Słoń

Elephant
2003
6,9 38 tys. ocen
6,9 10 1 37996
7,7 35 krytyków
Słoń
powrót do forum filmu Słoń

Pierwszy raz zobaczyłam Słonia dopiero dziś. Myslałam, że będzie to coś na miarę "Człowieka Słonia", a była nuda i złość. "Czyta forma" zła - nie ma tu żadnego pola do dyskusji, żadnego pomysłu poza opisem wydarzenia, które może tylko szokować jako coś "co miało miejsce naprawdę" (czyli film wpisał sie w najgorszy nurt "historii z życia wziętych"). I skąd Palma?! Ma rację Pan Bleszczyński - nuuuda, ale to byłoby wybaczalne. U mnie też złość. Za reklamę zła.

Pani_Blue

"Za reklamę zła."

hmm reklama zła? Więc Requiem dla snu to też reklama zła? I wszystkie inne filmy gdzie występuje ćpun, morderca, gwałciciel, kłamca zdrajca czy złodziej?
Film powodował u Ciebie złość? Naprawdę nie rozumiem czemu..

ocenił(a) film na 8
Moniczkaa

dokładnie się zgadzam.Film nie miał na celu wywołanie złości u odbiorcy,ale raczej zastanowienia się,dokąd zmierza nas świat.Bo czy nie temu miały służyć przedstawione "zwyczajne rozmowy" młodzieży oraz kreacja bohaterów-morderców?Myślę,że właśnie dlatego,jest to widoczne chociażby wtedy,gdy jeden z napastników prowadzi dialog ze swoim nauczycielem,zanim go zabije.Więc stwierdzenia w stylu-nuda,dlaczego nagroda i wywołał złość są, moim skromnym zdaniem,po prostu nie na miejscu.

ocenił(a) film na 9
pati_b1

Film napewno nie jest nudny ma głębie, dusze. Długie ujęcia bohaterów filmu jak wędrowali po szkole daje pole manewru dla widza poprzez długie ujęcia możemy spokojnie przeanalizować jacy są, czym się kierują.

Widzimy różne rodzaje licealistów to jest jakby tło do pary morderców którzy mieli duże problemy w szkole nikt niechciał za bardzo ingerować w ich problemy bo być może sami ich nie mieli więc tym samym byli nie rozumiani.

Van Sant niepokazywał skrzywienia morderców jako takich którzy byli psychopatami tylko zwykłych chłopaczków nie zaakceptowanych przez otoczenie więc gdzie tu reklama zła jest to naciągana teza. 9/10 pozdrawiam

hellhammer_mich

Film jest nudny, mimo że trwa 1h 18min wydaje się jakby się ciągnął nieskończoność i żeby odnaleźć w nim głębię i duszę trzeba sobie nieźle dorysować. Nie podobał mi się [kwestia gustu]. Szkoda, że tak straszne wydarzenie zostało sfilmowane w tak nieciekawy sposób.

użytkownik usunięty
Moniczkaa

Po pierwsze, jaka reklama zła, to właśnie jets ostrzeżenie przed złem.
Po drugie - nie jednemu psu burek. Co ma Słoń do Człowieka Słonia? Zupełnie jakbyś oglądając "Myszy i ludzi" spodziewał(a) się czegoś w rodzaju "Myszki Miki":P

przeczytaj najpierw cały wątek

za krótki <br/>

użytkownik usunięty
odyniec

No co ty????? Nie wpadłabym na to ...:P

a mimo wszystko roztrząsasz kwestie już wyjaśnione...

użytkownik usunięty
odyniec

po prostu zgadzam się z przedmówcą i tyle.

