Ogólnie wychodząc z kina miałem dać siódemkę. Bo film był dobry. Dla mnie - najlepszy z całej serii. Konkretna (jak na Zmierzch) walka, spoko moce, trochę wyniosłości/epickości, nie za dużo ckliwości. Ale później oprzytomniałem. Scenarzyści dopuścili się największego kretynizmu w historii kinematografii. Zmienili trochę względem książki, aby było ciekawiej. I dla mnie było ciekawiej, ale przy okazji o klasę "głupiej". Otóż chodzi mi o finałową walkę. W książce o ile dobrze pamiętam moc Belli była zaskoczeniem dla wampirów i przez swą niemoc Aro postanowił się wycofać. Bella podczas negocjacji rozwinęła swą moc i dlatego on nic o tym nie wiedział. W filmie na początku było tak samo. Ale nagle twist - okazuje się, że walka była wizją Alice którą mu pokazywała. I tu się zaczyna. Wieloletni wampir nigdy nie słyszał o Sun Tzu? Nie zna się na wojnach i bitwach? Podstawą jest znać taktykę wroga, a mając taką przewagę liczebną daje to w sumie łatwe zwycięstwo. To co widzi Alice zależy od podejmowanych przez innych decyzji. Wystarczyłoby, żeby Aro zmienił w pewnym stopniu przebieg akcji. Alice pokazała mu całą strategię Cullenów! On wiedział wtedy wszystko! Nie wierzę, że był takim kretynem, że nie był w stanie na podstawie tego zmodyfikować taktyki. Bella w czasie walki nie była szczególnie chroniona. Wystarczyłoby, żeby unieszkodliwili ją na początku a dalej już z górki. Dla mnie to totalna głupota. Zrobili z Aro totalnie zielonego dowódcę. W książce było to przedstawione logicznie, ale tutaj nie ma to dla mnie sensu. Element zaskoczenia, jakim była moc Belli została tu pokazana Aro'wi na samym początku. Od razu odkryli wszystkie karty. Jak dla mnie to idiotyczne i bez sensu. Na jego miejscu bym się uśmiechnął i podziękował Alice za takie wsparcie.
Moja opinia. A wasza?
I z góry przepraszam wszystkie fanki "Zmierzchu". Nie hejtujcie mnie tak mocno, ok?
Powiekszyliby wtedy swoja armie:) Caius by je pozniej szkolil i by bylo ok:DAle naprawde duzo by ich bylo. Co ile oni zmieniaja sekretarke?Kilka razy do roku:))) Powiedzmy ze dwie na rok. To w dziesiec lat mieliby juz ich dwadziescia:D Dolaczyliby sobie jeszcze paru turystow i mogliby przyjsc znowu do Forks:P
A w ogole to ja nie wiem dlaczego Aro nie przejal do tej pory kontroli nad swiatem wampirow:))Przeciez z Chelsea on moze przekonac kazdego:D
Ja tam uwazam ze Aro ma zdolnosci przywodcze:) Dlaczego mialby sie nie nadawac? Bez przesady:P
A ja wręcz przeciwnie i nie chodzi tylko o to że nie lubię Ara ale ogólnie o to co robili Volturi i w jaki sposób działali nie do końca mi odpowiada :)
Musze Ci sie do czegos przyznac:( Obejrzalam dzisiaj scene z Valentina I wszystko bylo fajnie , dopoki na koncu sceny nie zobaczylam trupow turystow lezacych w kaluzy krwi:(( To bylo troche przerazajace... troche sie zniechecilam do Volturich;/ Ale nadal lubie Aro i Caiusa:)) Glownie za ich niepowtarzalne charaktery:)
To ostatnie pasuje również do moich Cullenów :) A ja wczoraj ooglądałam Wywiad z Wampirem i jestem oczarowana . Pitt i Cruise są genialni w tym filmie a fajne jest też to w jaki sposób ukazano tam wampiry .Jeśli oglądałaś to pewnie wiesz co mam na myśli ( spanie w trumnach, spalanie się w słońcu i wogle wszystko takie bardziej drapieżne ).
Tamte wampiry sa takie historyczne i tradycyjne:)))
To jest w sumie fajne, mi sie to np. bardzo podoba. I na poczatku gdy czytalam Zmierzch to ta lagodnosc Edzia troche mnie irytowala, ale z czasem przywyklam. Bo cieszylam sie ze film nie bedzie taki krwawy i brutalny,bo na takie filmy patrze przez palce:p
To chyba najlepszy film o wampirach jaki oglądałam , nie licząc Sagi oczywiście :)
Ale Volturi byli rodzina krolewska i mieli wladze i kazdy ich sie bal:))Taka z nich troche mafia
To juz chyba wiem dlaczego Wlochy byly ich siedziba:) A tak w ogole to jestem ciekawa dlaczego oni pochodza z Grecji?
