PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491960}

Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

The Twilight Saga: New Moon
2009
5,5 178 tys. ocen
5,5 10 1 177952
2,6 34 krytyków
Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

Postanowiłam napisać kilka słów, żeby obalić powtarzający się na forach mit, jakoby Kościół Katolicki popierał Zmierzch. Zetknęłam się z takimi opiniami (m.in. dlatego, że rzekomo Z. promuje czystość przedmałżeńską, jest przeciw aborcji, etc.) i nie są one prawdziwe.

o pierwsze, Zmierzch wcale nie promuje czystości - gdyby promował, to Bella nie naciskałaby na Edzia, żeby w końcu się z nią przespał.

Po drugie, nie promuje też zakazu aborcji, bo idealny wzór cnót doktor Cullen namawia Bellę do zabicia nienarodzonego dziecka (potworka?)

Po trzecie, bohaterami są "dobre" wampiry - nie ma ich w realu, lecz od dawna w kulturze i mitologii symbolizują siły demoniczne/zło. "Dobre" wampiry są równie bezsensowne jak "dobra" magia i "dobrzy" przestępcy. Trudno, żeby KK zgodził się z takimi tezami.

Po czwarte - bohaterowie wyraźnie mówią, że (jako wampiry) są potępieni. Potępienie to wedle katechizmu stan śmierci duszy, przynależność do szatana na wieki. Bella decyduje się na ten stan tylko dlatego, bo podoba jej się przystojny wampir i żywi ona do niego gorące emocje. Wychodzi więc na to, że emocje i uczucia ziemskie są wazniejsze od wieczności i życia po śmierci. nie wiem, jak KK mógłby się z tym zgodzić.

Po piąte, związek promowany przez książkę jest przykładem dewiacji. Tak, to modne słowo, wszyscy z niego szydzą, ale innego jeszcze nie wynaleziono. Jak nazwać sytuację, gdy ktoś żywi się krwią (zwierząt czy ludzi)? Argument o rzeczywistości baśniowej nie ma racji bytu, gdyż powieści Meyer rozgrywają się nie w żadnym wyimaginowanym świecie, lecz w codzienności: szarej i zwyczajnej.

Po szóste, oficjalne stanowisko Watykanu pojawia się w licznych opracowaniach, magazynach, na stronach internetowych.


Nie mam zamiaru kogokolwiek przekonywać do chrześcijaństwa, nie interesują mnie też ciągnące się w nieskończoność dyskusje na temat tego, co robi Kośćiół, jakie są dzisiejsze czasy, co kogo w tym bawi i śmieszy, co kto mysli na ten temat. Chcę po prostu przedstawić fakty: Zmierzch nie zgadza się z chrześcijańską wizją świata. Jezeli ktoś nie akceptuje tej wizji świata, jego sprawa. Nie będę go przekonywać. Jeżeli akceptuje - zastanowi się nad tym i wyciągnie wnioski. Każdy ma prawo do własnego zdania. Niemniej jednak nie piszcie, że Kościół lubi Zmierzch, bo to tak jakby ktoś pisał, ze Dalajlama lubi kotlety wieprzowe ze słoninką.

Ja w ogóle taich dyskusji nie rozumiem i nie interesuje mnie czy KK jakiś film popiera czy wręcz przeciwnie, potępia. Instytucja KK jest takim wzorem hipokryzji, że osobiscie nie uważam jej za autorytet. Mogę o sobie powiedzieć, że wierzę w Boga, ale nie wierzę w KK.

użytkownik usunięty
miss_russ

Miss, masz pełne prawo do takich poglądów, ale zaznaczyłam już wyraźnie: nie intetesują mnie dyskusje na temat KK, jego "hipokryzji", etc. Nie będę się z Tobą spierać na ten temat. :)

Chciałam przedstawić, jakie jest oficjalne stanowisko KK, ponieważ ludzie na fw często piszą, że Kościół popiera Zmierzch :).

Poza tym, dla Ciebie nie ma to znaczenia, a dla kogoś innego może mieć. Taki ktoś pewnie chętnie pozna opinię chrześcijańską.

