PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=395846}

Silent Hill: Apokalipsa

Silent Hill: Revelation 3D
2012
5,1 34 tys. ocen
5,1 10 1 34159
3,4 11 krytyków
Silent Hill: Apokalipsa
powrót do forum filmu Silent Hill: Apokalipsa

Trzeci film?

ocenił(a) film na 6

Zapoznam Was z wnioskami do jakich przed chwilą doszedłem.


Jeżeli powstanie trzeci film z serii "Silent Hill", to z pewnością jego główny wątek stanowić
będzie wędrówka Christophera po mieście w poszukiwaniu Rose. Co za tym idzie - główną
rolę będzie musiał zagrać Sean Bean!

Jeśli tak się stanie, moim zdaniem w końcu właściwy człowiek znajdzie się na właściwym
miejscu. W każdej grze z serii "Silent Hill" (nie liczę spin-offowego "Shattered Memories")
główni bohaterowie nie darli ryja przy każdym spotkaniu z potworami i nie schrzaniali gdzie
pieprz rośnie, tylko odważnie stawali do walki! No wiem, wiem... w "Revelation" Sharon
zasadziła headshota jednemu gościowi, ale to KPINA przy wyczynach Heather z SH3!

Do czego ja w ogóle zmierzam? Otóż jeśli Chris będzie głównym bohaterem kolejnego filmu,
po prostu NIE BĘDZIE MIEJSCA na lanie po gaciach i uciekanie z piskiem, bo "potwul duzy i
mnie zje ;____;". Kto jak kto, ale postać grana przez kogoś takiego jak Szon Fasola nie może
sobie pozwolić na takie lamienie. Chyba nie muszę nikomu przypominać chociażby wyczynów
Harry'ego w pierwszej części tej wspaniałej serii survival horrorów?


Inna kwestia. Kurczę no! Nie wiem kto zabierze się za trzecią część (a zakończenie drugiej
sugeruje, że takowa będzie), ale lepiej niech zrobi to ktoś kompetentny, bo mamy szansę na
pełnotłustą bogatą fabułę (o ile film nie będzie trwał śmieszne 1,5 godziny) i "pełnotłustego"
bohatera na miarę Silent Hilla!

ocenił(a) film na 2
Mati9319

Jak na razie, to film jeszcze nie zarobił na siebie, więc wszystko wskazuje, że na szczęście kolejnej części nikt nie nakręci.

ocenił(a) film na 6
SadoMisio

O ile mi wiadomo to zarobił 2 razy tyle ile kosztowała produkcja więc szansa jest :)
[url=http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=silenthill2.htm]Kasa Silent Hill 2[/url]

ocenił(a) film na 2
j3sion

- to co biorą dla siebie kina, - to co musieli wydać na promocję. Ile na to poszło? Nie wiadomo tym się studio już raczej nie pochwali. Ale nawet jeśli zwróciła im się ta produkcja to balansują na krawędzi opłacalności. Kto by zaryzykował w tym momencie kolejny film? Teraz muszą jeszcze wydać na promocję DVD/Blue Ray, a nie wiadomo na jakie zyski mogą liczyć, bo film nie zebrał wszak zbyt pochlebnych recenzji. Zresztą wystarczy spojrzeć jaka jest dysproporcja między pierwszym a drugim filmem. Mimo iż w teorii SH1 zarobił ponad 2 krotnie więcej niż SH2 to na produkcję tego drugiego nie zdecydowano się przeznaczyć nawet połowę tego budżetu co na pierwszy. Po prostu się nie opłacało.

ocenił(a) film na 4
j3sion

http://www.boxofficemojo.com/movies/?page=main&id=silenthill2.htm

Mati9319

Gdyby w trzeciej części Chris szukał w mieście żony, to od razu nasuwają się oczywiste skojarzenia z drugą częścią gry. Moim zdaniem, bezsprzecznie najlepszą, najbardziej klimatyczną, najwierniej oddającą specyficzny klimat SH. I tu pojawia się problem - całkiem zręczny reżyser skopał SH:R, które wzorując się na grze i mając podstawkę w części pierwszej, naprawdę dało się bezproblemowo zrobić tak, by było znośnie. Kto musiałby stanąć za kamerą i jaka kasa musiałaby być włożona w to, by choć odrobinę wiernie oddać klimat drugiej części gry? Nie mam pojęcia, jak również wyobraźni tak bujnej, by to sobie jakoś poukładać. Widzę tylko szansę na kolejnego filmowego potworka, którego nie da się oglądać. Więc może lepiej byłoby, gdyby dano SH spokój...

