PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=408150}

Sekret

The Secret
4 234
chce zobaczyć
Sekret
powrót do forum filmu Sekret

To naprawdę działa. Jeszcze wczoraj było pełno osób fałszywszych w pracy w otoczeniu, w telewizji leciały same złe wiadomości, urzędy były tylko po to aby gnoić obywateli i wyciągać pieniądze publiczne na lewe inwestycje a po obejrzeniu filmu:

Wywaliłem telewizor znikły złe wiadomości, zwolniłem się z pracy i jestem na bezrobociu o już nie mam fałszywych ludzi w pracy a teraz myślę o pracy w szarej strefie gdzie urząd taki czy inny już nie będzie kradł moich pieniędzy.

ocenił(a) film na 10
hetmantomekh

To zawsze działało tylko tego nie się nie dostrzegało bo o tym nie wiedziało.
(będąc czegoś nie świadomym nie można z tego korzystać, czyli tego używać zgodnie ze swą wolą, dla swego dobra, korzyści:)

Zamiast wierzyć w dobro, w powodzenie, wierzyło się dawniej, że jest się OFIARĄ złego świata,
co od dziecka do podświadomego umysłu wtłoczyły religie i wcześniej urobione przez nie zalęknione,
negatywnie nastawione do świata otoczenie (zwykle narzekające, nie zadowolone z życia).

Więc doszliśmy do wniosku, że jakie wzorce z otoczenia takie własne myślenie, a więc postrzeganie.
Wszystko jest względne, na wszystko można spojrzeć dowolnie. O ile przekroczy się dawne schematy.
Czyli na ile posługujemy się własnym umysłem świadomie, nie będąc jego ofiarą (negatywnych, przykrych, złych myśli,
które są jak narkotyk, otumaniają i uzależniają. Stanowią one alternatywne, dla wewnętrznej wolności, pokoju, szczęścia, radości i zaufania do życia.

Wolność to kwestia wyboru (na każdym poziomie - uczucia, myśli, słowa, działania oraz te zewnętrzne, pozornie od nas nie zależne okoliczności życia).

ocenił(a) film na 10
hetmantomekh

Widzę, że nie za bardzo mogę liczyć tu na dyskusje, w której to dopiero miałem wyłożyć istotę tego całego sekretu (prawa przyciągania).

Otóż miarą (wolności) sukcesu w życiu jest (indywidualne) SZCZĘŚCIE !
Każdy wybiera swoją postawę wobec życia, tworzy swoje doświadczenia.

Czego doświadcza już poprzez sposób koncentracji uwagi (czyli tworzenia własnych myśli).

Ogólnie (w skrajnej sytuacji, dla ilustracji) można byłoby wyróżnić 2 typy osób.

Jedni WIECZNIE nie zadowoleni, krytyczni, mściwi, narzekający, rządzący, NIE-szczęśliwi, zalęknieni, podejrzliwi (źle widzący przyszłość). Konserwatywni, anty rozwojowi, bierni (trzymający się w znanym schemacie). Zamknięci na zmiany (więc ogólnie wiodący ubogie życie).
Oni tworzą swoje doświadczenie nie szczęścia poprzez koncentracje uwagi na negatywnych aspektach życia.

Drudzy ZWYKLE zadowoleni, tolerancyjni, wybaczający, doceniający, SZCZĘŚLIWI, odważni (ufnie spoglądający w przyszłość). Postępowi, o otwartych umysłach, twórczy (kreujący nowe rozwiązania, adaptujący nowe idee). Adaptujący się do zmian (czyli wiodący bogate, ciekawe życie).
Oni myślą pozytywnie, widząc dobro w tym co nawet im nie znane, więc przeżywają życie szczęśliwe i jest dlań lekkie, miłe.

Wszystko jest względne, ostatecznie wszystko można postrzegać dowolnie (interpretacja rzeczywistości należy do jej obserwatora).
Ale ludzie nieszczęśliwi, samo-umartwiający się odrzucają tę prostą i oczywistą ideę, po to aby tkwić w niezadowoleniu i narzekaniu (niczym jacyś psychiczni narkomani, alkoholicy w amoku sięgając po kolejną dawkę tu duchowej trucizny).

Dzięki temu te negatywne schematy myślowe wydają się im realne - patrzą na świat przez ich pryzmat (przez czarne okulary wizji zła).

Więc to ich udręcza, a mimo to to robią (nie będąc świadomi możliwości zmiany swoich myśli).

