6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324609
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

"W dupach się poprzewracało.." Tak w filmie matka do syna powiedziała po tym co
zaprezentował, i tak można podsumować film.. Młodzieży się naprawde poprzewracało od
gier i złych proszków.. smutne że są odbiorcy tak wysoko oceniający film, zapewne stado
zbuntowanych smarków :P

ocenił(a) film na 10
lordacid696969

oj chyba ktoś to nie zrozumiał filmu..

ocenił(a) film na 5
paktofoniczka

Akurat to, że bohaterowie sie "w dupie poprzewracało" od nadmiaru wszystkiego i braku problemów to prawda i tak w skrócie można opisać film.
Ale nie mam zamiaru sie w dawać w dyskusje bo kiedy jedynym argumentem oponenta jest "nie zrozumiałeś" to jasno wynika, że nie ma żadnych argumentów.

ocenił(a) film na 10
Dealric

(spojlery ) no wiesz ja nie nadużywam gier i nie biorę proszków , a jestem odbiorcą tego filmu , który ocenił wysoko ten film . No to prawda w 100% ze "w dupie się poprzewracało " , widać to szczególnie w bogatym środowisku , ale właśnie moim zdaniem ten film ukazuje jak brak tolerancji może zniszczyć młodego człowieka i popchnąć go do samobójstwa .Wyśmiewanie przez kolegów , ciągłe wytykanie palcami.. uciekanie w inny świat , zmiana tożsamości , wizerunku , alienacja .. w końcu samobójstwo z którego Dominik na koniec chciał się wycofać . Mnie ten film ogromnie wzruszył , wychodząc z kina długo o nim myślałam. Abstrahując , podobała mi się także gra aktorska i ścieżka dźwiękowa. Między inny dlatego uważam , że ten film nie jest żałosny .

ocenił(a) film na 5
paktofoniczka

Nie w tym rzecz, że dopowiadasz sobie rzeczy które nie były. Całe śmianie według naszej wiedzy to był jeden filmik i kilka komentarzy pod nim. To jest ciągłe? Nie to jest coś co spotyka praktycznie każde, a nie mamy fali samobójstw.
Poza tym jaki brak tolerancji? Tolerancji dla czego? Dla niedojrzałości i braku samokrytyki?
Nie było żadnego ciągłego wytykania palcami. Poszedł filmik i tyle. On nie widział nikogo miedzy tym wydarzeniem a pójściem do szkoły blisko miesiąc później z dziwnym image'em (i tu nie chodzi o to, że innym bo to bez znaczenia, po prostu dziwnym i nie pasującym).
A dlaczego chciał sie wycofać? Najpierw stchórzył przed światem i odciął sie od niego, potem stchórzył znowu jeszcze bardziej jak odkrył, że nie warto ufać obcym w sieci przez co ze strachu przed dalszym życiem zabił sie. Ba by było śmieszniej później przestraszył sie śmierci i postanowił nie umierać.
Nigdy nie powiedziałem, że film jest żałosny. Scenariusz i postacie są. Cały film jest średni. BTW podobało Ci sie to, że wzruszyła Cie ostatnia scena, poza tym gra aktorska i muzyka i stąd 10/10? Śmieszne to jest to ale nie o to chodzi.

ocenił(a) film na 10
Dealric

wg mnie były, nie tylko w internecie czy jak w końcu wrócił do szkoły , ale w jego głowie - o to chodzi . O jego lęk i wyobrażenia /sam filmik jak sie całują spotkał się z aprobatą , dopiero gdy wyszło , że Dominik jest gejem zaczęło się wszystko, takie sprostowanie. Nie mamy fali samobójstw bo nie każdy jest tak słaby jak główny bohater, nie każdy się zamyka przed światem i rozmawia z chorymi ludźmi . Ale o czymś musiał być ten film . Znam kilka przykładów z życia , gdzie młodzi ludzie się zabili właśnie przez ogrom poniżeń , więc takie sytuacje się zdarzają. Poza tym nie wiem co jest śmiesznego w tym , że ktoś w obliczu śmierci , poprzez strach wycofuje się . Poza tym , skoro podobały mi się postacie , jak wynika z kontekstu scenariusz , muzyka , gra aktorska i do tego mnie wzruszył i niesie za sobą przekaz , jestem ciekawa dlaczego śmieszy Cię moja ocena? Mam prawo do subiektywnej opinii i oceny .