ocenił(a) film na 4
Reimar

Myślę, że obie produkcje już spaliły za sobą mosty, jeśli chodzi o ewentualne wkręcenie drugiej części gry jako ekranizację. Po pierwsze, wykorzystano już postać piramidogłowego, który w grze ma niemałe znaczenie, wręcz jest kluczowy. Jak teraz wyjaśnili by jego obecność? "Przekwalifikował" się ze strażnika Alessy na indywidualny koszmar James'a? Dwójka jest specyficzna, bo ze wszystkich części najbardziej uderza w aspekt psychologiczny. Niestety, poprzedni reżyserzy pozwolili sobie na zbyt luźne konfiguracje faktów / postaci co automatycznie według mnie zamyka szansę na pomyślne przeniesienie na ekran historii James'a Sunderlanda :-)

ocenił(a) film na 2
Bloody6

Myślę, że gdyby ktoś chciał nakręcić film na podstawie 2 części to po prostu powinien odciąć się od reszty filmów. Wprost stwierdzić - to było złe, nie idziemy tą ścieżką. Bo akurat Piramidogłowy to najmniejszy problem - tą postać można po prostu wymyślić na nowo (w sensie wyglądu), gorzej, że po prostu w świecie stworzonym przez dwóch pierwszych reżyserów nie dałoby się opowiedzieć historii James'a, Angeli, Ediego i Laury i znów trzeba by stosować sztuczki lub zmieniać sens tej historii - zupełnie bez sensu. Cały świat filmowy opiera się na Alessie jako głównej przyczynie istnienia wydarzeń. Jak teraz wytłumaczyć to, że bez Alessy nadal dzieją się tam dziwne rzeczy, a do tego świat widziany oczami różnych ludzi jest inny? Że ich rzeczywistości nie tylko istnieją razem, ale jeszcze mogą się wzajemnie przenikać. No i jak wytłumaczyć, że rzeczywistość Laury to w ogóle czyste Silent Hill bez żadnych naleciałości. Mimo to bohaterowie stoją obok siebie, rozmawiają itd.- w filmie nr 1 Christopher przebywa w tym samym miejscu co jego żona ale nie są w stanie się zobaczyć - są w różnych wymiarach. (nawiasem mówiąc, do czego wraca w 2 Harry/CHristopher skoro po połączeniu Alessy i Sharon ten świat nie powinien już istnieć).

ocenił(a) film na 4
SadoMisio

"Myślę, że gdyby ktoś chciał nakręcić film na podstawie 2 części to po prostu powinien odciąć się od reszty filmów. Wprost stwierdzić - to było złe, nie idziemy tą ścieżką." Owszem, taka postawa byłaby wskazana, ale w mojej opinii i tak bezskuteczna. Znamy już poszczególne schematy legitymujące ten tytuł, znamy obraz miasteczka, detale. Mimo średnio umiejętnego poprowadzenia tego przez Basseta wiele już wiemy. Co więc może jeszcze widza zaskoczyć w tym tytule na ekranie? Zbyt dużo aspektów zostało już wykorzystanych. Piramidogłowy być musi, aby oddać cały sens fabuły (przecież jego wygląd też na coś wskazuje). Nawet jeśli zmienili by jego kreację, to i tak w pewien sposób zostaliśmy do niego przyzwyczajeni, czyż nie? Z tego co wiem przyzwyczajenie jest największym wrogiem horroru.

ocenił(a) film na 2
Bloody6

Sęk w tym, że ani Gans ani Bassett nie pokazali nic co by można było nazwać Silent Hill. I jeden i drugi kompletnie nie wiedzieli o czym jest Silent Hill. Poza tym skoro oryginalnym twórcom gier udało się stworzyć 4 różne scenariusze to i twórcom filmowym może się to udać. To wszystko jest do zrobienia pod warunkiem, że zapominamy o tym, że już ktoś dwa razy spieprzył historie w filmach, drugi warunek jaki warto by było spełnić to zaproszenie oryginalnych twórców scenariuszy przynajmniej jako konsultantów.

Bo co niby pokazali dotychczas. Gans zrobił z silent Hill miasteczko Centralia, Bassett w ogóle nie skupia się na miasteczku. Koszmar w obu częściach jest dziełem "Alessy", ona go kontroluje - nic wspólnego z historiami z gier. Koszmar James'a jest zupełnie inny. Nie przychodzi nagle, świat nie rozpada się na jego oczach. James zapada się w swoje wizje powoli jak w sen. Zresztą mamy dwa inne koszmary, które dzieją się równocześnie - Zimny świat Ediego, i ognisty świat Angeli.