Jezeli uważasz się za chrześcijankę (niekoniecznie katoliczkę), automatycznie wyznajesz takie a nie inne wartości (niezaleznie od tego, jaki masz stosunek do Kościoła)i wiesz, czym jest potępienie. Nie chodzi o to, że "nie lubimy czegoś, bo kościół mówi, że to jest be". Chodzi o to, że Zmierzch nie zgadza się z wartościami, które wyznajemy jako chrześcijanie (nawet jeśli ktoś ma jakiś uraz do Kościoła instytucjonalnego, a mimo to uważa się za chrz.). Ci, którzy ich nie wyznają, nie widzą w Zmierzchu nic niewłaściwego.

ocenił(a) film na 7

"Chciałam przedstawić, jakie jest oficjalne stanowisko KK, ponieważ ludzie na fw często piszą, że Kościół popiera Zmierzch :)."

och nie mów że jesteś oficjalnym wysłannikiem tudzież rzecznikiem prasowym kościoła katolickiego w Polsce czy na świecie, niesamowite, miło poznać..

miss_russ

Popieram to tylko film a to jak kosciol na to patrz zwyklego Kowalskiego nie interesuje jest to fikcja literacka i taka tez powinna zostac a to czy kosciol interesuje sie tym to uwazam tylko i wylacznie jego decyzja..

I jest to prawda, ale przecież KK nie powie jasno, że Zmierzch jest ble, bo to mogłoby spowodować ubytek owieczek w jego trzódce.

użytkownik usunięty
Abukashi

KK mówi jasno, że Zmierzh jest "ble" : http://the-twilight-saga-eclipse.blog.onet.pl/2,ID395013764,index.html. Jaśniej juz nie mozna :O)

użytkownik usunięty

jeszcze: http://film.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/czy-zmierzch-jest-zboczony,1399939,3 745


(tamten adres się nie ładuje :))

łąduje się, wystarczy wymazać kropkę po html ;)

użytkownik usunięty
minaEm

merci beaucoup :)
tak to jest jak się coś pisze w pośpiechu, dzieląc czas na prace i rozrywki ;)

Oczywiście szanuję zdania i poglądy, tym bardziej takie uzasadnione, ale... nie wiem czy jest sens tak bardzo to roztrwaniać. Bo w końcu cały ten "Zmierzch" to tylko bajka. Tak samo jak, nie wiem, Królewna Śnieżka, tam też można się dopatrzeć, a to, że czarownica - magia, itd. Albo Albo Kopciuszek, tam też była magia - przemiana dyni w karocę. Można tak wymieniać i wymieniać, ale... czy warto?
Na bajkach z elementami czarownic, wróżek i magii wychowało się wiele pokoleń. Jestem jedną z tych osób. Bardzo lubię powieści fantastyczne, zdaję sobie sprawę z tego, że to tylko BAJKI, bajki, bajki. Zmyślone historie, które wylatują z głowy najpóźniej po kilku miesiącach. Nie przekładają się na życie codzienne, nie wpływają na nie w ogóle. Po prostu miło się je czyta. Tyle.
Nigdy nie rozumiałam tego całego obruszenia wokół "Harrego Pottera". Bardzo przyjemna książka, fajna bajka, nic więcej. Wychowałam się na książkach o Harrym, wzbudziły we mnie miłość do każdego rodzaju książek. Czy to coś złego? Chyba wręcz przeciwnie.
Takie roztrwanianie się nad tym wydaje się być trochę stratą czasu, z całym szacunkiem oczywiście.

Oczywiście nie mówię, że magia jest dobra. Bo taka prawdziwa magia (nie głupie, zmyślone, fikcyjne historie do poczytania w pociągu albo w kolejce u lekarza czy podczas wolnego popołudnia) nie jest jak najbardziej czymś dobrym.

użytkownik usunięty
awco

Częsty argument :)
Ja tez kocham fantastykę, powieści pana Tolkiena i pana Lewisa to moje ukochane dzieła literackie.
Różnica między baśnią a np. Zmierzchem czy HP jest jednak ostra. Baśn rozgrywa się w innej rzeczywistości: świecie basniowym, wymyślonej krainie, Śródziemiu, Narnii, etc. Również czary, których używają wróżki z bajek, to nie żadna magia, tylko wymyślone, fikcyjne słowa.
Tymczasem w Z i HP mamy do czynienia z rzeczywistością realną: bohater(ka)chodzi do szkoły, jest jakby jedną z nas, żyje tu i teraz, w tym samym świecie. Bella i Edzio nie mówią o fikcyjnych światach, zamianie w uruka będącymi wymysłem autora, ale o realnym POTĘPIENIU DUSZY. HP równiez uczy się w swojej szkole astrologii, numerologii, tarota, które istnieją w "realu" i są prawdziwymi zagrożeniami. To już jest nie baśń, lecz pomieszanie fikcji z prawdą.

