PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=87836}

Siódme niebo

7th Heaven
7,1 224
oceny
7,1 10 1 224
Siódme niebo
powrót do forum filmu Siódme niebo

Nie to co dzisiejszy chłam. Przepełniony efektami specjalnymi i nafaszerowany przemocą i nagością. Można inaczej zrobić film, który chwyta za serce.
Tak pięknie można to wszystko wyrazić. Nawet bez słów.
Uczcie się filmowcy i czerpcie z tego dzieła, bo jest z czego.
Piękna historia miłosna wpleciona w I wojnę światową.
8/10

ocenił(a) film na 8
immanuel

Czyli na pewno warto obejrzeć :)

LukeLBN

Warto obejrzeć :) Film piękny, piękna historia, aż szkoda, że takie filmy nie są bardziej rozpowszechniane w dzisiejszych czasach ....

immanuel

Witam. Szkoda, że w dzisiejszych społeczeństwie jest tak mało osób, które w ogóle zauważa klasykę filmową. W dawnych latach widz idąc do kina szukał jakiś przeżyć estetycznych, wartości a teraz to co napisałeś czyli najprymitywniejszej rozrywki co jest cechą zwłaszcza kina amerykańskie poza nielicznymi wyjątkami. Filmu tego jeszcze nie oglądałem ale postaram się to nadrobić.
Z racji tego, że sam lubię oglądać szeroko pojętą KLASYKĘ FILMOWĄ, to zapraszam cię do znajomych, bo chyba jesteśmy na tym portalu dość nieliczni i mamy identyczne podejście do dzisiejszych filmów. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
dariusz_1456

" W dawnych latach widz idąc do kina szukał jakiś przeżyć estetycznych"
Ja by, nie był aż tak naiwny - kino od samego początku było przede wszystkim rozrywką.

czipsy_dwa

Nie sądzisz, że jednak więcej było wtedy w rozrywce rzeczy ambitnych? Chcę powiedzieć, że więcej ludzi miało ambicje/snobizm na kontakt z kulturą "wysoką", że to nobilitowało. Teraz jest moda na wręcz pogardę dla kultury elitarnej - wielka w tym "zasługa" współczesnego show-biznesu (kina rozrywkowego, muzyki dyskotekowej, telewizji i Internetu jako "gleby" dla popkultury).
Od drugiej połowy XX w. (dokładniej od schyłku kontrkultury) zadziałało w sztuce i rozrywce ekonomiczne prawo Kopernika" "zły pieniądz wypiera dobry". Np. kiedyś stroje ludowe były naśladownictwem ubiorów arystokracji - natomiast od lat 70. dorośli klasy średniej zaczęli naśladować modę nastolatków.

ocenił(a) film na 8
jak45

Oczywiście, że tak, ale kolega wyżej odnosi się do czegoś innego. Kino od swojego zarania przez wiele następnych lat było przede wszystkim rozrywką. Ze zdaniem takim jak "W dawnych latach widz idąc do kina szukał jakiś przeżyć estetycznych, wartości a teraz to co napisałeś czyli najprymitywniejszej rozrywki co jest cechą zwłaszcza kina amerykańskie poza nielicznymi wyjątkami." naprawdę nie sposób się zgodzić. Na jedno arcydzieło, które przetrwało do dziś, wyświetlano tuzin papki (tak jak dziś) - pewne rzeczy się nie zmieniły.
A wszystko, co piszesz powyżej, to święta racja, tyle, że kino w tamtych latach (mowa o latach 20.), zwłaszcza w USA, to nie była sztuka, tylko czysta rozrywka. Przede wszystkim.

czipsy_dwa

Ktoś kiedyś powiedział: "nie ma muzyki poważnej i rozrywkowej - jest muzyka dobra albo zła". To samo z kategoriami "sztuka" i "rozrywka". Chodzi mi więc o poziom tej rozrywki.
Jeszcze dla mnie jazz, muzyka klasyczna, teatr, czytanie książek, poezja, chodzenie do muzeów czy galerii sztuki, itp. to TEŻ rozrywka. Dziś wielu ludzi nawet tego nie próbuje - nie mają tego zdrowego snobizmu a wręcz przeciwnie, "WIEDZĄ", że to nudy, "pierduły", strata czasu i "obciach". To właśnie jest ta zmiana kierunku ambicji kulturalnych - nie wzwyż, tylko w dól! To właśnie o tym socjologowie mówią: zanik autorytetów, relatywizacja wartości, itd..
Natomiast zgodzę się z Tobą, że pewnie JESZCZE proporcje odbiorców kultury "wysokiej" i "pop" są podobne jak w pierwszych dekadach XX w. - ale w XIX ambicje/pozytywny snobizm/samorealizacja stały wyżej a teraz zanikają.

ocenił(a) film na 8
immanuel

A ja proponuję spojrzeć na to nieco szerzej:
"Nie to co dzisiejszy chłam. Przepełniony efektami specjalnymi i nafaszerowany przemocą i nagością. " - naprawdę całe dzisiejsze kino można scharakteryzować w ten sposób? Są filmy, w których dominują efekty, są takie, które operują przemocą, są takie, w których jest pełno nagości - są takie, które zawierają po trosze wszystkiego. Ale to nie jest całe współczesne kino! Jak trzeba być zamkniętym na filmy, żeby sprowadzać je do tak zafałszowanego mianownika!
Z drugiej strony - nie mitologizujmy też przesadnie kina końca lat 20. - trzeba być bardzo naiwnym żeby myśleć, że powstawały wówczas same arcydzieła. Problem polega na tym, że np na taki 1927 rok spoglądamy z perspektywy kilku najlepszych/najważniejszych filmów, które przetrwały do dziś i są wciąż oglądane. Ale to ledwie kilka - no, kilkanaście tytułów, które w żadnym stopniu nie mogą być obrazem kina tamtego czasu, bo powstawało wówczas mnóstwo filmów - było wśród nich kilka wspaniałych, sporo dobrych, ale też całe mnóstwo bardzo słabych, o których słuch dziś zaginął. Ja bym tak nie upraszczał - warto pamiętać, że myśląc o starym kinie często ma się jego niepełny obraz, bo reprezentowany przez te filmy, które dzięki pewnym cechom są pamiętane do dziś, ale jeśli chcemy poddawać takim porównaniom różne czasy warto mieć świadomość, że to trochę bardziej skomplikowane.
Pozdrawiam!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones