Mój ulubiony drewniany aktorzyna Robert Ginty w euro-horrorze? Pewien nawiedzony lekarz powołuje do życia starożytną egipską bogini, której symbol to skarabeusz. Jako guru sekty wyznacza sobie cel: pozbyć się ludzi stojących u władzy na świecie, przywrócić „wieki ciemne” i uratować ludzkość. Dochodzi do dziwnych samobójstw. Do akcji wkracza dziennikarz (Ginty), który zauważa, że na miejscu zbrodni znajduje się zawsze amulet ze skarabeuszem…
Film jest tani, główną rolę gra jeden z największych sztywniaków Robert Ginty, którego z nieznanych powodów bardzo lubię :) Tutaj jeszcze młody, na fali popularności „Exterminatora”. W ucho wpada muzyczka i nie ogląda się tego wcale tak źle. Mamy trochę gołych panienek skaczących w jaskini podczas dziwnych rytuałów na tle tandetnej scenografii. Dla konesera archeologa.