Pani_Blue

ten film nie jest nudny, on pokazuje po prostu zwyczajny dzien szkolny. czego niby sie spodziewalas? moim zdaniem jest to dosc prawdopodobny obraz tego, jak mogl wygladac 20 kwietnia 1999 roku w columbine. ot, zwyczajny dzien zakonczony masakra, ktorej nikt sie nie spodziewal. i bynajmniej nie jest to reklama zla; ten film ma ogromna zalete: nie ocenia, nie osadza ani nie tlumaczy. wspaniale byloby w obliczu takiej tragedii zrzucic na kogos wine, obarczyc odpowiedzialnoscia rodzicow, albo gry komputerowe. van sant nie ulegl tej pokusie i chwala mu za to. dzieki temu film pozostawia miejsce dla widza, miejsce na interpretacje i przemyslenie. ten film nalezy ogladac uwaznie i wyciagac z niego wnioski.

spOOn_5

Spodziewałam się czegoś więcej, ponieważ jeden z użytkowników napisał, że film jest luźną interpretacją tego zdarzenia. Zwykle takie rzeczy są bardziej dramatycznie i przejmująco zrobione.

ocenił(a) film na 9
Silence_

Nie prawda, właśnie tak to wygląda jak by wyglądało efektownie to by znikła rzeczywistość a tu właśnie udaje się uchwicić normalną codzienność. Niby jak to sobie wyobrażasz? jak pokazują że tych dwóch chłopców ćwiartuje zwłoki w domu? to by było wstrząsające? jak najbardziej urealniony sposób pokazania tych wydarzeń nie ma pójścia na łatwizne że ci napastnicy zostali pchnięci w jakąś strone i nie byli np. poczytalni. Widz ma sobie sam ustalać pewne rzeczy bez nadmiernej pomocy twórców. My obserwowalismy normalnych ludzi w dniu szkolnym którzy robią to co zawsze było by nie na miejscu pokazywać dlaczego były te morderstwa to jest pole dla widza. Życie jest skomplikowane i to bardzo i to można było odczuć. Psychologia na całego, w mgnieniu oka ludzie poprzez drobne wydarzenie się ciągle przemieniąją, ulotność chwili doprowadza że całkiem inaczej może być po niej niż miało być (mowa praktycznie o wszystkich ludziach). Poprzez daniu widzowi różnych intepretacji mozemy się zagłebić i zrefleksować nad otaczającym nas światem i nad tym że to nie jedyny przypadek ale całkiem możliwy kolejny. Wymieniać można na okrągło co ten film wnosi

ocenił(a) film na 1
hellhammer_mich

Ah, uwielbiam „Requiem dla snu”, wg mnie to antyreklama zła, jest moment kiedy wszystko ma szansę się wyprostować, bohaterowie podejmują jakieś decyzje, w Słoniu nie rozumiem skąd nienawiść się bierze? Szukałam miejsca na przemyślenie (czasami to miejsce robi się potem, długo po obejrzeniu filmu, ja już o filmie zapomniałam, piszecie o „długich ujęciach bohaterów filmu jak wędrowali po szkole” że to „daje pole manewru dla widza poprzez długie ujęcia możemy spokojnie przeanalizować jacy są, czym się kierują” – ja tam nie widzę żadnej psychologii, choć filmy oglądam uważnie, jak już oglądam.<p> Genialny film „Symetria” Niewolskiego pokazał mi ze jest granica tolerancji dla zła, jest takie zło o którym nie chcą słyszeć nawet mordercy, a ja nie chcę oglądać jako widz, bo naprawdę nie wiem po co? Jeszcze uważnie??

ocenił(a) film na 9
Pani_Blue

O to właśnie chodzi że nieraz trudno znaleźć powody skąd się bierze zło nie na wszystko trzeba mieć odpowiedz i tu chwała dla twórców że karzą wszystko przemyśleć nie tylko sam film ale całe życie i jakieś powody dzięki temu się znajdzie jest to bardzo głęboki film w czasie którego przeróżne myśli przeze mnie przechodziły ty tego nie wyczułeś no cóż zależy od wrażliwości co nie znaczy że takiej nie masz

ocenił(a) film na 1
hellhammer_mich

wg mnie, żeby zło dawało do myślenia, trzeba jakiegoś dramatu (widziałam że masz w ulubionych Burzę lodową, też bardzo lubię), natomiast brak dramatu - powoduje (we mnie przynajmniej) tylko agresję, świetnie pokazane jest to w Symetrii - jest zło, którego się już nie da wytłumaczyć, wg mnie te małolaty ze Słonia nie miały powodu do takiego acting out, u mnie jako widza powoduje to tylko agresję wobec nich, nie chęć zrozumienia, ale - jak słusznie zauwazyłeś - każdy ma inny próg wrażliwości (polecam SYMETRIĘ - to o tym progu właśnie)

