trochę mnie raziły sztuczne dialogi Joanny Cerat, ale dialogi pułkownika Bońki - rewelacja. dobre
kino, warte obejrzenia. gratulacje dla Janusza Chabiora. stworzył super postać. film wart obejrzenia
choćby dla samej roli Chabiora. również Andrzej Grabowski - wielki szacun. proponuję wpisywanie
dialogów z filmu:
1. spowiedź płk Bońki: w piatek zabiłem człowieka, ksiądz: głosniej, płk Bońko: zabijałem...
ksiądz: a onanizujesz się synu?
2. Duchowny: Pan w jakiej sprawie? Bońka: A ku@#$ prywatnej!
Proste, ale szczere ;)
-każdy kto ma mózg przejrzy top na wylot
-więc odpada jakieś 50% widzów wiadomości
ja wiem, widziałem film i od razu mnie te 50% zastanowiło (w sensie, że stanowczo za mało). Wiesz, na pewno można rozbić zarówno tych "idiotów" jak i tych "mądrych". Bo i idiota niekoniecznie musi być skończonym idiotą, a i "mądrość" ma swoje odcienie :)
Ale takich, którzy w pełni rozumieją, o co idzie gra, to nie wiem, czy będzie 1% a i oni nie mają pewności, bo przecież "siły wyższe"... można gdybać...
Dialog niczym z piosenki Braci Figo Fagot, w pełni nie pamiętam:
[ scena ankiety w domu dziecka]
- czarne dziecko moze byc?
-tak
- azjatyckie ?
- tak
(...) (a na sam koniec)
Żona Cerata: mały update, żeby nie było cygańskie. Bo cygan to złodziej.
raczej... "A co jak jego ojciec był złodziejem?" zamiast "Bo cygan to złodziej."
Czterech pacjentów na onkologii gra w karty. Jeden, który przed chwilą pocieszał nowego, że na pewno go wyleczą pada trupem. Chwila konsternacji.
Bońko: No i mamy k urwa tytuł filmu: Zabójczy brydż" - i dalej jeszcze był pocisk, niekończący się.
Bońko: no i mamy ku### tytul fimu zabojczy brydz,
dobrze ze nie jeblismy we dwoch
siostro, wychlustal sie.
Niestety nie zapamiętałam całej wiązanki, ale scena w szpitalu jak Bońka wylewa swoje frustracje na panią w okienku, pamiętam tylko hasło: "nawet ci mózg na twarzy nie drgnął". Najlepsza scena w filmie :).
Dostając opaskę pacjenta: All inclusive?
Jak klepała tylko w klawiaturę bez reakcji: I co tak tukasz, tukanie?
Było też: Co pukasz, dzięciole?
No tak, że pełen ol;school.