Tolkien używa metafory świata, wizji wymyślonej. Nie ma zagrożenia pierścieniami władzy w realnym świecie. Pani Meyer czy pani Rowling opisują prawdziwe, realne zjawiska, jak potępienie duszy czy kartomancja. Taka jest różnica :)


Fajnie mówi o tym Benedykt w swojej książce o Harrym Potterze oraz - troszkę przystępniej - Szymon Hołownia :)

W HP, cały Hogwart, był też miejscem fikcyjnym. Ciężko było się z tej książki nauczyć np. numerologii czy wróżbiarstwa. Bo właściwie chodziło o całkiem coś innego, o przedstawienie życia nastoletniego chłopca.
I drugie, wampiry nie istnieją. To też czysta fikcja, tak samo jak cała reszta opisana w tej książce.

I tak naprawdę cała reszta zaczyna się w głowie człowieka. Bo np. picie ludzkiej krwi podchodzi już raczej pod psychikę, samo przeczytanie książki i stwierdzenie, że jest dobra nie jest złe.
A z psychiką różnie bywa, można wpaść nie tylko przez wierzenie w bzdury napisane w książkach.

ocenił(a) film na 5

jeżu jedyne co ciśnie mi sie na usta po ujrzeniu tak długiego wpisu to: "nie czytałem"!! :]

Lorinna, całości nie chce mi się komentować, bo nie widzę sensu, ale właśnie stwierdziłaś, że żywienie się krwią zwierząt to dewiacja, a przecież większość ludzi żywi się krwią i mięsem zwierząt. Czyli rozumiem, że według Ciebie większość ludzi to dewianci.

W sumie to pasuje do Twoich innych stwierdzeń, a w tym tego, że większość (o ile nie wszyscy) mężczyzn jest pedofilami.

Co do Dalajlamy byłam przed laty na hmm nie wiem jak to dokładnie nazwać, bo określenie "spotkanie" zbyt prywatnie się kojarzy, a z kolei jak na wykład, czy coś w tym stylu, to było zbyt kameralne. No więc było to spotkanie Dalajlamy z ok. 20 osobami, na które przypadkowo, a szczęśliwie udało mi się dostać no i opowiadał na nim różne rzeczy oraz odpowiadał na różne często też przyziemne pytania i także padło pytanie o jego stosunek do spożycia mięsa. No i Dalajlama stwierdził, że właściwie nie powinien jeść mięsa i jak zjada, to mu szkodzi, ale musi przyznać, że smakuje mu i od czasu do czasu pozwala sobie na to. Tak więc no Twoje ostatnie zdanie tak jakby głupio wypada w obliczu jego słów z czego płynie nauka na przyszłość, że może nie powinnaś tak często wypowiadać się za innych lub twierdzić, że wiesz co by powiedzieli lub co myślą, czują, czy jakie mają zdanie na dany temat. Kolejny raz okazuje się, że nie jesteś zorientowana w temacie, który poruszasz.

użytkownik usunięty
Eleonora

Nie powiedziałam tutaj że mam rację a ktoś inny jej nie ma (chociaz trudno żeby ktoś wierzył w coś i uważał że nie ma racji). Twierdzę, że tak a nie inaczej głosi Kościół. Sorry, ale na tym, co mówi KK, to sie już niestety nie znasz. Nie jestes omnibusem we wszystkich dziedzinach wiedzy. Może się znasz na świeckim postrzeganiu magii, ale na teologii katolickiej nie bardzo.

Metafora z Dalajlamą była ogólnikiem, nie zaburzającym całości tematu - wybacz, ale nie wiem, co kto sobie prywatnie jada na obiady. Nie był to najwazniejszy punkt całej wypowiedzi, więc nie skupiaj się na nim prosze.


Kościół tak właśnie mówi, tak mówią jego hierarchowie. Nie zgadzasz się z tym i ok, takie Twoje prawo. Ale nie mów,ze nie głosi takich poglądów, skoro napisane masz czarno na białym, że głosi.

użytkownik usunięty
Eleonora

a co do dewiacji - uważasz że normalni zdrowi psychicznie ludzie chodzą po lesie, zabijają zwierzęta, wgryzają się im w tętnice i piją ich krew? Obawiam się, że gdyby ktoś tak zrobił w Lasku Kabackim, odwieziono by go natychmiast na oddział zamknięty najbliższego szpitala. Nie porównuj jedzenia befsztyka czy nawet kaszanki do biegania po puszczy i wysysania krwi z tętnic pumom.

ocenił(a) film na 5

no patrz! a zabobon dotyczący pieskiego smalcu wciąż jest aktywny i wybija sie w polskim społeczeństwie!? mimo 21 wieku postępu w każdej dziedzinie ludzie wciąż dają mu moc leczniczą i przechodzą koło tego całkowicie normalnie!? :] więc kto wie jeśli gusła dotyczące niezwykłej odmładzającej mocy (zatrzymującej starość) krwi by sie rozpowszechniły czy opisana przez ciebie sytuacja była by czymś niezwykłym!? :]

Napisałaś o żywieniu się krwią i tego się trzymajmy. Stwierdziłaś, że to dewiacja. Żywienie jest spożywaniem. Dokładniej najpierw stwierdziłaś, że związek z kimś, kto spożywa krew, to dewiacja, a później wyszło na to, że spożycie krwi to dewiacja. Jak by nie było w mięsie też jest krew. Nie wiem czy się przyglądałaś, ale nawet w jajkach jest często odrobinka krwi. Czyli jednak większość ludzi spożywa krew i według Ciebie jest dewiantami.