Piramidogłowy, cóż nieodzowna część historii James'a został już tak zgwałcony przez te filmy oraz nowe gry, że po prostu stracił swój czar - lepiej by go było wymyślić na nowo. Jasne on przyjmuje wygląd związany z historią samego miasteczka, ale tak czy siak ten wątek w żadnym dotychczasowym filmie się nie znalazł.

Zresztą równie dobrze zamiast o James'ie taki film mógłby skupić się dla odmiany na opowieści o Angeli nie ma problemu. Jak widać możliwości nakręcenia DOBREGO filmu o Silent Hill jest wiele, ale nie sądzę by ktokolwiek odważył się po dwóch klęskach zaryzykować i zapłacić za tę produkcję.

ocenił(a) film na 4
SadoMisio

Też uważam, że już nikt tego nie pociągnie. Natomiast film powstały na podstawie 2 części, byłby najgenialniejszym psychologicznym horrorem, ta fabuła dosłownie pochłania.

Mati9319

A ja myślę, że film może się opierać na Silent Hill: Downpour, ew. Origins. W końcowej scenie Sharon i Vincent wsiadają do ciężarówki, której kierowcą jest nie kto inny jak główny bohater Silent Hill: Origins Travis Grady. Skłaniałabym się jednak ku Downpour, bo gdy bohaterowie odjeżdżają ciężarówką z przeciwnej strony nadjeżdza konwój policyjny, widzimy więzienny autobus, który wjeżdża do Silent Hill i mgła momentalnie powraca. Pytanie, czy będzie kolejna część filmu (zakończenie Revelations podpowiada, że tak) i czy będzie opierać się na grze Silent Hill: Downpour, której bohaterem jest właśnie więzień zbiegły z konwoju, Murphy Pendleton. Co o tym myślicie?

ocenił(a) film na 4
CeeTallis

Ja myślę, że ostatnia scena jest tzw. smaczkiem, ukłonem w stronę fana serii. Według mnie nie pociągną tego dalej.

Mati9319

Zgadzam się z Tobą w większej części ALE...

Powrócę na moment do pierwszej części Silent Hill. Nie jestem pewien ale wydaje mi się że nie jest ona do końca wyjaśniona tak samo jak jej kontynuacja, a może raczej 2 część filmu mówiąca o innej historii. Zdaję sobie sprawę z tego że jest to film oparty na grze jednak autorzy dodawali momentami nieco od siebie (moim zdaniem dobrze). Przecież w filmie z 2006 roku (dodam że zauważyłem to dopiero za drugim razem gdy oglądałem ten film) już na samym początku jest podejrzana sprawa z samochodem. Matka uciekinierka pozostawiła auto puste przy którym stoi wraz z upierdliwą policjantką. Chwilę później mijają one ten samochód i dochodzą do urwiska- BRAK DROGI- DZIWNE. Zaraz po tym mąż głównej bohaterki podjeżdża do policji stojącej na moście prowadzącym do SH. Od nich dowiaduje się że znaleźli oni owy samochód bohaterki- niestety pusty. Następnie sami jadą do miasteczka szukać jego żony i córki. W tym samym czasie główna bohaterka znajduje się jakby w innym świecie/ wymiarze (?). Na koniec filmu również nasza mamusia powraca z córką do domu (nadal pozostając jakby w innym wymiarze) gdzie w tym samym czasie śpi jej mąż który jej szukał ale nie widzą siebie na wzajem. Dodatkowy "smaczek" sytuacji nadają otwarte drzwi "w świecie" męża bohaterki. Na tym kończy się SH z 2006 roku.
Moim zdaniem już na podstawie samej tej historii można stworzyć kontynuację filmu mówiącą coś jakby "Silent Hill nie można tak łatwo opuścić" lub "ciemność wyjdzie poza miasto..". Szczerze to z chęcią poszedłbym na taki film do kina.

Druga sprawa tym razem już Silent Hill z 2012 roku. Historia również się nie zakończyła bo przecież jedne z bohaterów zostaje w SH szukać swojej żony (?- nie wiem czy dobrze pamiętam). Można by połączyć te dwie historie w jedną całość i może wyszedłby konkretny film z tego.

Oczywiście to są moje osobiste przemyślenia, wielu ludziom może się to nie spodobać bo dla niektórych takie ciągnięcie filmu sprawia że opinia o całości idzie w dół, a za to dla innych może być to po prostu nowy pretekst by iść do kina.