ocenił(a) film na 9
Pani_Blue

wiesz co impuls do myślenia to popchnięcie widza w coś mocnego jak np to że pokazali by twórcy coś istotnego co popchnęło tych chłopców do tego czynu. To by było zbyt łatwe w zrozumieniu bo mieli byśmy szufladkę, klasyfikację więc motyw był by nachalny a nie o to twórcom chodziło oni nie chcieli oceniać tych chłopaków widać że dostajemy formę w której każda osobowość różnie intermpretuję to co zaszło. Mówisz że nie mieli powodu nie zawsze trzeba mieć bądź jest ukryty pod powłoką pod którą się to kryje ale twórcy chcą by to samemu odgadnąć. Słyszymy coraz więcej takich wybryków, strzelanin więc świat zmierza w skrajność gdzie zatracane są te niektóre wartości. Wrażliwość o której mówimy jest ważna a różne jej progi decydują o tym że można podyskutować ja to lubię. Symetrię także widziałem i też jest świetny.

ocenił(a) film na 1
hellhammer_mich

no właśnie..., że będę piłowała, w Symetrii nikt nie chce chyba dociekać powodów postępowania gwałciciela i pedofila, w Słoniu nic mnie jakoś nie popycha żeby chcieć rozumieć chłopaków, powinnam zareagować jak w Symetrii, skoro nie mogę sama ich zabić, to powinnam chociaż wyłączyć TV, przynajmniej nie byłoby mnie na tym forum.
Piszesz, że gdyby "pokazali twórcy coś istotnego co popchnęło tych chłopców do tego czynu, to by było zbyt łatwe w zrozumieniu bo mieli byśmy szufladkę", to to! niechyby pokazali tak, żeby nie było szufladki, można tak - jak w przykładowym Requiem dla snu. Nawet w Urodzonych mordercach jest jakieś tło, nawet w Funny games jest zabawa z konwencją gry (gdy psychopaci cofają film), a w Słoniu nie znajduję NIC.
To, że "słyszymy coraz więcej takich wybryków, strzelanin..." mi do myślenia nie daje, tylko mnie przeraża. Powiem Ci, że przestałam mieć oczekiwania względem KAŻDEGO filmu odkąd obejrzałam chyba Żmijewskiego film o cierpieniu młodej dziewczyny umierającej na jakąś straszliwą chorobę kości, wyła przez 15 minut, i po tym filmie został mi ból brzucha na dwa dni, żadnych przemyśleń, jeden wielki sprzeciw przeciwko nie tyle cierpieniu (bo to oczywiste) lecz przeciwko epatowaniu cierpieniem. I przekonanie, że nie każdy film (nt temat) warto oglądać. Ale to ino moje zdanie, zaznaczam!

ocenił(a) film na 9
Pani_Blue

Ja rozumiem to że nie spełnił twoich oczekiwań ale ten film po prostu nie jest kierowany do jednego rodzaju odbiorców tylko do wielu i trudno by zadowolił każdego mnie urzekło jak to zostało przedstawione, do mnie trafiło w sedno. Realizacja opiera się na tym by widz zadręczał się pytaniami co i kto mógł doprowadzić do takiego zgorszenia (nadmieniam że nie bronie ich) oczywiście wewnętrznie chociaż kompletnie tego nie odczuwany nie emanuje od nich zło ani przez chwile tego nie możemy stwierdzić i właśnie to mi się podoba że Van Sand nie skrzywił konwencji i nie poprzeinaczał treści z rzeczywistości, nie skusił się na to by zrobić z tego łatwizne kolejnej rozrywki by się zabawić. Dostajemy efektywny produkt gdzie strzelanina w szkole jest jakiegoś rodzaju metaforą dotyczącą zbaczania z obranych ścieżek na rzecz poddania się ostatniej drodze która już eliminuje na zawsze z życia. Ta historia została wykorzystana w celu przekazania głębszych treści. To jest najgwałtowniejszy ruch jaki można sobie wyobrazić, to było nie przyjęcie tego co daje los a tym samym odebranie życia innym którzy z pozoru są szczęśliwi zadowoleni z tego co mamy, w rzeczywistości każdy ma nieraz doła chęć poddania się na życie bez chęci. Różnie eliminuje się problemy. Walka bądź samobójstwo, morderstwo. Wiadomo każde morderstwo jest złe ale jak to ktoś kiedyś mawiał: każdy człowiek jest za każdego odpowiedzialny oczywiście w przenośni. Nieraz i nawet często jest tak że ma się nawzajem gdzieś, a później płacze się z tragedii. Jestem pewien że jak każdy by dawał odrobinę więcej dało by się unikać takich tragedii i tu w tym filmie jest krytyka konstrukcji tego świata. Nie lubię przemocy ale w niektórych filmach bardzo dobrze pokazują wiadomo jedni lepiej drudzy gorzej ja nie potrafię ignorować śmierci a niektórzy dają szansę zobaczenia wykonania subtelnego, a to nie każdemu się udaję. Zaznaczam że na siłę nie przekonuję to tylko moje zdanie.

