest na faktach i obejrzałem go ponownie. Wrażenia o niebo lepsze. Niestety liczy się pierwsze wrażenie i oceniam go na 4/10. (Podobno film należy do jednego z najlepszych w historii w swym gatunku wg fachowców branży)
Greahtor i powiedz mi co tam ciekawego wypatrzyłeś w tych profilach. Ty normalnie detektyw Rutkowski jesteś :)
nic wielkiego. śmieszy mnie tylko pewna skrajność mianowicie dawanie 1/10 filmowi Kusturicy (że o Mad Max i Lśnieniu nie wspomnę) i 10/10 dla Pojutrza (że o rodzynkach z "Ulubionych" pokroju House of the Dead czy House of wax będących szmirą w najgorszym tego słowa znaczeniu również nie wspomnę)
peace out :]
Myślę, że Van Sant stworzył film podchodzący pod geniusz. Prosty, surowy, prawdziwy, zwyczajny, a mimo wszystko wyjątkowy. Jeżeli widzieliście tylko nastolatków chodzących po szkole to współczuję. Scenariusz wiadomo na podstawie jakich wydarzeń powstał, więc mówienie, że jest beznadziejny jest z lekka nie na miejscu.
Poza tym jeżeli codzienne życie młodzieży jest beznadziejne i nudne to...każdy był kiedyś nastolatkiem. Sami sądzicie o sobie.
Pozdrawiam ludzie mających dobry gust.