ocenił(a) film na 5
paktofoniczka

Tak dokładnie. Obelgi były w jego głowie. On sobie je wyobrażał, bo w końcu o czym innym świat miałby gadać jak nie o nim? W tym właśnie rzecz, że to Dominik był słabą, niedojrzałą, chorą osobą, która sama do wszystkiego doprowadziła. Osobą, która nigdy nie miała żadnego problemu wiec przy najmniejszym załamała sie i zrezygnowała z życia (nie w sensie samobójstwa, a odciecia sie od rzeczywistości). Tak są osoby które zabijają sie przez bycie ciągłym obiektem obelg i ataków. Tylko, że tu mamy słowo klucz już w twojej wypowiedzi którym jest OGROM. Teraz odróżnijmy ogrom od jeden raz.
Co do ucieczki przed śmiercią przy samobójstwie śmieszne miało oznaczać żałosne. Byłoby mniej lub bardziej godne pochwały gdyby nagle zrozumiał, że nie warto umierać, że można walczyć. Ale tak nie było. On sie przestraszył śmierci i bólu z nią powiązanego stąd reakcja. To jest śmieszne.

ocenił(a) film na 1
Dealric

przyznaje udało mi sie dotrwać do połowy filmu, postaram się zmusić do przetrawienia kolejnych minut.. ale to może być naprawdę bolesne doświadczenie.

ocenił(a) film na 10
lordacid696969

warto zobaczyć całość zanim rozpocznie się nowy wątek pt. "żałosny film " .

ocenił(a) film na 2
paktofoniczka

swietny nick;]

ocenił(a) film na 10
sanczopansa

heh wzajemnie:P

ocenił(a) film na 1
paktofoniczka

takie pierdoły to możecie sobie na NK lub srejsiku wklejać.

ocenił(a) film na 10
lordacid696969

racja , sorry.

ocenił(a) film na 1
paktofoniczka

jeszcze chwila a uwierzę że jesteś reformowalna. :P

ocenił(a) film na 10
lordacid696969

po prostu potrafię przyznać rację:)

ocenił(a) film na 1
paktofoniczka

Niektóre obrazy poprostu są nie do wytrzymania.. a ten arcy "spazmo film" właśnie taki jest..

ocenił(a) film na 10
lordacid696969

wydaje mi się, że to Ty jesteś niedojrzałym smarkiem... niestety.

ocenił(a) film na 1
elciasek4

Koleżko czy ja pod twoim adresem kierowałem tą opinię ?? Więc proponuje abyś sobie odpuścił bo to raczej tego typu kommenty jakim mnie uraczyłeś świadczą o ilości śpików.. Widzę że można Cię wrzucić do jednego "worka" z patefoniką i sanczempanczem...

ocenił(a) film na 10
lordacid696969

ahaha jestem kobietą, ograniczona osobo ;)

ocenił(a) film na 1
elciasek4

1) trudno nic nie poradzisz
2) Chyba nadużywasz swojej pewności siebie ;]

ocenił(a) film na 10
lordacid696969

zaiste :)

ocenił(a) film na 1
elciasek4

przynajmniej poczucie humoru chyba dopisuje :)

ocenił(a) film na 5
elciasek4

Wyłączając ostatnią linijke o smarkach to nasz kwasowy lord i tak zachował sie dużo bardziej na poziomie niż Ty w tej chwili. Czy to taka forma "obrony" filmu?

ocenił(a) film na 10
Dealric

tak, tak na poziome ;))
jak ktoś nic nie pojmuje to tak jest niestety (:
a ja nic takiego złego nie powiedziałam także wyluzuj

ocenił(a) film na 5
elciasek4

No on też nic takiego złego nie powiedział.
Chodzi mi o sam fakt, że 99% fanów tego filmu zna dwa argumenty. a) obrazić drugą osobe b) powiedzieć, że druga osoba nie zrozumiała filmu (swoją drogą też można pod obelge podciągnąć). To jest dość przykre i źle świadczy o jakości filmu.