Pozdrawiam

Pani_Blue

Jak można Słonia porównywać z Człowiekiem Słoniem? ? ?

TheNaturat_2

"Jak można Słonia porównywać z Człowiekiem Słoniem" haha no właśnie...

ocenił(a) film na 1
top_banana

eeeh, czytajcie ludzie! a nie literujcie, na miarę (sic!) to nie to samo CO PODOBNE na zasadzie mimesis; skoro oceniamy filmy, tzn że można je MIMO WSZYSTKO porównywać... Człowiekowi Słoniowi daję 10, Słoniowi 1, jeżeli dam też 10 Przeminęło z wiaterm tzn, że Człowiek Słoń jest "na miarę" Przeminęło z wiatrem... takie proste rzeczy trzeba tłumaczyć? - ratunku! to już nie haha

ocenił(a) film na 9
Pani_Blue

Ale czy twórcy chcieli coś podobnego stworzyć do Człowieka Słonia? na pewno nie. Film taki w zamierzeniu miał być szykowałaś sie na coś innego niż pokazali, zawsze trzeba się z tym liczyć. Za to że filmy się tak różnią to więc dzieli ich przepaść? raczej przykładowo można powiedzieć że jeden dostarcza takich emocji drugi takich. Trudno by oba dostarczały takich samych emocji. Dzieli ich 10 ocen więc śmiało można powiedzieć że to jeden z najgorszych filmów jaki widziałaś? bardzo to skrajne

ocenił(a) film na 1
hellhammer_mich

znów muszę tłumaczyć najprostsze rzeczy?:
- "Ale czy twórcy chcieli coś podobnego stworzyć do Człowieka Słonia? na pewno nie."
- to już stwierdziliśmy na początku... a jeśli ktoś nie zrozumiał, wyjaśniłam w powyższym wpisie.
- "Film taki w zamierzeniu miał być szykowałaś sie na coś innego niż pokazali, zawsze trzeba się z tym liczyć."
- sens rozumiem taki, że trzeba się liczyć z zaskoczeniem jakie niesie film - normalnie odkrycie roku!
- "Za to że filmy się tak różnią to więc dzieli ich przepaść? raczej przykładowo można powiedzieć że jeden dostarcza takich emocji drugi takich."
- rozwinięcie odkrycia roku
"Trudno by oba dostarczały takich samych emocji."
- cd rozwinięcia odkrycia roku
- "Dzieli ich 10 ocen więc śmiało można powiedzieć że to jeden z najgorszych filmów jaki widziałaś? bardzo to skrajne"
- Powiedziałabym że dzieli ich 10 stopni, a nie ocen, tak, to skrajne. Słoń to jeden z niewielu filmów które oceniam na 1. Takie moje prawo, zmęczył mnie, wywołał złość, nie zmusił do myślenia, nie jestem w tej ocenie sama, więc też nie jest to jakoś specjalnie oryginalne, dobranoc.

ocenił(a) film na 9
Pani_Blue

Dużo jadu w tym tekście, można odczuć że ty wiesz wszystko lepiej...