Jak Wy uważacie?

Deniol96

Według mnie to nie byłby taki zły pomysł, ale sądzę, że "megawielcyfaniSH" zaraz się rzucą i będą jęczęć, że TO WCALE NIE NAWIĄZUJE DO GRY, JAKIEJŚ CZĘŚCI, COŚTAM. Sama jestem fanką serii Silent Hill, jednakże uważam, że takie urozmaicenia są nawet ciekawe, wprowadzają coś nowego, trochę zaskakującego - w końcu, gdyby film był idealną kopii gry, to jednak by nudziło, prawda?

Ale wracając do Twojego pomysłu - naprawdę byłoby to ciekawe, o ile reżyser/scenarzysta by tego nie zepsuli. I również można by wtedy tą historię podpiąć trochę pod SH2 (James Sunderland, i te sprawy...), jak to ktoś wyżej powiedział, ale tylko trochę :) Bo jednak, mimo wszystko, nie wiadomo, co się z tym Harrym/Christopherem i Rose stało.

CheryL

Fajnie że nie dostałem hejtu od razu :) Co do tej historii SH2 to prawda akurat nie dawno grałem w tą część i muszę przyznać że jestem ciekaw co mogłoby być potem. Tylko że tutaj pojawia się problem że były różne zakończenia a reżyser z racji że musiałby się ustosunkować do jednego zakończenia aby ciągnąć to dalej, toteż na pewno wybrałby złe zakończenie.. według części ludzi :P W końcu wszystkim się nie dogodzi a hejterzy byli są i będą..

Deniol96

Hejterzy hejtują, bo nie mogą znieść myśli, że ktoś nie zgadza się z ich zdaniem. Ot, cała ich filozofia działania :s

No wiesz, akurat w każdej części SH było duużo zakończeń :D Więc tutaj akurat nie problem. Reżyserzy raczej wybierają te najbardziej kanoniczne, by po prostu pasowało do historii c: Np. takie UFO, to zakończenie urozmaicające rozgrywkę, a jego, jak widać, nie wzięli do żadnego z filmów.

Już zupełnie nie pamiętam, które zakończenia w SH2 były dobre, a które złe ;_;" Tak były inne nazwy, przez co wszystko mi się myli. Mógłbyś mi je przypomnieć?

ocenił(a) film na 2
CheryL

W Silent Hill 2 nie ma dobrych i złych zakończeń, masz 3 główne zakończenia: James popełnia samobójstwo, James odchodzi z Laurą, James odchodzi z Maria. Potem jest jedno zakończenie dodatkowe gdzie James ożywia Mary, i na koniec dwa śmieszne: Ufo i z psiakiem. Każde z 3 głównych odpowiada dokładnie na pytanie kim jest James. Każde z nich jest prawidłowe.

SadoMisio

Aaa, dziękuję c: No to jednak reżyser miałby problem z wyborem zakończenia, macie rację...

Mati9319

Chyba pomylił Ci się Silent Hill z Resident Evil. Eksterminacja potworów to w każdym porządnym SH (1-4) tylko dodatek do eksploracji. A filmy borą z gier tylko i wyłącznie design lokacji i potworów. Nie ogladałem Revelation,ale już pierwsza filmowa część była beznadziejna i pozbawiona wszystkiego co czyni gry z serii SH wyjątkowymi: ciekawie nakreślonych postaci, atmosfery osamotnienia i całego psychologicznego straszenia.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Mati9319

Silent Hill: Downpour >> To będzie kolejna część:

Początek gry przedstawia głównego bohatera – Murphy'ego Pendletona, który za pozwoleniem oficera Sewella morduje w tajemnicy jednego ze współwięźniów – Patricka Napiera. Po obudzeniu się ze snu, zostaje wraz z innymi więźniami transportowany do innego więzienia pod nadzorem oficerki Anne Cunningham. W trakcie jazdy kierowca Koons traci panowanie nad wozem i powoduje wypadek w pobliskim lesie. Po odzyskaniu przytomności, Murphy postanawia uciec w głąb lasu, nie wiedząc że podąża za nim Cunningham. W ten sposób bohater trafia do południowej (nigdy wcześniej nieodwiedzanej przez graczy[4]) części opuszczonego miasta Silent Hill.

ocenił(a) film na 6
Mati9319

Ja obstawiam jako podstawę dwójkę, do tego motyw z więźniami z ósmej części.