ocenił(a) film na 10
Dealric

ej ale taka prawda ;]
bo powiedz mi jak komus mogl sie ten film nie spodobac?
tutaj w ogole nie powinno sie czepiac ani animacji ani aranzacji! bo tutaj chodzi o psychologiczne aspekty zycia , o problemy! a nie kazdy to rozumie... i dlatego smiesza mnie niektore osoby, co nie maja pojecia o depresji, samobojstwie i mowia, ze to film dla smarkow... a smarkami sa oni, bo nic nie rozumieja ;] i ten argument jest bardzo dobry! bo prawdziwy

ocenił(a) film na 5
elciasek4

"bo powiedz mi jak komus mogl sie ten film nie spodobac?"

To jedno zdanie z miejsca wyklucza możliwość dyskusji z Tobą. Bez urazy ale takie podejście jest żałosne, a co do czepiania filmu już pisałem, ale ten film nie jest o depresji, nie jest o samobójstwie. Ten film pod wzgledem psychologicznym jest kompletnie oderwany od rzeczywistości i wrecz słaby. A w momencie kiedy psychologia postaci w filmie psychologicznym jest jego słabym punktem to coś tu jest nie tak. Sądze, że z połowa filmwebowiczów z dłuższy stażem powie Ci spokojnie z 50 lepszych filmów psychologicznych jak nie 100, a jest to mało eksploatowany gatunek.
Pod tym nikną błedy pokroju bardzo słabej animacji.
Ale szczerze mówiąc nie mam zamiaru kontynuować i tłumaczyć, bo zaraz zostane zrównany ze smarkiem, choć na 90% jestem od Ciebie sporo starszy.
Albo poczekam aż ty podasz logiczne argumenty przemawiające za tym filmem,a szczególnie za aspektem psychologicznym.

ocenił(a) film na 10
Dealric

może mam więcej doświadczenia od Ciebie w tej kwesti nie wiem... i nie wywyższaj sie odrazu ;/
ja z Tobą też nie mam o czym dyskutowac.
jak na polski film to był bardzo dobry! a idź oglądaj sobie Kac Wawy i inne takie, żegnam.

ocenił(a) film na 10
Dealric

rany , mało się rozpisałam dlaczego lubie ten film , a Ty cholera jak katarynka powtarzasz jedno moje zdanie ???? Opanuj się człowieku , pragniesz się pokłócić ? NIe znasz mnie , nie oceniaj mnie bo nie masz do tego podstaw , a na pewno nie po jednej dwóch czy dziesięciu zdaniach zamienionych na filmwebie ."Kraj kreatorów , kraj krytykantów. "

ocenił(a) film na 5
paktofoniczka

Czy ja napisałem do Ciebie tamten post? Nie jest do elciasek wiec przestań zachowywać sie jak dziecko... Może jakiś kompleks?

ocenił(a) film na 10
Dealric

napisałeś , że 99 % fanów zna tylko dwa argumenty, więc analogicznie tyczy się to także mnie , bo jestem fanką tego filmu jak się domyślasz. W którym momencie zachowanie moje przypomina Ci dziecko ? Cóż za wnikliwa analiza , jakiś kompleks , jak do tego doszedłeś? ..........

ocenił(a) film na 5
paktofoniczka

dziecko sprawdź na matematyce dlaczego 99=/=100.
W którym momencie zachowujesz sie tak? Niedojrzale bierzesz wszystko do siebie, nawet jak nie jest do Ciebie, wszczynasz pyskówki, w momencie kiedy próbowałem z tobą normalnie dyskutować brakło Ci argumentów i nagle cisza. Starczy?

ocenił(a) film na 10
Dealric

nie zabrakło mi argumentów , tylko nie będe z Tobą polemizować do końca życia . Swoje napisałam, Twoje przeczytałam , przecież wiadomo , że nie zmienię i nawet nie chcę zmieniać Twojej opinii na temat tego filmu . Przyjęłam i szanuje Twoje zdanie , wszystko co chciałam to sobie chyba wyjaśniliśmy . A przed chwilą mnie poniosło - fakt , za to przepraszam , ale jednak nie możesz uogólniać pisząc w stylu , "a bo 99 % fanów tego filmu to nie ma argumentów " - nie znasz tych 99% i nie możesz wiedzieć , że tak jest. Matematykę Kochany mam już dawno za sobą . Przykro mi , że uważasz , że nasza dyskusja skończyła się moim brakiem argumentów i ciszą. Myślałam , widocznie źle , że dyskusja z Tobą wniosła coś , jednak okazała się bezsensowna .

