[spoiler] W jaki sposób udało się Hektorowi zmusić inne roboty do poskładania go, skoro jego mózg leżał na stole? :)
Co do filmu to trochę wynudziła mnie końcówka. Z pewnością można pochwalić grę Keitela + Douglas - legenda kina.
jak byłem mały to mnie fascynował ten film i bardzo się bałem robota :) robił niezłe wrażenie hehe. no ale to było jakieś 25 lat temu. oglądnąłem Saturn 3 po latach i trochę mnie wynudził. taki sobie. no i ta muzyka i dźwięki teraz bardziej irytują niż wprowadzają nastrój grozy
znalazlem go przez przypadek szukajac calkiem innego. Bardzo dobry film i jeszcze lepszy material na remake.
Kino klasy B, niestety, choć jak na stare sci-fi może jednak coś nakazuje po niego sięgnąć jeśli miało by się umrzeć z nudów. Ale ostrzegam, wciągający nie jest.
:) Naprawdę. Za dzieciaka bardzo się bałem tego filmu i tego całego robota Hektora. Oglądałem czasem film przez palce ale oglądałem wytrwale :D Potem powtórzyłem ten film w szkole średniej (Polsat emitował) no i potem na studiach kilka lat temu. Niektóre takie filmiki zapadają w pamięć. Sen z dzieciństwa po jednym...
Przerażał mnie. Kiedy byłem nastolatkiem zobaczyłem go poraz drugi i wspomnienia odżyły. Fajny film, ze względu na wrażenia, które towarzyszyły mi podczas oglądania tego filmu nadal czuję do niego sentyment i oceniał go będę pozytywnie.
Douglas (64 lata) + Fawcet (33 lata) + najbardziej pokraczny robot w dziejach kina = S-F klasy C. Ale gdy przymyknąć oko na takie szczegóły, to da się toto oglądnąć i uśmiechnąć kilka razy. Pamiętam, że kiedyś mi się strasznie podobało, no ale miałem wtedy z 6 lat.
Dobra obsada może sugerować, że to jakiś zapomniany klasyk kina sci-fi. A to faktycznie jest przeciętne kino klasy B, tylko z trochę wyższym budżetem. Już od pierwszych minut widać, że mamy do czynienia z kaszaną - chociażby po scenie, w której Benson zabija kapitana. Skąd śluza powietrzna w przebieralni? Czemu...
Ma ktoś ten film na jakimś oficjalnym DVD i mógłby to potwierdzić? Wersja która oglądałem wczoraj miła nieco ponad 80 minut.
Dobra obsada, ale film... szkoda gadać. Poziom "Inwazji Marsjan" z lat pięćdziesiątych. Że też w latach osiemdziesiątych nakręcono taką kaszanę z takimi aktorami...
"Saturn 3" to film, który nie miał specjalnie dobrej prasy w momencie premiery, a upływ czasu bynajmniej nie pomógł w jego rehabilitacji. pomimo tego, ja nie potrafię wyzbyć się mojej sympatii dla tego obrazu. po raz pierwszy oglądałem go gdzieś w zamierzchłym dzieciństwie i tamten seans całkiem mocno wrył mi się w...
Nie jest to moze arcydzielo, ale oglada sie calkiem przyjemnie. Szczegolnie zaslucuje na pochwale sekwencja ucieczki i gonitwy w korytarzach stacji. pierwszy raz film widzialem w podstawowce - robot zrobil na mnie wtedy wrazenie - a i dzis ma cos w sobie niepokojacego.