Więc ów negatywne ustosunkowanie wobec świata, życia (negatywne myślenie) to taka powszechna choroba.
Wszytko jest względne i dopiero gdy zauważa się, że można myśleć inaczej (i żyć szczęśliwie) rozumie się te różnice !

________________________________________________________________________________ ___________________________________________________

Powtarzanie przekonania tym, że rząd kradnie pieniądze jest jednym ze znakomitych przykładów samoumartwienia.
Narzekanie na coś wobec czego ma się poczucie nie mocy, jest charakterystyczne dla postawy bycia OFIARĄ (złego świata/losu).

Przypomnę, że jakoś życia zależy od jakości doświadczenia świata co zaczyna się na poziomie sposobu myślenia.
Na ten temat można napisać wiele, ale jedno jest pewne - narzekanie to głupota - bo nic nie daje tylko odbiera radość życia.


ocenił(a) film na 10
zjonizowany

I jeszcze jedno, rząd nie kradnie pieniędzy tylko od ZAWSZE zbiera je w taki sposób na infrastrukturę..
Pieniądze są niezbędne na utrzymanie systemu zwanego PAŃSTWEM, czyli na organizacje społeczności, która na danym terenie posługuje się danym językiem itp. Dzięki tym pieniądzom miałeś okazję poznać historię, mając możliwość wykształcenia się i leg-imitowania (takim orzełkiem w awat.) Doceń to, że system = cywilizacja.

Zawsze można być nie zadowolonym, zauważając, że te wspólne pieniądze mogły by być wykorzystywane lepiej. Wszystko ewoluuje, nie będąc od razu doskonałe. Tak jak ludzie, nie rodzą się mądrzy, ale nabierają z wiekiem rozsądku. Pierwsze rakiety lub modele samochodów były przerażająco tandetne, ale bardzo się udoskonaliły.
Także nasze systemy organizacyjne ewoluują, tyle że bardzo wolno.

Jednak kiedyś ludzie biedni umierali, jak chyba nadal w afryce. Dzięki organizacji poziom życia znacznie się podniósł.
Kiedyś tonęło się w błocie i w ciemnościach, a dziś mamy drogi i oświetlenie. Kiedyś była ciemnota, a teraz obowiązkowa i dość kosztowna edukacja zrobiła swoje.. ale jest jeszcze wiele, wiele do udoskonalenia.

Życie to proces ewolucji oparty na ciągłych zmianach (na udoskonalaniu).
Wszystko co życie się zmienia, dlatego też przemieniają się różne systemy (tu wchodzę na inny temat).

Kiedyś dajmy na to w buszu żyły pojedyncze rody, plemiona.
Z czasem jednoczyły się, rosnąc w siłę, organizując w większe klany.
Szczepy, klany i rody współzawodniczyły, walczyły ze sobą jednak naturalnie JEDNOCZYŁY SIĘ W WIĘKSZE organizacje.
Tak powstało to i inne państwa. Ten proces trwa. Następnie państwa jednoczą się w większe wspólnoty gospodarcze.
Z czasem te wspólnoty zjednoczą się i granice, przeszkody, podziały i większe różnice zanikną (globalna wioska i super technologia komunikacyjna zniesie bariery i potrzebę konkurowania, otwierając ludzkość na inne.. kosmos tętni życiem).

Więc cóż.. kościoły, religie, stare zwyczaje i dawne organizacje (takie jak państwa) przejdą za czasem do lamusa.
Jak dawne obrzędy, ludowe zwyczaje, wierzenia oraz warownie obronne, państwa miasta, czy autonomiczne plemiona.. (choć może jakiś skansen tu i ówdzie się zostawi. Tak jak obecnie pod ochroną są Buszmeni, żyjący z dala od cywilizacji w gęstym lesie).

Życie to nieustanny proces zmian.
Kto ich nie adaptuje ten sam funduje sobie cierpienie, bo wcześniej czy później walec historii go przejedzie.
Religie i wielkie cywilizacje upadają pod naporem takich zmian, które wynikają z ewolucji.
Ale to co nadchodzi teraz to super-rewolucja przemysłowa, która zmieni wszystko.
Maszyny i automaty wyeliminują potrzebę pracy, darmowa energia wyeliminuje pieniądze (bo ie będzie kosztów).

Pewnie współczesnemu człowiekowi trudno to sobie wyobrazić, jak prababciom dzisiejszy świat internetu i komunikacji..

Zmiana przyspiesza..