ocenił(a) film na 5
paktofoniczka

Ok moge poprawić na: 99% fanów wyrażających swoje opinie na forum filmweba jest takich zamiast ogólnie. Rzeczywiście brak mojej dokładności. A skąd takie coś wnioskuje? Przejrzałem tematy na tym forum, swego czasu w zeszłym roku miałem okazje stoczyć kilka dysput na poziomie z paroma fanami tego filmu. Problem w tym, że na każdego z nich wypadała tona takich, którzy stwierdzali to co napisałem.
Co do mojej wypowiedzi co do braku argumentów chodzi o to, że podałaś, że podoba Ci sie muzyka, gra aktorska i scenariusz. Niestety specjalnie nie uargumentowałaś niczego.szczególnie, że ja starałem sie jasno przekazać, że scenariusz jest dziurawy jak i postacie, a przekaz tak naprawde nie istnieje, na co już nie odpowiedziałaś. Stąd moja odpowiedź.

ocenił(a) film na 10
Dealric

no a co tu argumentować , wg mnie jest wręcz przeciwnie , scenariusz nie jest dziurawy bo niby w którym momencie czegoś tak brakuje ? Dla mnie jest jasny i spójny , każdy może napisać , że jest dziurawy - też poprzyj to jakimś argumentem , bo ciężko mi się wypowiedzieć skoro nie wiem dokładnie co masz na myśli. Przekaz był i to wielowymiarowy , po pierwsze do czego doprowadza zapracowanie rodziców , którzy nie zwracają szczególnej uwagi na swoje dzieci , jak działa dzisiejsza młodzież , która szuka ofiary (pewnie się przyczepisz , że oni tam nic takiego nie robili - ale oni odegrali tu tylko rolę bodźca ), do czego może prowadzić znajomość w internecie ( mało znasz przykładów samobójstw ludzi , którzy zostali do tego nakłaniani w internecie ?) już nie mówiąc o pani psycholog , która miała niezbyt profesjonalne podejście do bohatera, ale każdy inaczej odbiera przekaz , ja odebrałam właśnie tak .

ocenił(a) film na 5
paktofoniczka

Czego brakuje w scenariuszu? Motywów, dobrego rozpisania postaci. Tak naprawde najwiekszą porażką tutaj jest postać głównego bohatera, który nie ma logicznego umotywowania swoich działań, który praktyznie nie ma prawa istnieć w takim połączeniu cech (ktoś czujący taką wyższość nad innymi, że unikający kontaktu z "hołotą", ktoś kto nie ma 1 prawdziwego znajomego mimo 18 lat życia, a jednocześnie ktoś kto załamuje sie pod jednym żartem z niego i stawiający opinie innych na swój temat ponad wszystkim), w dodatku jest to osoba skrajnie rozpuszczona, narcystyczna i egoistyczna. Osoba bez podstaw dobrego wychowania, w co cieżko uwierzyć w takiej rodzinie. W dodatku jest prywatna szkoła, akurat nikt by sie nie zainteresował 3 tygodniową nieobecnością ucznia, kompletnie nielogiczne. Tak można wymieniać dłużej i dłużej ale przejdźmy do nastepnych postaci. Mamy postać dziewczyny z sieci, która niby ponad rok (jeśli dobrze pamietam) nie wychodzi z domu i żyjv w ciemni bez łazienki i niczego. I niby rodzice by jej wszystko tak dostarczali, a do łazienki nie chodziła? Bo to, że mieszkanie w prlowym bloku miało dwie łazienki przy takim rozmiarze nie przejdzie. Dalej wybiegniecie po takim czasie na światło (już pomińmy, że nie byłaby w stanie zbiec po schodach po takim czasie z ograniczoną aktywnością) doznałaby ostrego szoku. Postacie rodziców są w porządku mimo tego, że dopiero po kilku miesiącach przyszło im do głowy, że odłączenie internetu może załatwić problem. Albo fakt, że po co leczyć chłopaka ktory chciał sie pociąć byle nikt nie wszedł do niego? Lepiej mu same leki dać. Ale to da sie przetrwać jakoś.
Co do przekazu, to tu nie było niczego o szukaniu ofiary (dominik nie był ofiarą, bł podmiotem jednego żartu nic specjalnego i tak odegrali role bodźca i nie nieśli żadnego przekazu), co do znajomości w sieci były już dużo lepsze filmy w tej tematyce i szczerze mówiąc też zdecydowanie wiecej bedzie osób które w necie poznają osoby które bedą ich przyjaciółmi w całkowicie normalnym znaczeniu przez lata, nieraz bliżsi niż ludzie widywani na codzień. Ogólnie bardzo mylny przekaz już pomijając fakt, że nikt zdrowy psychicznie nie zaufałby takiej osobie jak postać grana przez gąsiorowską, a w wypadku tych nie zdrowych nie potrzebowaliby wpływu takiej osoby do takich działań inny bodziec byłby równie dobrze. Motyw z postacią Kingi Preis przyznam dobry i świetnie zagrana rola, ale to by było tyle. Choć szczerze mówiąc inaczej bym rozumiał jej postać. Ona prawdopodobnie wiedziała o poprzednim pytaniu wiec po prostu zachowała sie według "klient nasz pan".

ocenił(a) film na 10
Dealric

zgadzam się z niektórymi brakami , których nie zauważyłam wcześniej , faktycznie , nie wiem jak to jest w prywatnej szkole , ale zainteresowanie uczniem jest na pewno większe niż w szkole publicznej . Mam tylko zastrzeżenia , że zbyt przyczepiłeś się szczegółów , ciężko ukazać w trochę ponad godzinę , tak obszerny można powiedzieć scenariusz ze szczegółami , trochę niedopracowań było , ale nie przeszkadzają by uwierzyć w ten film , przynajmniej ja uwierzyłam . No Ty nie , bo może masz zbyt realistyczne podejście . Fakt nikt zdrowy by nie zaprzyjaźnił się z taką osobą , w sumie widząc ją od razu nasuwa się wyłączenie komputera i wyrzucenie go przez okno , ale właśnie Dominik nie był do końca normalny , coś z nim było nie tak . Wydaje mi się , że może gdyby rozwinięty był nieco wątek jego relacji z rówieśnikami , film bardziej przypał Ci do gustu , bo miałbyś jakieś uzasadnienie dlaczego się zamknął w pokoju i można powiedzieć -zwariował - szalał tam ostro , miał napady agresji , szczególnie gdy chcieli mu odłączyć internet,. To Ci się nie spodobało i zacząłeś drążyć dalej . To , że nie miał innych znajomych , wydaje mi się nie znowu takie nierealne , bo jest mnóstwo ludzi , którzy mają stu przyjaciół , a tak na prawdę żadnego i wystarczy małe potknięcie , a będą kopać. Ja spróbowałam postawić się w jego sytuacji i muszę przyznać , że prędko do szkoły bym nie poszła . U nas w szkole był kiedyś podobny incydent , dziewczyna nie miała życia .. Z miesiąc jej nie było , tylko na pewno było to ustalone z rodzicami. Nie wiem co ja bym zrobiła na jej miejscu. Najbardziej jednak głupia była scena gdy Roma wybiegła z bloku na slonce. Po roku w ciemnosci to chyba by oślepła. Ale ogólnie cała konwencja do mnie przemawia , może dlatego , że nie patrze tak na film z technicznej strony .

