Zero jakichś konkretów, zero treści. Jakieś takie puste przemowy motywacyjne. Osoba Mojżesza i kod w tytule wyłącznie jako wabik i motyw, na podstawie którego nazwać można film i zrobić jakąś otoczkę, żeby to sprzedać/wyświetlić/puścić w TV.
zgadzam się w pełni z przedmówcą