Jedyny plus tego filmu to gra aktorska Luis Tosara (Cesara). Cała reszta to nieporozumienie.
Zero napięcia, zachowanie bohaterów totalnie naciągane, jak na thriller to ten film jest po prostu
nudny. Po pierwszych kilku minutach można odnieść wrażenie, że fabuła ociera się nawet o coś
bardziej ambitnego. Jest to niestety wrażenie mylne, końcówka to bełkot, który absolutnie niczego
nie wyjaśnia i nie ma większego sensu. Porównywanie tego filmu do "Siedem" to chyba jawna
kpina albo z widza, albo z w/w znakomitego skądinąd thrillera.
To prawda - średni początek, potem najbardziej co denerwuje, to nie główny bohater, ale właśnie totalny brak pomysłu, zupełna przewidywalność, nuda. Film sili się na thriller a czym jest to trudno powiedzieć.
Ja odczuwałem ciągłe napięcie, podobnie jak nie uważam by zachowanie bohaterów było naciągane.