ocenił(a) film na 5
paktofoniczka

Co do szkoły prywatnej: W tych lepszych (a biorąc pod uwage stan majątkowy rodziny Dominika i ich podejście do życia można spokojnie założyć, że wybrali najlepszą) ktoś ze szkoły dzwoni nawet przy jednodniowej nieobecności by sprawdzić co sie stało. Przy kilkudniowej nieobecności zwykle ktoś jest wysłany jeśli szkoła nie dostała odpowiedniej informacji (zwykle jest to jakiś nauczyciel, który przy okazji zanosi materiał ze straconego czasu itp, choć akurat jest możliwe, że to jest praktykowane tylko w przypadku młodszych uczniów).
I wcale nie mam nazbyt realistycznego podejścia. Wrecz powiedziałbym, że bliżej mi do marzyciela, ale o to nie przeszkadza w zauważeniu nawet sporych braków (mogło mieć na to wpływ to, że film po prostu mnie nie porwał), ale i ile jeszcze te braki w scenariuszu można by przeboleć, to fakt tego jak stworzono głównego bohatera woła o pomste z nieba. Już nie chodzi nawet o zerową zgodność ze wszystkimi opisami i zapowiedziami (kto w ogóle mógł dopuścić do takich przekłamań nie wiem), ale o to, że jest to postać zupełnie nienaturalna. Przede wszystkim zauważmy, że jest to 18 latek o mentalności 6 latka i podobnym podejściu do życia.
Wrecz powiedziałbym, że nie było z nim coś nie tak jak sama powiedziałaś, z nim było zupełnie nie tak. Ta postać zatrzymała sie w rozwoju emocjonalnym na dobre 10 lat i choć wiem, że to jest możliwe to profil Dominika kompletnie do sytuacji nie pasuje. Nie wiem jakby było przy rozwinieciu wątku, ale gdyby było widać, że to nie jest jednorazowa sytuacja a "normalność" to mogłoby to mieć sens. W obecnej formie nie ma.
I też nie rzucał bym od razu słowa zwariował. On nie zwariował a dostał właśnie napadów agresji (sądze, że niewiele znalazlabyś ludzi, którym nie zdarzało sie to w wieku przedszkolnym, ale tu zaznaczam przedszkolnym!), zachowywał sie jak dziecko, któremu zabrano zabawke, wiec sie obraziło na cały świat i nie zmieni zdania dopóki nie bedzie jak on chce. A tu niespodzianka! Po raz pierwszy odkrywa (w wieku 18-lat sick!), że świat nie podporządkuje sie do jego woli tylko dlatego, że ma bogatych rodziców.
Co do znajomych to troche mnie nie zrozumiałeś tu nie chodzi o kogoś kto jak to określiłeś ma stu przyjaciół, ale żadnego prawdziwego. On nie miał żadnego nawet fałszywego tak przyjaciela jak i choćby znajomego. Z filmu wynika dość jasno, że ludzie z jego szkoły (a bardziej prawdopodobnie tylko z klasy) sa jego "znajomymi". Ale tu też weźmy pod uwage, że to zwykle cieżko nazwać prawdziwymi znajomymi. Tak samo w pracy spotykasz dzień w dzień dziesiątki tych samych osób, ale czy to Twoi znajomi? Tutaj brakuje słowa, które mamy w angielskim "Colleague".
Co do oślepniecia to nie chyba:) Taka akcja wywołałaby minimum czasowe oślepienie (biorąc pod uwage czas życia we wzglednej ciemności na najmniej pare godzin).
Ogólnie jednak mylisz sie twierdząc, że spojrzałem na film zbytnio od strony technicznej. Wrecz przeciwnie. Uwielbiam filmy w których ważną role pełnią motywy psychologiczne, obejrzałem ich całkiem pokaźną liste i dzieki temu mam określone standardy, których ten film po prostu nie spełnił.
Szczególnie mocno to podziałało biorąc pod uwage, że widziałem 3 filmy i serial, które dotykały bardzo zbliżonej tematyki tylko robiły to znacznie lepiej. Film nie robi takiego wrażenia jak sie wie, że pomysł tak naprawde jest wtórny i dość dokładnie ściągniety z innych filmów. Dodatkowym problemem jest reżyserska cheć zaimponowania widzowi i wkomponowanie do filmu różnych zbednych i nic nie wnoszących motywów jak np "hikikomori". Wszystko fajnie, ale po co skoro to jest zjawisko, które praktycznie nie istnieje nawet nie w samej polsce ale ogólnie w europie? Już pomine przy okazji fakt, że reżyser w tym temacie zamieścił sporo przekłamań przez co cały wizerunek jego filmowego hikikomori jest totalnie błedny wzgledem realnej sytuacji.