A co do KK, to dlaczego o nim teraz piszesz? Czy ja coś napisałam na temat KK??

Trzymajmy się faktów. Rozumiem, że idziesz w stary schemat i chcesz mi wmówić, że miałam coś innego na myśli, a Ty z kolei napisałaś jedno, ale myślałaś drugie, ale ja wolę trzymać się prawdy.

ocenił(a) film na 5
Eleonora

jeżu! ja lubie czernine z kluchami! ;D

użytkownik usunięty
Eleonora

Piszę o KK, bo cały ten temat tego dotyczy. Przedstawiam tu oficjalne stanowisko KK. Nic więcej. Zgódź się z nim albo nie, ale ono jest takie, jakie jest i nie zmieniło się póki co.
Takie jest oficjalne stanowisko KK. O tym jest temat. Nie o krwi, nie o Dalajlamie. Nie o tym, że w jajkach jest krew. I trzymajmy się tego.



A co do do krwi - możesz się czepiać poszczególnych zdań czy zwrotów, szukając w nich nieścisłości ale inni jakoś uznali, ze wiedzą o co chodzi...

A ja napisałam, że reszty Twego wpisu nie komentuję - zgódź się z tym lub nie, ale takie są fakty.

Właśnie widzę jak inni uznali..

użytkownik usunięty
Eleonora

Czy jesteś gotowa wreszcie zakończyć tę wojnę? Wiem, że nie postąpiłam fair, niezależnie od tego co mówiłaś nie powinnam była tak cię nazwać ani skarżyc się na twoje posty. Zakopmy wreszcie topór wojenny i będzie święty spokój.

Lorinna, zrozum na Boga, że ja piszę w tym temacie odnośnie treści tego tematu. Nie ma żadnej wojny przynajmniej z mojej strony. Masz obsesję na moim punkcie.

ocenił(a) film na 4

Powinni mieć zakaz wypowiadania się na takie tematy, bo to co oni plotą jest bynajmniej śmieszne. Ogólnie wszystko na tym świecie jest złe i do złego sprowadza, dobry został tylko kościół, księża w sandałkach i składki - bo jak nie dasz to żeś szatan i tyle w temacie. Dobrze że odbierają tylko na jednej fali w radiu. Jestem co raz bardziej pewna że nie wierząc w KK tylko w Boga, postępuje bardziej słusznie niż nie jeden moher.

użytkownik usunięty
Uzalezniona

Uza, KK to nie radio Maryja :P Gdyby tak było, wypisałabym się z marszu i przeszła na pierwsze lepsze inne wyznanie.
Nie rozumiem, czemu Twoim zdaniem ludzie zajmujący się na co dzień duchem nie moga wypowiadać sie na temat ducha? Tylko dlatego, że niektórym te poglądy nie odpowiadają?

Wiem, że bardzo lubisz Twilight, ale skoro nie jesteś katoliczką, nie powinno Ci przeszkadzać co na ten temat mówi KK, prawda?

PS. Co Wy macie z tymi czapkami? :P

ocenił(a) film na 4

Mi to nie przeszkadza, naprawdę niech sobie tam mówią co chcą mnie to już nie tylko śmieszy ale irytuje po prostu. Chyba mam do tego pełne prawo.
Niech się wypowiadają, tylko niech nie popadają w paranoję, bo to zaczyna brzmieć jak jakiś talk show ze słabym prowadzącym. Oni we wszystkim co przemawia do młodzieży bardziej niż religia tv. będą widzieć zło ;] To samo było z Harrym Potterem.
Co do radia, powiedz to tym wszystkim słuchaczom.

użytkownik usunięty
Uzalezniona

Mnie irytuje SLD, ale niestety, nie mogę ich zmieść z powierzchni ziemi ;)


A na serio: nie chodzi o to, ze czują się zagrożeni bo cośtam jest bardziej popularne. Po prostu jeżeli wierzysz, że coś jest niebezpieczne, starasz się ludzi przed tym ostrzec, prawda? :)

A jakże ja mam powiedzieć im, skoro tam nie pracuję? Wierz mi, ze zawsze podkreślam, gdy tylko się da: nie, nie jesteśmy moherami, nie zgadzamy sie z Rydzykiem...

