7,7 28 tys. ocen
7,7 10 1 27881
7,8 37 krytyków
Serpico
powrót do forum filmu Serpico

Za kilka lat zrobią pewno film o kimś kto przeciwstawił się praktykom wielkiej finansjery amerykańskiej która kwitła od 2002 do 2008 roku. Sam przeciwko całemu kapitalizmowi. Sam przeciwko derywatom.

Film o tyle wartościowy, że pokazuje pewien niezmienny mechanizm- tj. ludzie przystosowują się do pewnej sytuacji która funkcjonuje za przyzwoleniem tzw. :góry". Wszyscy tutaj są winni i wszyscy boją się czarnej owcy która może "zepsuć życie całej parszywej owczarni". Wszyscy wiedzą, że robią źle.

Dzięki Serpico poczuli winę, ale paradoksalnie nie oni byli temu winni a system w jakim funkcjonowali. System ten tworzyło zaledwie kilka osób na najwyższych stanowiskach, którzy wiedzieli o wszystkim, przyzwalali na złe praktyki i najpewniej sami czerpali z tego profity. I nie ważne czy są to osoby "nobliwe", żarliwi katolicy czy tzw "powszechnie szanowani". Psują wszystko, tworzą zgniliznę- dlatego tak ważne jest powierzanie władzy odpowiednim osobom.

Ten film powinien sobie oglądnąć każdy kandydat na funkcjonariusza. Nie chodzi tutaj o to, aby pokazać korupcję w Policji. Chodzi o to, aby uświadomić takim kandydatom, że nie jest to robota dla idealistów. Im bardziej identyfikują się z Serpico, tym bardziej ta robota nie jest dla nich. Szkoda czasu i zdrowia. Aby tkwić w tak niezłomnej postawie jak główny bohater, trzeba mieć na swój sposób coś z głową, bo każdy normalny dorosły człowiek po pewnym czasie rozsądza co jest dla niego samego ważniejsze. Czy jest to służba (praca) czy rodzina? Czy są to ideały czy praca zarobkowa dzięki której utrzymuje dom? Czy potrafi robić coś innego co pozwoli mu się utrzymać? Czy myśli wyłącznie o sobie czy także o tych, za których jest odpowiedzialny?

ocenił(a) film na 8
monroepage

Jeśli walkę o ideały i o moralność nazwiemy naiwnością,to tak jest to film o człowieku naiwnym.No ale postrzeganie naiwności,to już inna kwestia.

monroepage

''Chodzi o to, aby uświadomić takim kandydatom, że nie jest to robota dla idealistów. Im bardziej identyfikują się z Serpico, tym bardziej ta robota nie jest dla nich. Szkoda czasu i zdrowia. ''

Gdyby szedł każdy o postawie Serpico to robota policji byłaby inna. Gdyby każdy idealista sobie odpuszczał to mielibyśmy państwo policyjne, gdzie wszystko zależy ile kto zapłaci.

monroepage

Ale ta naiwność Serpico przynosi skutek. To bardziej historia o człowieku niezłomnym i skłonnym do poświęceń.

mosheh

Dokładnie. Nie wypada powiedzieć że to film o człowieku naiwnym. Byłoby tak, gdyby mimo wszelakich starań nie zmieniłby nic. Było odwrotnie, zatem gdzie jest ten naiwny człowiek walczący z wiatrakami?

ocenił(a) film na 9
monroepage

Błędne porównanie z kryzysem finansowym. Ten kryzys sam się odkrył najpierw w postaci kataklizmu na giełdach, potem w gospodarce USA, następnie w Europie. Nie było żadnego fightera przeciw kapitalizmowi. Kapitalizm właśnie zwyciężył, bo sam pokazał, że nie jest możliwe na dłuższą metę kreować pieniądze z niczego. Derywaty nie były nigdy winne, winnym był człowiek, bo ukrywał fakty lub przymykał na nie oko. Wszystkie banki w USA przez lata 2002-2008 udzielały kredytów osobom, które nie miały zdolności kredytowej - banki czuły się jednak bezpieczne, bo to rząd USA miał pomagać w ich spłacie, tyle że nie przewidział agresywnej polityki banków. To raczej więc socjalizm jak zwykle przegrał.