ocenił(a) film na 10
Dealric

a mógłbyś mi podać tytuły tych filmów? Na pewno żadnego nie widziałam , dlatego nie mam porównania czy ten film można zrobić lepiej , wydawało mi się , że jest on oryginalny , a skoro nie widziałam innych produkcji , ciężko mi się ustosunkować do tego , że pomysł był wtórny :)

ocenił(a) film na 5
paktofoniczka

Nasza klasa, Ben-X, who r u, jest jeszcze francuski o tej tematyce ale go nie widziałem wiec sie nie wypowiem, + seria welcome to nhk! (choć to raczej bardziej o sytuacji postaci gąsiorowskiej niż dominika).

ocenił(a) film na 10
Dealric

dzięki , na pewno obejrzę :)

ocenił(a) film na 10
Dealric

"brakło" boże, naucz sie j,.polskiego a potem może będę z Tobą dyskutowac ;/

ocenił(a) film na 5
elciasek4

Ciesze sie, że szczerze przyznałaś, że nie masz żadnych argumentów popierających co mówisz.
A co do brakło to nikt nie jest bezbłedny, ale za to jak sprawdzisz w słowniku to odkryjesz, że jest to forma dopuszczalna i nie jest błedna.
Ale jak już sie czepiamy to:
1 Zdanie zaczynamy z wielkiej litery.
2 Naucz sie korzystać z interpunkcji.
3 Nie zaczyna sie zdania od "ej".
4 Od "bo" też nie zaczyna sie zdania.
5 Twoje zdania pod wzgledem stylistycznym nie odstają od uczniów szkoły podstawowej.
6 Nie masz pojecia do czego służy "..." to nie używaj.

Chcesz jeszcze pokłócić sie o znajomość jezyka ojczystego? Może mam wymieniać dalej?

ocenił(a) film na 10
Dealric

już nie mówiąc o tym , że obiektywnie nie potrafisz wyciągnąć wniosków z opinii innych . jakbyś nie zauważył , nikogo tu nie obraziłam. Wystarczy , że masz kompana , który sie z Tobą zgadza , ale nie widzisz , że to on tu obraża innych.

ocenił(a) film na 6
Dealric

Uświadomienie komuś, że nie zrozumiał filmu można podciągnąć pod obelgę?!? A to niby dla czego. Nie zrozumienie czegoś i pisanie że fanami tego jest zapewne stado zbuntowanych smarków - to jest obelga. Nie jestem zbuntowanym smarkiem a film uważam za bardzo przyzwoity. Zupełnie inny i ze świeżym podejściem do tematu.

ocenił(a) film na 5
photograph1

Tak pisanie o smarkach jest obelgą.
Z mojego postu nie wynika, że wmawianie innym, że nie lubią filmu bo go nie rozumieją jest obelgą. To jest jedynie czysta głupota.

ocenił(a) film na 6
Dealric

CYTUJĘ: "b) powiedzieć, że druga osoba nie zrozumiała filmu (swoją drogą też można pod obelge podciągnąć)" KONIEC CYTATU...

ocenił(a) film na 5
photograph1

No a nie można? Sugeruje, że druga osoba jest głupia.
A najciekawsze, że taka osoba która rzuca stwierdzeniami, że inni nie rozumieją filmów, po usłyszeniu czegoś takiego wielce by sie oburzyła.

ocenił(a) film na 6
Dealric

Heh sam(a) nie wiesz o co ci chodzi... Nie mierz ludzi swoją miarą...

ocenił(a) film na 1
elciasek4

bardzo lubię kiedy argumentem dla kogoś jest zwrot: "bo on nic nie rozumie.." tak oczywiście że ja nic nie rozumiem, bo jestem zamknięty w szklanej probówce..

ocenił(a) film na 1
Dealric

Specjalnie użyłem takiego zwrotu i aby sprawdzić czy moje przmyślenia się sprawdzą.. I adekwatnie poziom filmu przyciągnął "fanów" na podobnym poziomie, co zresztą widać powyżej..