Gdzie napisałem że mam coś przeciwko kolorowi skóry?? Gdzie??? Pokaż mi!!!

nie wiesz co piszesz?
proszę bardzo:
"Teraz jeszcze tylko czarny Bond i wszystko będzie "jak należy". Szkoda nerwów."

To samo tylko w drugą stronę napisałbym, gdyby jakiś biały aktor zagrał np. Blade'a, albo Axlea Foleya zagrał jakiś biały aktor. Człowieku ty i tobie podobni opanujcie się trochę z tą poprawnością polityczną. Przypuszczam że rasizmu dopatrzysz się tez w zdaniu: "Obok mnie mieszka "afroamerykanin". Każda forma fanatyzmu jest niebezpieczna. Twoja też.

nie jestem fanatykiem, nie byłem i nie będę
daleko mi też do political correctness,
mnie po prostu irytuje segregowanie ludzi ze względu na kolor skóry.
ty dzielisz świat na białych i czarnych,
ja na dobrych i złych i to jest zasadnicza różnica między nami.
napiszesz, że ktoś jest murzynem, czy Afroamerykaninem to fakt a dla mnie to jest zupełnie bez znaczenia, powtórzę: zupełnie.
i dlatego dla mnie jedynym kryterium dla aktora by chciał zagrać rolę np. Blade'a, było by to, by był w tej roli po prostu dobry, przekonywujący, a nie czarny, bo wg Ciebie wcześniej Blade,a zagrał czarny....
idąc dalej twoim tropem prezydentem stanów zjednoczonych nie może zostać murzyn, no bo przecież nigdy dotąd murzyn prezydentem nie był.
ludzie, którzy myśleli kolorem skóry stworzyli rasizm, czy to ci się podoba czy nie.

Człowiecze, ale ty nie myl życia z filmem. Idąc twoim tropem to nie byłoby dla ciebie problemu żeby np. Hitlera zagrał Morgan Freeman, a Martina Luthera Kinga powiedzmy Rutger Hauer. Wymyśliłeś bardzo dziwne teorie o tym prezydencie. A z tym że ci daleko do poprawności politycznej to już cie poniosło.

pisaliśmy o fikcyjnych postaciach, bo Blad, Foley czy Chisolm do takich właśnie należą, kiedy ty wyjeżdżasz z Lutherem Kingiem czy Hitlerem. ale dobrze, odpowiem ci tak: charakteryzacja jest już tak dalece zaawansowana, że bez problemu czarni mogą zagrać białych i na odwrót :) tylko muszą być dobrymi aktorami ;)) jeszcze raz ci powtórzę, że daleko mi do poprawności politycznej!

Skoro w 1954 Burt Lancaster mógł wcielić się w role najbardziej znanego wodza Indian do dlaczego niby nie może być Hitler na emigracji w Argentynie zagrany przez Morgana Freemana? ;)
W sumie raczej więcej w historii kina mamy przypadków "wybielania" na siłę niż "koloryzowania"
https://en.wikipedia.org/wiki/Whitewashing_in_film

OK, OK. Dwójka to już banda. Kończę zanim zostanę wrogiem publicznym nr 1. Chciałem tylko zauważyć że denerwuje mnie zarówno "wybielanie" jak i "koloryzowanie" Niestety tylko przez "koloryzowanie zostałem okrzyknięty rasistą. Tak to działa.

a ja jedynie podałem przykłady "wybielania" i stałem się członkiem bandy ;-)

Każdy kiedyś należał do bandy:). Do przedszkola nie chodziłeś?:)

Gdy Tarantino wrzuca ciemnoskórych do westernów to nikt bólu dupska nie ma.
Quentinowi więcej wolno, czy po prostu nikt nie zwraca uwagi, bo "hehe przemoc i wulgaryzmy"?

nikt nie zwraca uwgai bo jego filmy to pastiż i absurd robi sobie jaja i nimt nie traktuje tego poważnie.

Jest różnica między robieniem nowego filmu, a próbą zrobienia "nowej wersji".

Django też było próbą zrobienia "nowej wersji" (nie mam pojęcia, czemu w cudzysłowie), eksperciku.

Nie, był czym nowym, a nie parodią innego filmu.

