już dawno nie widziałam tak beznadziejnego filmu... Zmarnowane pieniądze;/
Może uzasadnij tą jakże wyczerpującą i konkretną wypowiedź :) Oglądałaś pierwszą część w ogóle? Bez tego oglądanie tej aktualnej jest bezcelowe.
Nie martw się. W opisie profilu ma napisane "Kinomaniak:))", ogląda hane montane i m jak miłość. Bankowo widziała.
Mam tu konto od 3 lat, więc gdybyś nie wiedział nastolatki oglądają tego typu seriale... I jak już zaglądasz na mój profil to zrób to porządniej zanim mnie będziesz osądzał, bo moja znajomość filmów nie kończy się na H.M i MjM... Wydaje mi się, że znam się bardziej na dobrym kinie niż osoba, której zakres obejrzanych produkcji sięga do kilkunastu horrorów...
W takim razie słucham opinii znawczyni kina o tym, dlaczego SH:A był "beznadziejny". Odniosłaś się do mojej ironicznej odpowiedzi, teraz odnieś się do wypowiedzi Bloody'ego.
Z całym szacunkiem ale Hanna Montana czy jak się to pisze dyskredytuje Cię całkowicie.
Może faktycznie nie oglądaj pierwszej części SH. Skoro Twój gust filmowy jest skierowany w takie "produkcje" jak Hanna Montana, to wątpię, że fabuła będzie dla Ciebie klarowna choćby w najmniejszym stopniu.
Nie muszę oglądać 1 cz. żeby stwierdzić że film jest słaby. Poza tym byłam w kinie z ludźmi którzy widzieli poprzednią cz. i byli tego samego zdania co ja. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego myślę tak a nie inaczej to wystarczy wybrać się do kina... Szkoda mojego czasu żeby to roztrząsać... :)
Mnie nie interesują inne osoby. Skoro już wysiliłaś się, żeby napisać tu komentarz, to trzeba było swoją wypowiedź nieco rozbudować, a nie sadzić płytkie ogólniki typu "beznadziejny, zmarnowane pieniądze". Dziwi mnie to, że wybierasz się do kina na film o którym właściwie nie wiesz nic. Może po prostu nie zrozumiałaś fabuły? Trochę to komiczne, że robisz wycieczkę na drugą część ekranizacji gry #, bez oglądania pierwszej. W skutku sama jesteś winna temu, że Twoje pieniądze "poszły w błoto".Wybacz, ale to już jest jedynie konsekwencja Twojej ignorancji.
Bloody6 dość jasno wyjaśnił ale silisz się tu w komentarzach żeby się obronić, a do tej pory nadal nie dałaś żadnych argumentów. Piszesz żeby iść do kina, a myślisz że nie widzieliśmy filmu skoro się wypowiadamy? W ogóle cóż ja robie i po co z Tobą dzieciaku dyskutuje i marnuje swój czas skoro rzuciłaś 3 komentarze i w żadnym dalej nie ma żadnego uzasadnienia opinii? Wypisuję się z tego tematu, bo to jakaś żenada.