"Czyta forma zła - nie ma tu żadnego pola do dyskusji, żadnego pomysłu poza opisem wydarzenia, które może tylko szokować"

Jest pole do dyskusji wielkie jeśli się będzie widzieć te aspekty które decydują o genialnej całości. Nie chciałaś poszukać co za tym wszystkim się kryję, bo słyszałaś komentarze które dawały do zrozumienia że to jest to co ci miało się podobać a więc chciałaś by film trafił do twojego gustu otrzymałaś co innego i się zaczął problem z trawieniem filmu, ok rozumiem ale całkowicie widać po twoich postach że chciałaś podobnych emocji w Słoniu nie wiem na jakiej podstawie. W porównaniu Człowiek Słoń do Słonia proste że dzieli ich 10 stopni bo całkowicie co innego niosą oba ze sobą co innego się wynosi inaczej się postrzega te filmy. Nastawienie w czasie filmu jest ważne jak już na początku ci się nie podoba realizacja to w takim razie po co się męczyć? wyłącza się film jak z góry wiesz że to nie dla ciebie

ocenił(a) film na 1
hellhammer_mich

jakoś nie potrafię oddać ostatniego słowa w sprawie tego filmu, masz rację - jad jad jad, ale nie masz kompletnie racji, że wszystko wiem lepiej! piszę tu tylko o swoich - jak raczyłeś/aś zauważyć emocjach, bardzo negatywnych, i już chyba nie ma co filozofować.
Chyba że powiesz mi po kolei co decyduje o tej genialnej całości???
Wkurzają mnie osobiste wycieczki w stylu "Nie chciałaś poszukać co za tym wszystkim się kryję, bo słyszałaś komentarze które dawały do zrozumienia że to jest to co ci miało się podobać a więc chciałaś by film trafił do twojego gustu otrzymałaś co innego..." - takie psychologizowanie rzeczywiście wywołuje we mnie jad. Ja Ci nie wytykam błędów gramatycznych i tego że też chcesz wiedzieć lepiej. Nie tylko mieć ostatnie słowo. Mój jad dotyczył z poczatku tylko cięzkostrawnego filmu, tyle, opisałam swoją interpretację, nie nastawiałam sie nijak przed obejrzeniem filmu, słyszałam że jest dobry, ale nie oczekiwałam schematu, więc zdanie: "wyłącza się film jak z góry wiesz że to nie dla ciebie" schowaj sobie dla podopiecznych, jeśli jakowiś istnieją.
Nigdy nie wiem z góry czy coś jest "dla mnie", mam pewnie dwa razy więcej lat co Ty, więc już zejdż ze mnie, co? Jak chcesz, przekonaj mnie (i innych podobnych) do GENIUSZU Słonia.

ocenił(a) film na 9
Pani_Blue

Ja nie piszę z misją przekonywania ludzi do geniuszu tego filmu choć on w moim mniemaniu (i nie tylko) taki jest choć ogólnie jest problem oczywisty subiektywizmu i to wielu filmów no cóż chyba tak będzie zawsze odnośnie zarówno krytyki jak i pochwał. Swoją wizję tego filmu opisywałem parę postów temu co załważyłem i odczułem więc nawet jak ty tego nie widziałaś co nie znaczy że inne osoby głębokich treści nie wynieśli i nie mogli dostać jakiejś lekcji, co dobrze tylko robi. Z twoich treści wynika że jak coś się postanowi i osądzi to nikt nie może tego ruszyć bo ma inne zdanie, lepiej jest jak są dwa różne zdania wtedy można pomyśleć o za i przeciw odnośnie swojego zdania.

Lepiej jak ocenia się tylko treść nawzajem a nie formę pisania bo żadne problemy gramatyczne nie mogą dyskredytować w chęci przekazania czegoś rozmówcy ma się do tego prawo i jeszcze osądzanie że wiek ma znaczenie i robi wielkie różnice w pisaniu to lekkie osądzanie z góry.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
hellhammer_mich

OK, dalej jedziemy…
1. ocena filmu: piszesz, że od bohaterów nie emanuje zło i właśnie to Ci się podoba że Van Sand „nie skrzywił konwencji i nie poprzeinaczał treści z rzeczywistości, nie skusił się na to by zrobić z tego łatwizne kolejnej rozrywki by się zabawić”.
Nie rozumiem dlaczego pokazanie skąd mogłoby brać się zło, jest pójściem na łatwiznę? I rozrywką???
Zdania: „Dostajemy efektywny produkt gdzie strzelanina w szkole jest jakiegoś rodzaju metaforą dotyczącą zbaczania z obranych ścieżek na rzecz poddania się ostatniej drodze która już eliminuje na zawsze z życia. Ta historia została wykorzystana w celu przekazania głębszych treści.” - niestety brzmią jak kazanie, nie widzę tu merytorycznej recenzji.
Konstatacja: „Różnie eliminuje się problemy. Walka bądź samobójstwo, morderstwo.” - Myślę, że jest co najmniej 1000 innych pośrednich rozwiązań.
Dlaczego normalna codzienność miała by być zaraz „ćwiartowaniem zwłok w domu”?
Twierdzisz, że pójściem na łatwiznę byłoby pokazanie, że napastnicy nie byli np. poczytalni. Jeśli wg kogoś ten obraz pokazuje poczytalnych ludzi, to to jest chore i nadaje się na strony dla miłośników czystej bezinteresownej przemocy.
Bo chyba nie powiesz, że jeśli ktoś był obrzucany w szkole papierkami, tłumaczy jego acting out w postaci wybicia gromady ludzi nie reagujących na jego WIEEEELKIE poniżenie! Ów brak odporności młodych ludzi na „poniżenie” przeraża. Jeśli ktoś mnie popchnie, to nie dociekam przyczyn, np że inna babka mnie popchnęła. ostatnio zarobiłam z łokcia od młodzieńca, na którego niechcacy wpadłam, gdybym była taka jak on, skończyłoby sie przynajmniej bójką (mimo różnicy płci i wieku). Jeśli kanar w autobusie zmusza mnie do pokazania biletu którego nie posiadam, i gdy chcę mu uciec, a on mi nie pozwala, ośmiesza mnie przez to publicznie, najlepiej byłoby go więc zabić? Delikatniej - wyeliminować? Bo – powiedzmy – przypomina mi ojca, który w inny sposób mnie poniżał? Mówiąc do mnie Martuniu zamiast Marto?

OK, wyolbrzymiam to co wg mnie pokazuje ten film, zaznaczam że to tylko moje pytania, i interpretacja, Ty też zaznaczyłeś że to tylko Twoja interpretacja, może zmienię zdanie co do filmu, gdy obejrzę go jeszcze raz, często zmieniam zdanie, może coś innego za drugim razem tam dojrzę.

2. mój jad (kss kss) dotyczy Twoich osobistych wycieczek, psychologizowałeś moją postać odbiorcy. I to naiwniacko, że słyszałam jakoby jakieś komentarze, że uprzedziłam się do filmu, że chciałam aby trafił w mój gust? A teraz dodatkowo zarzucasz mi, że nie czytam postów w wątku przeze mnie założonym. Stąd złośliwość o wieku itd., niepotrzebna.
Wyprojektowałeś sobie na mnie jakąś ciocię, która „jak coś postanowi i osądzi to nikt nie może tego ruszyć”.

3. Moje jak najbardziej subiektywne wnioski o młodzieży współczesnej (po Słoniu i po tych, którym film się podobał – przeważnie ludzi w wieku lat około 20): nieumiejętność znoszenia krytyki, normalnych niedogodności życia codziennego, dyscypliny szkoły zreformowanej (ja jeszcze w szkole doświadczałam bycia bitą), fascynacja terroryzmem, czyli wszelką formą przemocy w stanie czystym. Zwłaszcza wobec osób starszych.

ocenił(a) film na 10
Pani_Blue

Po prostu myślałas, ze zobaczysz cos na miarę słonia, a tu bach, na miare arcydzieła...i nie wiadomo co z tym zrobić.


Jeśli dasz 10 "Przeminęło z wiatrem" i 10 "Człowiekowi Słoń" to oba filmy będą na tę samą miarę, każdy w swojej klasie. To tak jak klasy w walkach: mistrz wagi papierowej nie jest gorszym mistrzem niz mistrz wagi cieżkiej.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
hedonist

Koleś, chyba fora pomyliłeś. Trolle na onecie przyjmą Cię z otwartymi ramionami. I nie wlewaj sobie żeś hedonista- w tym wieku można być najwyżej rozpuszczonym burakiem.

ocenił(a) film na 10
odyniec

jestem pełnym żółci trollem, trzydziestokilulatkiem z kompleksami co mieszka z rodzicami. cieszysz się? ogólne wyjebanie mam na twoje zdanie