ocenił(a) film na 4

Nie chodzi o to żeby ich zmieść z powierzchni ziemi, po prostu się z Nimi nie zgadzam.
Ale tak naprawdę, nie rozumiem co może być niebezpieczne w Twilight prócz faktu że można popaść w jakieś dziwne uzależnienie czekania na Edwarda wieczorem z otwartym oknem na oścież. Po prostu nie potrafię tego pojąc.
Z resztą ogólnie co do KK, jak dla mnie oni ogólnie przesadzają. Jak dla mnie to wiara w Boga powinna mieć na uwadze zaufanie do chrześcijanina, dlatego mieszanie się KK w prawo (patrz zakaz aborcji, eutanazji) jest bez sensu. Dlaczego? A własnie dlatego że jeśli jest ktoś prawdziwym katolikiem, to nie sprzeciwi się ani kościołowi ani Bogu i nie dlatego że prawo na to nie pozwala również, ale dlatego że wierzy w to co mówi KK. A jeżeli ktoś jest takim katolikiem na zasadzie: pójdę w niedziele do kościoła, żeby się nie czepiali, to jeżeli ich powstrzymuje przed aborcją, czy czymś tam, tylko i wyłącznie a prawo a nie KK i wiara, to w takim razie nie są prawdziwymi katolikami. I sprawa jest jasna.

użytkownik usunięty
Uzalezniona

Uza, nie chodzi o zakaz. Nikt Ci niczego nie zakazuje pod grożbą ekskomuniki - chyba że zabójstwa. Wskazują Ci tylko, ze to czy tamto jest złe dla Ciebie. A wybór należy do Ciebie. Nie jest tak, że jak zgrzeszysz, to Cie wykreślają z KK (wyjątek: grzechy wyjątkowo ciężkie, jak zabójstwo, kończą się ekskomuniką, ale i tak nie nieodwołalną, można ją zdjąć).
Aborcja i etuanazja to zabijanie. KK nie powstrzyma nikogo przed aborcją, ale powie Ci: nie rób tego, bo Jezus mówi "nie zabijaj", bo zniszczysz swoje życie. Nie należy podchodzić do poglądów kościoła jak durny osioł: każa mi, to zrobię tak, bo tak trzeba. Należy zastanowić się, DLACZEGO?
Dlaczego mówią, żebym nie pił? Dlatego, że gdy piję, tracę rodzinę, przyjaciół, godność. Dlatego, ze to grzech, czyli rpzeciwstawienie się Bogu, a grzech wyżera Cię od środka. A nie dlatego, "bo tak ma być i już". Taka mentalność jest okropnie płaska i łatwo obalić ją prostym argumentem: tobie zabraniają, a sami też grzeszą. Dlatego Kościół niczego nie zakazuje. Mówi Ci tylko, co jest dla Ciebie złe, szkodliwe i uczy: nie rób tego dla własnego dobra. Jeżeli chcesz, możesz zawsze wejść w kupę g..., nikt Ci nie zabrania, ale tabliczkę z napisem "Uwaga!" ustawić należy (przepraszam za dosadność metafory) :)

No i zrobiło się to, czego miało nie być - dyskusja o Kościele. Nie piszę więcej na ten temat, bo miało być o czymś zupełnie innym :D a taka dysputa o ogólnych postulatach KK może trwać w nieskończoność :)

użytkownik usunięty

A teraz już Was pożegnam, bo mnie szef wywala z biura :)

ocenił(a) film na 4

Ale Kościół nie musi Nas uświadamiać w takich łatwych wyborach jak - alkohol, używki czy wszystko inne co złe. Myślę że ludzie są na tyle inteligentni, że wiedzą czym to grozi. Każdy wie czym to się skończy i nikt nic nie poradzi na to że pokusa jest większa. Gdyby każdy zgodny katolik naprawdę będąc ostrzeganym przez KK konsekwencjami swego czynu, nie zrobił tego - mielibyśmy zajebisty za przeproszeniem kraj. Tylko że oni sobie zdają sprawę ze złego, dopiero wtedy kiedy właśnie prawo wchodzi w grę, I to jest dla mnie bez sensu, albo jesteś katolikiem i wierzysz w to co wyznajesz, albo jesteś dupa trąba i lejesz na wszystko. KK też powinien o tym sobie zdać sprawę.
W tej kwestii się nie dogadamy nigdy. Jestem jedną z tych osób, które stoją twardo na tym o czym mówią, i nijak się przesunąć.
Ale każdy ma swoje zdanie :)

