To eklektyczny film, trochę thriller (można by dodać, że erotyczny), trochę dramat, trochę romans, a nawet baśń. Nawet elementy komedii by się znalazły, generalnie bardzo udana gra z każdym z powyższych gatunków.
Rzadko widuję tu trafnie sklasyfikowane filmy - niech świadczy o tym choćby fakt, że nie ma tu takiej kategorii jak komediodramat, są tylko albo komedie, albo dramaty (chyba że się mylę, co zresztą możliwe), wpisują je ewentualnie obok siebie. Tu musieliby wpisać kilka gatunków, a to już chyba już absolutna niemożliwość. Nie kierowałabym się w każdym razie tymi etykietkami.
Ciekawa klasyfikacja. :) Nawiasem mówiąc, w scenach erotycznych chyba faktycznie najbliżej temu do komedii - szczególnie w tej, w której perspektywa widza staje się perspektywą... waginy? Plus cała ta konwencja "Czy to samo zrobiłby ze mną hrabia? Czy będzie jednakowo czuły?". W tym filmie jest naprawdę sporo rożnego rodzaju komizmu, podejrzewam, że i językowego, ale tutaj przez nieumiejętność zrozumienia języka oryginału mogę tylko podejrzewać właśnie. W tym zakresie najbardziej bawiły mnie adnotacje tłumacza w napisach, które otwierały nawiasy kwadratowe z informacją "Teraz po japońsku" i "Po koreańsku".
Odniosłam wrażenie, że gdyby nie sceny erotyczne, to te komiczne sytuacje nie byłyby dostrzegalne, a gdyby nie wpleciony komizm to (dla mojej nieskalanej duszy) byłaby to zaawansowana pornografia :P Nie zastanawiałam się nad tym, ale rzeczywiście, przez nieznajomość japońskiego/koreańskiego pewnie umknęło wiele żartów słownych :( no ale i bez tego to był dobry film :D
Hm, jeśli już pornografia, to raczej w wersji soft - to było odważne, ale choćby przez odwrócenia perspektywy, jak w przypadku sceny, o której wspominałam (perspektywa narządów płciowych, a nie na narządy), dyskwalifikują film jako zaawansowane porno. ;)
Dla mnie majstersztykiem komizmu była choćby scena, w której dokonuje się wreszcie obustronne ujawnienie całej intrygi - czyli zamachu Hideko na własne życie. Raz, że przez dynamizm, zarówno dialogu (przecież następuje tam zupełnie niespodziewane połączenie sił), jak i akcji (momentalne zwroty - już myślimy, że to koniec, potem pojawia się pomoc, a jeszcze później jednakowo prędko znika).
Trudno jest dyskutować o filmie, nie posługując się fabułą (zresztą nie ujawniam za wiele) - poza tym na Odyna, to adaptacja książki, którą można przeczytać po polsku od paru ładnych lat, więc koleje losów bohaterek to tajemnica Poliszynela.
Trzeba by oznaczać 99% wypowiedzi pod filmami, w których dyskutuje się ich materię, podczas gdy takie dysputy są najlepszym dowodem na to, że kino żyje i zwykle, gdy je czytam, nie przeszkadza mi, że mimochodem dowiem się przed seansem jakichś szczegółów.
PS. Doznaję dysonansu poznawczego, gdy człek o loginie "małybuszmen" z czarnoskórym dzieckiem w profilówce poucza, co jest, a co nie jest w dobrym tonie.
A ja doznaję skrętu żołądka, kiedy widzę jak ludzie unoszą się po zwróceniu im uwagi w dwóch słowach.
Raczej tłumaczą, dlaczego mają odmienne zdanie. Bo jeśli dyskusja się rozwinie (na co liczę, bo dziś premiera), z rozkoszą opiszę i więcej szczegółów, które przydadzą się w komentowaniu kolejnych aspektów "Służącej". ;)
A ja zgadzam się, że powyżej zawarty był spoiler - to bardzo ładne opisywać dynamikę, komizm, intrygę, ale profesjonalnym jest zrobienie tego bez ujawnienia choćby jednej sceny. Argument, że to było w książce do mnie nie przemawia, w kraju którego większość populacji książek niestety nie czyta.
Potwierdzam, komedia erotyczna. Szkoda, że nie sklasyfikowany poprawnie wcześniej, nie zawracałabym sobie nim głowy...
ja się zgadzam! ludzie w kinie śmiali sie na końcowych napisach. niemniej jednak film bardzo mi się podobał!
thriller, dramat, erotyk, czarna komedia, melodramat, z elementami gotyckiego horroru - co kto lubi ;)
obyczajowy tragikomiczny thriller erotyczny w 3 aktach
tytuł roboczy "ocalić fiuta" :)
świat wiedzy i fantazji erotycznych mężczyzn (książki) ,ignorancji do świata kobiet patriarchat oddzielony porcelanowym(kruchym) wężem od świata logiki emocjonalnej kobiet.. bezinteresownej zemsty i spontaniczności przy którym każdy męski plan musi upaść. ocena sytuacji zależy od punktu widzenia i może byc diametralnie różna. w/g mnie 3 punkty widzenia z epilogiem.
taki koreański Almodovar estetycznie i z wyczuciem pociągający za sznurki..