Spodziewałam się więcej po tym filmie widząc kto reżyseruje i jaka jest obsada....Zdjęcia bardzo ładne, temat ciekawy, fajne, wyraziste postacie, ale sam scenariusz przewidywalny, momentami zupełnie nielogiczny a zakończenie wbiło gwóźdź do trumny.
Potwierdzam - również myślałem, że Stone chce powrócić do stylu, z którego zasłynął, ale niestety każdego artystę dopada twórcze wypalenie. Filmowi po prostu zabrakło klimatu i polotu - poza tym, że obraz jest zbyt długi, to jeszcze w wielu momentach jest nudny (w latach 90 - tych u Stone'a byłoby to nie do pomyślenia). Produkcja ta nie jest generalnie zła, ale poza fajnymi ujęciami i niezłym Del Toro, to nie ma tu nic ciekawego, no i te głupie zakończenie...
Średni - 5/10