"chodzi o to, ze chrześcijanin nie powinien uważać za dobrą/ulubioną/książkę dziełko,które mówi jak to fajnie jest być potępionym"

To jest największa bzdura jaką w życiu słyszałam. nawet żaden ksiądz którego pytałam sie o HP, Zmierzch, True Blood, Kod da Vinci itd. nie wyjechał mi z takim tekstem. Zawsze sprowadzało sie to do takiego stwierdzenia: Jeśli czytelnik nie zaczyna wierzyć w treść takiej książki tylko traktuje ja jak rozrywkę to ta książka może być nawet jego najukochańsza. Nie uważam że Jezus skazałby ludzi na piekło tylko dlatego że kochają Harry'ego Pottera. Bo to już byłoby całkowicie bez sensu. Powiem Ci ze ja jestem chrześcijanka i jedna z moich ulubionych książek jest właśnie Harry Potter a z filmów to zdecydowanie te fantastyczne o magi i wampirach. Do dzisiaj jednym z moich ulubionych seriali pozostaje Sailor Moon a na temat tego tez można było w swoim czasie nasłuchać sie krytyki ze strony KK. Tak naprawdę to nigdy nie rozumiałam o co ten szum wokół tych książek i filmów. Totalny bezsens.

ocenił(a) film na 4
katie_17

Prawda :]

BTW Lorinna należysz do jakiejś oazy, Akcji Katolickiej czy czegoś podobnego?

ocenił(a) film na 5
katie_17

A jeszcze wrócę do tematu magii:

Istnieje dobra magia:P , żeby to wyjaśnić na samym początku opiszę czym
dokładnie jest magia.

Czy człowiek potrafi czarować? Czy jak powiem hokus-pokus coś się stanie?
Oczywiście, że nie. Człowiek jest istotą całkowicie pozbawioną magicznych
zdolności, niemożną do przełamania praw fizyki samodzielnie. Aby dokonać
sztuki magicznej potrzebna nam jest pomoc. Gdy Diabeł, Zły lub jakkolwiek
go nazwiesz udzieli Ci pomocy wtedy możemy mówić o złej magii.

Gdy stanie się coś niemożliwego a będzie stał za tym Bóg, lub któryś z
Aniołów (nie potępionych!) wtedy można powiedzieć o dobrej magii czyli
inaczej o cudzie.

Forest87

Smutne o tej bezsilności ludzkiej ale niestety prawdziwe :/
Szkoda, bo takie stwierdzenie często podcina skrzydła.

pozdrawiam

użytkownik usunięty
Forest87

Forest: punkt widzenia, który reprezentujesz, nie zgadza się z tym, co głosi Kościół. Tylko tyle. Nie jest to żadna krytyka Ciebie, wierzysz w to i już - po prostu informuję Cię, że żadne z tych stwierdzeń nie zgadza się ze stanowiskiem Kościoła wobec magii, cudów, aniołów. Zrównanie cudu z magią oraz określeń "dobra" lub "biała magia" nie znajdziesz w katechizmie ani książce oficjalne zatwierdzonej przez Kurię. Kościół mówi wyraźnie: nie ma białej i czarnej magii, dobrej i złej. wszelka magia pochodzi od szatana, anioły i Bóg nie posługują się magią, a cud to nie zadna magia. Jezeli mi nie wierzysz, zajrzyj na stronkę Dominikanów albo do książek z serii "Jarmark cudów".

Katie: Nigdzie nie powiedziałam, że Jezus kogokolwiek skazuje na piekło. Nie przypisuj mi takich słów, proszę. Po pierwsze Jezus nikogo nie skazuje na piekło - to człowiek sam grzesząc skazuje się na piekło.
Nie należę do Oazy, bo Oaza jest wspólnotą raczej dla nastolatków:). Do Akcji Katolickiej też nie, choć wbrew Twoim słowo nie jest ona podobna do Oazy. Uważasz, że wszystkie wspólnoty są do siebie podobne? Zdziwiłabyś się ;) Oj, i to bardzo :D

ocenił(a) film na 5

Szczerze nie interesuje mnie stanowisko kurii ani KK, wierzę w to, ponieważ
jest to prawda - magia z definicji jest to oddziaływanie które stoi w
sprzeczności z prawami natury (fizyki, biologii, medycyny etc.), więc Cud
który sprawia, że osoba nie mająca szans na przeżycie (np. z rozwiniętą
choroba nowotworową) nagle ulega uleczeniu (i łamie te prawa), może być
nazwany oddziaływaniem magicznym.

Jeśli chodzi o KK to uważam, że ta organizacja reprezentuje sobą pogardę,
cynizm i szczyt hipokryzji, korzystam z sakramentów, bo sam nie mogę ich
udzielić, ale mam bardzo głęboko w poważaniu to co mówi KKK i hierarchowie,
dla mnie najważniejsza jest Biblia.