użytkownik usunięty
Gordon Geko

Za komuny było lepiej i to jest ustrój, który powinien wrócić i znów zawitać w Polsce. Za socjalizmu w szkołach uczono, w szpitalach leczono, a w pracy płacono. Dzisiaj co rok zmiana programu nauczania w szkołach (branie w łape od wydawnictw podręczników, żeby ich program był), kolejki kilkuletnie do specjalistów, a na operacje po 10 lat no i w pracy jak jesteś to masz siedzieć cicho, bo ci łaskę robią, że jesteś. Jak nie pasują to out, tylko gdzie później się znajdzie pracę? A za komuny jak nie pasowało to się zmieniło miejsce pracy. Demokracja to wydmuszka.

ocenił(a) film na 9

Sztucznie tworzony socjalizm jest utopią. Przypomnę Ci teorię Marksa. Wg niego społeczeństwo przechodzi zmiany ewolucyjne i można ponumerować kolejne etapy tworzenia się społeczeństwa:

1. wspólnota pierwotna,
2. niewolnictwo,
3. feudalizm,
4. kapitalizm,
5. socjalizm
6. komunizm.

Można o tym przeczytać np. http://pl.wikipedia.org/wiki/Komunizm

O przejściach do kolejnych typów państw można przeczytać np. http://pl.wikipedia.org/wiki/Typologia_pa%C5%84stw_w_uj%C4%99ciu_marksistowskim

Do kapitalizmu miał rację, były to NATURALNE stadia rozwoju społeczeństwa. Niestety, jego rewolucyjne zapędy, by dążyć do obalenia kapitalizmu i zastąpienia go socjalizmem, a następnie komunizmem, były całkowicie destrukcyjne. Problem bowiem polegał na tym, że chciał SZTUCZNIE tworzyć socjalizm. A to utopia, bo trzeba by było sztucznie zmieniać ludzi. Niestety, tak się nie da. W związku z tym, choć atrakcyjna teoria socjalizmu weszła praktycznie do wielu państw w sztucznie stworzonym środowisku, to poległa na całej linii. I tak:

"Krytycy teorii ekonomicznych związanych z marksizmem najczęściej wskazują na fakt, że nigdzie na świecie budowanie gospodarki na podstawie tych teorii się nie sprawdziło, powodując wcześniej czy później fatalne konsekwencje."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marksizm

Np. w Polsce:

"Podsumowując można stwierdzić, że pomimo niektórych założeń i działań władz, Polska w 1989 znalazła się w trudnym położeniu. Zaniedbano usługi, rolnictwo, zaciągnięto pożyczki z spłatą których kraj nasz do dzisiaj nie może sobie poradzić, wyuczono Polaków swoistej PRL-owskiej mentalności. Podczas gdy państwa europejskie, których gospodarka w czasie drugiej wojny ucierpiała w podobnym stopniu co nasz kraj, korzystały z pomocy Stanów Zjednoczonych odbudowując swoją pozycję, Polska zadłużała się, pozostając daleko w tyle. Transformacja która trwa do dzisiaj kosztuje nasz kraj wiele zmian, których ofiarami są najczęściej przeciętni obywatele. "

http://www.sciaga.pl/tekst/101757-102-gospodarka_polski_za_czasow_komunistycznyc h

Dlaczego ludzie nie dostrzegają katastrofalnych skutków socjalizmu? Odpowiedź poniżej:

"Socjalizm jako „opium dla mas”

Socjalizm wywołuje jeszcze jeden skutek: odkrycie jego negatywnych konsekwencji jest dla obywateli bardzo trudne. Socjalizm ze swej natury uniemożliwia pojawienie się niezbędnych informacji, by móc go krytykować i zlikwidować. Jeśli ludziom siłą uniemożliwiono ich własne, twórcze działanie, to w najmniejszym stopniu nie są oni świadomi tego, czego stworzenia zaniechali w środowisku instytucjonalnego nacisku, w którym żyją.

Jak mówi stare przysłowie, „Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”[38]. Powstaje złudzenie, które sprawia, że niekiedy ludzie utożsamiają organ nacisku z istnieniem dóbr i usług, uważanych za niezbędne dla życia, a dostarczanych przez ten organ. Nie zauważa się, że niedoskonałe efekty nakazów mogłyby być osiągnięte za pomocą przedsiębiorczego ludzkiego działania w sposób bardziej twórczy, bogatszy i bardziej efektywny. Skutkuje to pojawieniem się samozadowolenia, cynizmu i rezygnacji. Tylko istnienie szarej strefy w gospodarce i wiedza o tym, co się dzieje w innych, relatywnie mniej socjalistycznych systemach władzy, może uwolnić mechanizmy nieposłuszeństwa obywatelskiego, które są konieczne do demontażu (na drodze rewolucji lub ewolucji) systemu zorganizowanej, instytucjonalnej przemocy wobec istoty ludzkiej. Ponadto socjalizm, jak każdy narkotyk, „uzależnia” i wywołuje „brak elastyczności”, ponieważ powoduje, że władza ma skłonność do ciągłego zwiększania dawek nacisku. To sprawia, że powrót do zwyczajów i zachowań przedsiębiorczych, nieopartych na nacisku, jest dla osób uzależnionych od socjalizmu trudny i bolesny"

http://mises.pl/blog/2011/11/17/huerta-de-soto-socjalizm-rachunek-ekonomiczny-i- funkcja-przedsiebiorcza-rozdzial-iii/

użytkownik usunięty
Gordon Geko

Nie wiem czy warto odpisywać bo to właściwie teoria jest i takie luźne refleksje. Liczą się fakty i praktyka, a w praktyce było tak, że za socjalizmu żyło się lepiej i każdy rozsądny człowiek to powie. Mówię banałami i ogólnikami, ale do tego właściwie każda teza ws. komunizmu, socjalizmu idzie. Była praca, były pieniądze, była służba zdrowia, była rodzina, było krótko mówiąc życie. Na pułkach nic nie było? Ciekawe dlaczego wszyscy przeżyli i wyglądają lepiej od tych "współczesnych" ludzi, którzy już dorastali w demokracji. Takie zagadnienia jak bezrobocie, służba zdrowia, ogólnie socjal itp. to podstawowe kryteria oceny jakiegokolwiek ustroju, bo bez tego nie da się żyć, bez tego się wegetuje. Za socjalizmu w Polsce te rzeczy były i nikt tego nie podważy, faktem jest, że była propaganda, ale nie lepsza ani nie gorsza od tej obecnej, że Polska ma wzrost gospodarczy i Polakom żyje się lepiej.

ocenił(a) film na 9

I może i żyło się lepiej... leniom i nieudacznikom. Bo to niesprawiedliwe, żeby wszyscy zarabiali tak samo niezależnie od umiejętności, talentów i motywacji. Co więcej, brak podziału dochodów powodował, że gospodarka pracowała bardzo nieefektywnie i to co mogłoby zostać wytworzone i wspomóc całą gospodarkę w przyszłości, nie zostało. Nie wszyscy są minimalistyczni i te różnice pomiędzy ludźmi powinny zostać uwzględnione w systemie społeczno-ekonomicznym.

użytkownik usunięty
Gordon Geko

Nie. Wtedy jak się miało wykształcenie to to coś znaczyło i zatrudniali tego kto ma lepsze papiery. Dzisiaj? Tylko znajomości, a wykształceni na budowę. Mylę się?

ocenił(a) film na 9

Okej, może uprościłem trochę sprawę, bo to o czym mówisz to są dwie kwestie. Pierwsza to taka, że człowiek zmotywowany do pracy, zawsze ją znajdzie niezależnie od papierka. Jeśli czuje, że traci grunt pod nogami, że rodzice nie utrzymują go, to wszystkie swoje siły wykorzysta. To jaką pracę znajdzie, to już ma mniejsze znaczenie. Z czasem, jeśli będzie miał odpowiednie nastawienie i umiejętności, to znajdzie lepszą pracę. Ktoś taki rozumie, że papierek jest nic nie wart na rynku, w którym wszyscy mają papierki. Papierek może jedynie wspomóc w dostaniu pracy, jeśli są takie formalne wymagania pracodawcy.

Druga sprawa to taka, że szkoły i rodzice żyjący jeszcze z czasów PRL nie przygotowywali ludzi młodych do życia w rynku kapitalistycznym i to powoduje, że młodzi mają często ogromne problemy z pracą. Nie byliśmy uświadamiani, że będzie ciężko, że nie wystarczy papierek, bo to już nie żaden luksus. Może nie zauważyłeś, ale dziś już szkoła i rodzice zmienili trochę mentalność - wpajają dzieciom po co chodzą do szkoły i już w podstawówce sugerują określone studia. Temu pokoleniu będzie dużo łatwiej, bo są psychicznie nastawieni. To nie jest jednak wina kapitalizmu, tylko nierozumienia przez ludzi, że system się zmienił.