Naprawde nie ogladalem jeszcze filmu w trakcie ktorego doslownie opadla mi szczeka na widok tego co zobaczylem pod koniec, i co najwazniejsze jest to film niskobudzetowy, wrazenie tym mocniejsze bo jest to film oparty na faktach, jedyne co mi sie nasuwalo na mysl to pytanie co oni musieli miec w tych glowach albo z jakiego powodu tacy sie stali,zeby z zimna krwia zrobic cos takiego,tym bardziej ze nie byli przestepcami tylko uczniami szkoly sredniej. Swietny motym z sledzeniem rozmow uczniow, tymbardziej bylem ciekawy ogladajac kolejne sceny ,co je polaczy. No i strasznie tajemniczy przez to
doprawdy bardzo wstrzasajacy, pelen napiecia, roznorodnosci akcji i zaskakujaca koncowka, a i jeszcze na faktach no na prawde wielki +
Kiedyś poleciła nam to pani z polskiego i niestety nie byłam zbyt bardzo zachwycona. Może jestem zbyt młoda, żeby w pełni zrozumieć przekaz filmu. Jeśli lubisz filmy w takim klimacie, to polecam "Musimy porozmawiać o Kevinie" ( dałam 6/10, ale Tobie się pewnie spodoba :) Kwestia wieku :>
Całkowicie dwa różne filmy na całkowicie różnym poziomie. Poza jednym szczegółem fabularnym w niczym nie podobne,
Może i nie, "Słoń" jest bardziej monotonny, wszystko jest "przejrzyste", za to drugi film jest na początku zupełnie niezrozumiały i ciągle trzyma w jakimś napięciu. Dla mnie to podobne filmy, ale zgadzam się, że bardziej przypominają siebie fabułą, a nie klimatem. Myślę, że jeśli ktoś interesuje się tego typu filmami, to nie zauważy pomiędzy tymi dwoma dziełami żadnego podobieństwa. Jednak mi ten gatunek średnio odpowiada... "Słonia" zobaczę jeszcze raz. Przedtem oglądałam go 2 lata temu, więc mam nadzieję, że teraz bardziej przypadnie mi do gustu :)