Wiec kto będzie żył przeszłością, myśląc, że wszystko musi być takie samo, ten będzie się buntował cierpiąc na własne życzenie. Bo walczyć ze zmianami, czyli z naturą życia, to jak walczyć z wiatrakami (będąc obłąkanym -czytaj. nie wiele myślącym i nie rozumiejącym życia).






ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Dodam jeszcze, że myślenie kategoriami pracy/bezrobocia to wyraz powszechnej mentalności niewolnika.
Człowiek wolny nie szuka pracy (pieniędzy w zamian za poświęcanie się/wynajęcie) a realizuje swoje pasje.

Są setki alternatywnych sposobów na życie bez potrzeby tzw. pracy (czyli robienia czegoś tylko dla pieniędzy).
Pieniądze mogą być równie dobrze efektem ubocznym kreatywnej przygody, na gruncie samorealizacji.

Sam czerpię je z różnych pasji, mimo, że ich nie potrzebuję tak szczególnie, bo tak chciałem w dzieciństwie (patrz sekret - o czym myślisz to spełni się).

Więc lepiej nie naśladować szarej lub ciemnej masy (owiec, którą się kieruje przez różne systemy oddziaływania) a żyć niezależnie, uczyć nowych sposobów myślenia - po to jest film The Secret i cała ta literatura pozytywnego myślenia. To droga do wolności, czyli przede wszystkim do radości i szczęścia z życia.

Co wg. mnie polega na samorealizacji, a nie robienia czegoś z poczucia musu, dla pieniędzy.
O wiele lepiej niż pracować otworzyć jakiś biznes, co kreatywni Polacy z powodzeniem robią nawet na emigracji.

Więc dla niektórych życie to taki makabryczny obóz pracy (jak z filmu "Życie jest piękne")
a dla innych, ogromne pole możliwości do samorealizacji (wyznaczania i spełniania marzeń).

Życie jest sprawiedliwe - każdy odeń dostaje to o czym myśli.
Narzekający więcej powodu do narzekania (więcej cierpienia).
Marzyciele więcej powodów do spełniania się (więcej radości).

Każdy jest wolny i wybiera co jemu się podoba (zło lub dobro).
Na wewnętrznym poziomie tworząc swe (indywidualne) doświadczenie życia.

Niewola mentalna polega na myśleniu kolektywnym, czyli tkwieniu w poczuciu nie mocy..
bo nie zadecyduje się samemu za całą masę, która zdaje się być bezwolna (bierna).
Takie podejście jak narzekanie na innych (lub całe systemy) to droga do frustracji.

Też to przeszedłem (na jakimś etapie badania świata) i zauważając to, ucząc, doskonaląc się,
doszedłem do wniosku, że najlepsze co mogę wybrać to własne SZCZĘŚCIE.

Nie oglądać na masę, ale samemu dynamicznie rozwijać się, ulepszać swe doświadczenie życia.

Film The Secret to zaledwie wstęp do bardzo głębokiego tematu siły umysłu, tajemnic podświadomości.
Wiedza tego typu wyzwala z niewoli schematycznego myślenia, które zwyczajnie się nie opłaca.

Zawsze ma się wybór - być w szarej narzekającej, bezsilnej, chaotycznej masie, czy gdzieś w jej czarnym - narzekającym ogonie...
czy być na topie, adaptować zmiany, nowe idee i technologie czując się w życiu wspaniale
i także z łatwością, poza schematami bogacąc się (jeśli komuś potrzebne są większe pieniądze..
to umożliwia mu to ten piękny świat, będący zmieniającym się dynamicznie wielkim polem możliwości).

Wszystko co stare przemija, w większości dziedzin, doskonaląc się - wypierane przez nowe rozwiązania.
Warto zmieniać sposób myślenia (bo skostniałość umysłu to taka masowa dolegliwość tych którzy nie rozwijają, nie uczą się nowych rzeczy).

Jeśli już się czegoś uczyć dla siebie, to wg. mnie umiejętności posługiwania własnym umysłem (o czym jest ten film, który należy traktować jako wstęp do tematu. Bo książek o tym są tysiące i warto je czytać, bo to się zwyczajnie opłaca w przeciwieństwie do narzekania powtarzając to co mówią nieszczęśliwi ludzie).

Szczęście jest bezcenne (a kto się z kim zadaje taki się staje).
Środowisko kształtuje opinie (więc kogo się słucha, co czyta tak myśli z czasem wierząc w dane "prawdy").

Pozdrawiam
filozof;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones