ale jednocześnie, w moim odczuciu przewidywalny i niespójny jeśli chodzi o konwencję. Pomieszanie elementów czarnego humoru ze zbudowanym bez napięcia erotyzmem (wyjątek stanowi scena masowania zęba) oraz tanim thrillerem (sceny tortur w częsci trzeciej) zakłóciły mi odbiór tego filmu jako artystycznej całości. Dlatego też nie traktuję go w tych kategoriach. Polecam go jako wciągający film akcji z nietuzinkową fabułą osadzony w azjatyckim klimacie :-)