P.S. A co do magików, to skąd wiemy, że ich moc nie pochodzi od Boga
(przynajmniej niektórych)? Np. Józef Egipski czytał przyszłość ze snów, bo
ta moc została na niego zesłana, a Ojciec Pio prosił Boga o uzdrowienia
chorych i Bóg był przychylny do jego próśb.

użytkownik usunięty
Forest87

Foreście:

"magia z definicji jest to oddziaływanie które stoi w
sprzeczności z prawami natury " - to jest definicja naukowa, nie katolicka. A ja cały czas mówię o Kościele, nie o nauce. Rozumiem, ze Cię to nie interesuje, choć przykro mi, że masz takie zdanie na temat wszystkich księży i wiernych, również milionów tych, których nie znasz. Bo Kościół to nie żadna sucha instytucja, to wszyscy wierni na świecie i poza nim. :(

"wierzę w to, ponieważ jest to prawda" - jasne, ja wierzę w coś przeciwnego, i uważam że to co mówisz to nieprawda. Kazdy uważa, że to w co wierzy, jest prawdą. Inaczej byłby hipokrytą. :)

Ojciec Pio walczył z szatanem (dosłownie...) i często wypowiadał się na temat swoich cudów oraz owej walki. NIGDY nie mówi, że korzysta z magii, lecz że Bóg działa przez niego. Działanie Boga to nie magia. Na Józefa nie została zesłana żadna moc. Bóg nie zsyła żadnych mocy człowiekowi, w cudach to nie człowiek działa mocą, lecz BÓG DZIAŁA, człowiek to tylko narzędzie. Nie otrzymuje zadnej autonomicznej mocy, którą może się posługiwac wedle własnych zapatrywań. Różnica taka, jak między baterią i kabelkiem podłączonym do prądu.

ocenił(a) film na 9

Taaak Kościół....WIesz dlaczego się pisze dużą literą?Nie dlatego,że jest to "Dom Boży"( swoim drogą rzadko skromny zawsze przesycony złotem i ozdobnikami) tylko dlatego,że jest to instytucja.
INSTYTUCJA-to zorganizowany twór polityczny, stanowiący wyodrębniony zespół ludzi dysponujący zasobami organizacyjnymi oraz materialnymi umożliwiającymi uczestnictwo w życiu publicznym w celu zaspokojenia potrzeb jednostkowych i grupowych, a także uregulowania zachowań członków grupy. Powstaje w wyniku instytucjonalizacji.

Przykładem instytucji politycznych są: państwo i jego organy (na przykład rząd, prezydent, parlament, minister, urzędy, sądy), organizacje samorządu terytorialnego, partie polityczne i związki zawodowe.

ocenił(a) film na 9

Dziewczyno Biblia jest u mnie w pierszej 10 jako najgorsza książka fantasy.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
DALIA_22

"nie interesują mnie ciągnące się w nieskończoność dyskusje na temat tego, co robi Kościół, jakie są dzisiejsze czasy, co kogo w tym bawi i śmieszy, co kto mysli na ten temat". - napisałam na samym szczycie tematu. czy to jest naprawdę takie trudne do zrozumienia?

Nie obchodzi mnie, kto wierzy w Boga, a kto nie - to prywatna sprawa, Twoja, Dalio, i innych. Mówię że książka A nie zgadza się z teorią B. A Ty mi piszesz, ze masz w nosie B.
Miej sobie, jeśli chcesz.
Trudno.
Nic na to nie poradzę.

ocenił(a) film na 9

Bądz tolerancyjna!!!Chciałam poprostu podzielić się moją opinią na temat Bibli i również kościoła jeżeli nie chcesz to nie czytaj moich postów, musisz wiedzieć ,że na forach znajdziesz różne opinie na różne tematy.Nie wszyscy podzielą twój punkt widzenia, a może ja znajde jakiegoś przymierzeńca.
Pozdrawiam i nie denerwuj się to takie nie chrześcijańskie ;/ być zagniewanym hmmmm
Poza tym jeżeli wypowiadam się na temat Bibli źle nie oznacza to, że jestem niewierząca mylisz pojęcia.
Aha niby ja mam w nosie Biblie a ty nawet nie oddajesz szacunku wielkiej powieści wrzechczasów należycie tylko określasz ją mianem "B"

ocenił(a) film na 5

Koleżanko, skoro nie chcesz rozmawiać na tematy Kościoła, jak już
niejednokrotnie wspomniałaś, to po co zabierasz głos w tej dyskusji?

Ja nie mam pejoratywnego stosunku do Kościoła jako grupy wiernych, mam za
to bardzo negatywny stosunek do tych wyrośniętych byczków w czarnych
sutannach i czerwonych czapeczkach którzy jeżdżąc Lexusami mówią o
potrzebie życia w skromności, którzy zarzucają z ambony pogoń za mamoną a
sami są właścicielami osiedlowej apteki, stacji paliw i hoteliku (jak
proboszcz z mojego osiedla).

Spotkałem wielu księży którzy są oddani SŁUŻBIE, i naprawdę należy im się
szacunek, ale ilość takich kapłanów jest odwrotnie proporcjonalna do
wysokości stanowisk w strukturze KK - Ci rządzący to banda !@#$%^%$#@#$%
(tutaj moja frustracja przekroczyła wszelkie limity i muszę się opanować
coby ani grzechu nie popełnić, ani pod paragraf nie podpaść).

użytkownik usunięty
Forest87

"Koleżanko, skoro nie chcesz rozmawiać na tematy Kościoła, jak już
niejednokrotnie wspomniałaś, to po co zabierasz głos w tej dyskusji?" - hmm, ja ją założyłam :DDDDD, i w załozeniu nie miała dotyczyć Kościoła, tylko Zmierzchu. Podkreśliłam to na samym pocżątku: nie interesuje mnie, co kto myśli o Kościele, mówimy o Zmierzchu. To nie ja piszę nie na temat. To nie ja rozpoczynam dyskusję, której miało nie być. Trudno więc mieć do mnie tutaj jakiekolwiek pretensje...
Skoro mimo wszystko ktoś musi odejść od tematu i wypowiedzieć publicznie swoją opinię o kościele, można po prostu powiedzieć :"Nie lubię Kościoła Katolickiego i nie interesuje mnie jego opinia". Po czym postawić kropkę i wyjść.




Dalio, tolerancja nie oznacza, że mam z uśmiechem na buźce słuchać, jak ktoś obraża mnie, moich bliskich, znajomych, etc. Obrażając Kościół (czyli wiernych - bo taka jest definicja kościoła, niezależnie od tego, czy zgadzasz się z nią, czy nie), obrażasz wszystkich do niego należących.

Nawet, jezeli ograniczymy się do księzy, nikt nie ma prawa pisać, że wszyscy ksieża "reprezentuje sobą pogardę,
cynizm i szczyt hipokryzji". Ze wszyscy księża, co do jednego, to "wyrośnięte byczki w czarnych
sutannach i czerwonych czapeczkach" i ze "są właścicielami osiedlowej apteki, stacji paliw i hoteliku". Czyżby ktoryś zautorów tych słów zjechał wszystkie kontynetny i zbadał dokładnie życie kazdego księdza? Nie używajcie więc ogólników, bo obrażacie ludzi, których nawet nie znacie.

Nie wydaje mi się, żeby była nietolerancyjna (właśnie przed chwileczką, zgłosiłam post ze słowem "pedał", tak zeby było śmieszniej;))). Mam znajomych o różnych poglądach, jakoś się potrafimy wzajemnie szanować.
Obecnie słowo "nietolerancja" stosowane jest wszędzie tam, gdzie ktoś wyraża poglądy niezgodne z lewicowymi i antyklerykalnymi, więc mocno spowszedniało, straciło na znaczeniu. Może dlatego nie boli mnie Twoje oskarżenie.
Nie podoba mi isę, gdy ktoś obraża mnie, moich bliskich (równiez znajomych księży), a nawet nieznajomych. Jeśli to oznacza, że jestem nietolerancyjna, to proszę bardzo, Dalio, jestem. Niemniej jednak zwaz na tę moją okropną nietolerancję;), i nie pisz więcej, że "każdy ksiądz to: (epitety)".





Watykan twierdzi ze zmierzch jest blee...
No wiec jesli papież woli czytac pismo świete niech sobie je czyta. Ja wole Zwierzch i jest to moja ulubiona ksiazka wiec ja czytam....Moja sprawa... a nie kosciola.... xDDD

ocenił(a) film na 2
ForEverBe

Tak obserwowałem tę dyskusję z nieodpartym wrażeniem, że się trochę pogubiła, ale Ty już przeszłaś ludzkie pojęcie.

Legion_

Ja?? No wiem. Tak mam....zdarza sie... ;p;p

ocenił(a) film na 2
ForEverBe

Nie, nie Ty. Koleżanka obok, ta w czerwonej bluzce.

użytkownik usunięty
Legion_

Legion, sam widzisz, co się dzieje...
Czytadło porównuje się z księgą, która stała się podwaliną cywilizacji europejskiej.

Babciu, czemu doisz krowy przed północą....?