Nie wiem ile masz lat i ile filmów w życiu obejrzałeś - ale ten film po prostu jest fatalny. Nie jestem znafcą, lecz po prostu dość dużo filmów w życiu obejrzałem i potrafię powiedzieć czy dany film jest dobry czy zły (niekoniecznie czy mi sie podobał).
Proponuję obejrzenie JEDNEGO odcinka serialu Vikings - zapewniam Cię że zawiera węcej treści, sensu i KLIMATU aniżeli Saga

Lubię filmy i widziałem ich bardzo dużo ale w przypadku tego zasugerowałem się oceną innych, że dno i przez to oglądałem go niedawno bo pierwszą okazje odpuściłem. Rozróżniam dwa rodzaje filmów: udane i nieudane. Film to forma sztuki i porównywanie go do innych jest bezcelowe jak narzekanie że w pomidorowej nie ma ogórków a ogórkowa jest bez pomidorów. Serial Vikings to nie film tylko serial co nie znaczy że można go porównywać do Game of Thrones czy ostatnich The Last Kingdom, albo The Bastard Executioner bo też historyczny. W filmie nie szukam co jest kiepskie tylko co mi się podoba a w tym plenery były super, scenografia na poziomie a całość podporządkowana założeniu że to film przygodowy, gdzie nie ma filozofii tylko ma być akcja, żeby się działo i tak było. Czasem brakowało logiki ale nie można mieć wszystkiego. Porównywać ewentualnie można do The 13th Warrior, Pathfinder może Valhalla Rising choć on przygodowy nie jest. Dla jednych szklanka jest w połowie pełna dla innych pusta stąd biorą się rozbieżności. Northmen był oceniony na filmweb źle i chciałem ocenę podnieść, żeby nie zniechęcać tych, którzy filmu nie widzieli, bo moim zdaniem jest udany a jak bardzo niech każdy oceni sam.

"okoliczności przyrody" czyli plenery to można oceniać na pocztówce - nie świadczą one o jakości filmu - ten zaś był po prostu tandetny....porównanie go do 13 wojownika zakrawa o kpinę...Valhala rising nie przypadła mi osobiście do gustu - był zbyt "artystowski" tym niemniej miał swoje momeny i na pewno go nie skreślam - może trafić na swoich odbiorców - saga zaś jest po prostu skręcona, nie nakręcona - "zachwyca" zwłaszcza główny bohater, który jest śliczny i bez przerwy od wszystkich dostaje w/pie/rdol zaś kolejne postaci muszą go ratować ginąc przy okazji...

W podobnym klimacie do Northmen był Hammer of the Gods choć mniej udany. Filmów przygodowych o wikingach zbyt wiele nie ma ale ciekawe co myślisz o Ring of the Nibelungs albo bardziej historycznie o 1066, choć niektórzy twierdzą że to serial i bez wikingów ale różnicy nie widziałem. Z tych przed 2000 to The Long Ships albo The Vikings. Klasyka. Przy okazji 13-ty wojownik i Northmen to ta sama półka, moim zdaniem.