Akcja z przejściem Serpica wraz z inspektorem Lombardo po dachach. Nonsens. Zeszli schodami pożarowymi po to żeby zaskoczyć od góry oprycha stojącego na czatach(zresztą niemożliwe żeby nie usłyszał wcześniej dygocącej drabiny i tupotu butów po metalowej konstrukcji). Przecież skoro byli `undercover`, to mogli podejść do niego bez problemu na odległość pół metra i zrobić z nim cokolwiek. W ogóle całe przedsięwzięcie nie miało najmniejszego sensu, bo po co im jakaś płotka? Jak chcieli tylko tego kolesia zgarnąć to mogli to zrobić tak jak napisałem wcześniej. No ale chyba nie, więc po jaki grzyb rzucali się na tego kolesia? Cała ta akcja to jedna wielka fuszerka(zresztą przez swoją głupotę mogli zginąć).
Czuł się jak prawdziwy glina gdy skoczył z jednego dachu na drugi, a co do tej akcji też się nad tym zastanawiałem skoro byli tajniakami to powinni na luzie podejść albo wymyślić jakiś inny sposób byle tylko ich nie zauważyli... widocznie nie byli glinami idealnymi:0
no i wlasnie tutaj zauwazamy ze jest to film autentyczny
a nie hollywodzki
nikt nie jest idealny i nie mysli idealnie pod wplywem stresu
i adrenaliny
Moze rezyser chcial pokazac co nieco wiecej amerykansko-wielkomiastowego (czy, konkretniej, nowojorskiego) syfu - tego co na na samych dachach, i tego co widac w dole i dookola z perspektywy dachu. Zgadzam sie ze akcja "dachowania" sama w sobie byla bez sensu. Moze inspektor Lombardo potrzebowal zastrzyku adrenaliny, i oderwania od biurka i papierow, i zatesknil do czasow swojej mlodosci (w ktorej lazil po dachach i przeskakiwal z jednego dachu na drugi ?). Moze poczul sie nie tylko jak prawdziwy glina (glina dachowy ? to juz chyba raczej prawdziwy kominiarz albo inny dekarz), ale jak mlody bog ? Tak czy inaczej, akcji tej, choc glupia, nie oglada sie zle - cos sie dzieje. The show must go on, isn't it ?.
Według mnie scena była bardzo dobra. przybliżyła ona bardziej realne życie - nie było schematu ze każda akcja musi czemuś służyć jak we współczesnych filmach masowych. Czy w życiu nie zdarzyło Ci się nigdy zrobić coś a potem pomyśleć że można było to zrobić znacznie prościej? Takie sceny jak ta sprawiają ze historia jest bardziej realna niż np. Szklana Pułapka 4.
idealnie podsumowane.
Nie spodziewałem się TAKIEGO filmu, dzieło Lumeta naprawdę robi wrażenie, nawet teraz po 40~ latach. Na pozór prosta historyjka o uczciwym i ideowym gliniarzu, który nie ulega presji większości. Smaczku dodaje też fakt, że film jest autentyczny, oparty na faktach.
Bardzo lubię nie naciągane filmy, które w dzisiejszych czasach są rzadkością. "Serpico" idealnie obrazuje problem młodych policjantów, którzy kończąc akademię policyjną, wysłuchując setki pseudo-przemówień o uczciwości, honorze itd. zaczynają swą pracę w policji z pełnym zaangażowaniem, który jednak szybo mija, na skutek wszechobecnego skurwienia, zwanego łapówkarstwem.
Temu filmowi nie brakowało dosłownie nic, a za realizm i świetną grę Ala Pacino należy się pełne 10/10.