Był pastiszem, którego historia była w wielu momentach oparta na klasycznym filmie Corbucciego.
I żaden film Tarantino poza dwoma wyjątkami w postaci Pulp Fiction i Bękartów Wojny nie jest "czymś nowym".

Idąc tym tropem myślenia to Reksio jest kopią Pluta, Tylko dla orłów filmową wersją Czterech pancernych i pies a Flinstonowie na podstawie Flipa i Flapa.

Ten film to istna próba zrobienia jeszcze raz tego samego, między nim a Django jest różnica wielości rowu mariańskiego. Ale jak widzę ty będziesz brnąć w swojej pseudologice ekspercika.

Mnie tam kowboj Murzyn nie przeszkadza. Bardziej wkurza mnie to, że wybielili bandziorów. I zamiast pamiętnego Calvery będzie wredny, biały kapitalista w średnim wieku nr 2643. Bo oczywiście Meksykanie teraz nie mogą być źli, nie, to tylko małe, miłe, biedne ludki, które chcą ciężko pracować i którym złe, straszne rednecki utrudniają życie. Nie, źli mogą być tylko heteroseksualni mężczyźni rasy kaukaskiej po 40-ce, najlepiej jeszcze wyznania chrześcijańskiego.

cóż to jak już o poprawności obecnej niestety w 99% obecnie kręconych filmów: to w filmie pewnie będzie motyw gejowski (jeden z 7 będzie zapewne miał ciągoty) no i jeden z nich powinien być przebraną kobietą bo feministki mogą też mieć problem... dobija mnie to na siłę wciskanie poprawności w filmach...

Oby na złość Tobie i Tobie podobnym, w następnej części nie było żadnego białasa. Więcej nawet - oby tytuł brzmiał Siedem wspaniałych, to już w ogóle zagotuje Ci się krew, przecież kobiety nje mogą być kowbojkami! A jak wiadomo, klasyczne westerny zawsze hołdowały w 100% akuratności historycznej. Jeny, serio, przeszkadza Ci, że 20% niebiałego społeczeństwa USA może liczyć na jakieś swoje przedstawicielstwo w kinematografii?

Jeśli myślisz że nie śpię po nocach bo w jakimś filmie gra murzyn to muszę cię niestety rozczarować ;] Po prostu odpuszczę sobie film w którym coś mi nie pasuje i tyle, życie toczy się dalej.

Jeżeli komuś przeszkadza to, że w jakimkolwiek filmie występują tacy ludzie jak Denzel Washington, Samuel L. Jackson czy np. Morgan Freeman to naprawdę powinna się taka osoba się nad sobą zastanowić. Dla mnie każdy z nich mógłby zagrać nawet Filmie w stylu Kabuki a i tak bym poszedł na to do kina

Oczywiście, że musi. Nie wiedziałeś, że Ameryka postawiała Rosji warunek? Że zniosą sankcje jak w rosyjskich filmach wojennych zacznie występować Danzel Washington? Rosjanie muszą udowodnić, że są narodem tolerancji i demokracji :).

Jest jeden powód dla którego powstał ten film a jest nim kasa.

Nie patrz pod kątem poprawności politycznej , nie kieruj się kolorem skóry.
Wybrano świetnego aktora, który idealnie wkomponował się w rolę samotnego twardziela, ten charakterystyczny chód, postura.... nie widzę nikogo innego w tej roli.
Nie ma sensu oceniać filmów kategoriami, którymi ty się kierujesz ponieważ to lekko trąci rasizmem!
Powstało wiele wspanialych filmów i nie były by one wspaniałe gdyby nie ci idealnie dobrani do roli aktorzy np czarnoskorzy.
7 dusz, pulp fiction, jestem legendą, a Skazani na Shawshank? Przecież to jest już klasyk właśnie dzieki między innymi Morganowi Freeman
Pozdrawiam

ty rasisto ! nawet mi to glowy nie przyszlo, ze taki czy inny kolor skory ma ten czy tamten - wszyscy są rowni !!

Skoro w pierwszym remake zmienili samurajow na rewolwerowcow, to tutaj też powinni zmienić epokę np na wspolczesna. Rasy by się wtedy zgadzały