Juz to chyba pojelam:) W czasach gdy oni przyszli na swiat w Grecji rodzili sie najmadzrzejsi ludzie tamtej epoki a wprzypadku nie ktorych najmadrzejsi nawet do dzisiaj:) Wiec dla Volturich nie ma lepszego miejsca na przyjscie na swiat:P
A wlasnie ze prawdopodobna:P W tamtych czasach rodzily sie rozne wielkie osoby, a Volturi sa wielcy:D
Strasznie nisko ich stawiasz:( A nawet Carlisle ich docenial, jest to powiedziane gdy Belcia widzi Volturich po raz pierwszy na obrazie Carlisle'a:)
Tyle że on ich przewyższa pod każdym względem i gdyby mu przypadła władza nad wampirami to z pewnością by lepiej się spisywał od nich :)
Pod kazdym wzgledem? To juz troche przesadzone! Zreszta Carlisle nie nadawalby sie na wladce bo jak juz wczesniej mowilam brakuje mu stanowczosci:P
Och , myślę że kiedy trzeba potrafi być stanowczy :) A Aro np. jest niesprawiedliwy i potrafi być okrutny więc też się na władcę nie nadaje :)
Okrutny? Ten przymiotnik pasuje do Caiusa! Nie do Aro! Aro jest delikatny, wrazliwy,lubi dzieci,ma poczucie humoru i jest ogolnie the best:D
Zaraz Ci udowodnie ze mam racje:):
Delikatny i wrazliwy- Trzeba to zauwazyc bo on naprawde na tle innych wampirow jest bardzo wrazliwy. Czasem potrafil byc troche niesprawiedliwy, ale potrafil takze szanowac potrzeby innych . Tutaj przytocze takze historie Tanyi, bo jest to przyklad jego wrazliwosci:)
Lubi dzieci-Sama widzialas jak rozmawial z Reneesme (w ksiazce jest to lepiej ukazane). Bylo w tym troche aktorstwa, ale przeciez to jak sie np. Do niej zwracal (skarbie)bylo napewno troche spontaniczne. Zreszta glosowal za jej ulaskawieniem
Poczucie humoru-moze jest troche czarne, ale jest:D
:P A ja sie tyle napisalam!!
No nie wiem jak dla mnie to jest prawda...
Ja nie mowie, ze Aro jest idealny bo nie jest, ale przeciez ma jakies zalety:)
Ja ich nie dostrzegam jak dotąd :) I też nie uważam że np. Jazz jest idealny ale mimo wszystko jest dla mnie o wiele ciekawszą postacia niż taki np. Edward czy Aro :)
Kazdy ma jakies zalety!!! Te ktore ja uwazam u Aro juz wymienilam i moglabym wymienic jeszcze pare, np. to ze jest przebiegly i sprytny. Nie obraz sie ale Jazz jest dla mnie toche zbyt monotonna postacia (zeby nie powiedziec nudna), ja wole takich wariatow jak Aro, z ktorymi ciagle cos sie dzieje:)
A ja zdecydowanie wolę Jazza i będe go bronić do upadłego . I on ma z pewnością wiele zalet np. jest opiekuńczy i troskliwy ( nie tylko w stosunku do Alice ) , jest wrażliwy , pomaga innym gdy nie radza sobie ze swoimi uczuciami ... a do tego jest przystojny i dobrze wychowany . A co do Aro to jedyne co w nim widzę dobrego to to że interesuję się sztuką i literaturą i że jest ciekawy świata. Ale myślę że to samo by można powiedzieć np. o Carlislu czy nawet o Kajuszu i Marku i o wielu innych więc nie do końca mnie to do Aro przekonuje . A jego wady zdecydowanie przeważają szalę na jego niekorzyść :)
Och no nie wiem czy wady przewazaja na jego niekorzysc:) Wiesz to zalezy od tego jak kto go postrzega:) Ja tam widze w nim jeszcze wiecej zalet niz wymienilas. Pewnie sie ze mna nie zgodzisz, ale i tak je wymienie: na poczatku zaczne od tego, ze Aro tez jest dobrze wychowany i wyrafinowany, nawet sam Carlisle mowil ze Volturi maja nienaganne maniery. Oczywiscie jak juz mowilas jest ciekawski, czyli takze uparcie dazy do celu i sie nie poddaje(zobacz ile razy prosil np. Edzia aby do nich dolaczyl). Oczywiscie nadal twierdze ze jest madry. Po jego dzialaniach widac, ze jest sprytny i przebiegly ( tutaj uznaje przebieglosc za zalete). Dodam jeszcze ze jak dla mnie to cos w jego urodzie ( a raczej Sheena) jest troche przyciagajace i uwazam ze jest calkiem przystojny, ale kazdy ma inny gust:))
Najwyraźniej bardzo się różnimy pod względem gustu :) Ale może zmienimy temat na jakiś bezpieczniejszy :)
Ok , to o czym pogadamy . Może np. o filmach ? Jaki jest Twój ulubiony ( nie chodzi mi teraz o Sagę tylko ogólnie pytam ) ?
Kurcze to ciezkie pytanie...
Bo np. bardzo podobaly mi sie filmy o Sherlocku Holmesie i o Harrym Potterze... Ale jesli mam sie jasno okreslic to powiem, ze HP i Insygnia Smierci cz2 :))
O ja też go lubię :) Ale mój najulubieńszy to ostatnimi czasy Kod Da Vinci :)
Oglądałaś go ?
Tak i bardzo mi się podobały obię części . Lubię Roberta a Jude Law który gra Watsona też jest fajny :)
Jak dla mnie to Robert rzadzi:))) A zwlaszcza w Holmesie, ta rola idealnie do niego pasuje:D