moim zdaniem nie powinno się tak jechać po tym filmie bo jakoś od kilku lat nie było żadnego lepszego horroru. Wszystko to jakaś sieczka lub ganienie z kamerą po budynku. Fakt SH2 nie może się równać z pierwszą częścią bo jest po prostu za krótki a nie które sceny były jak by na siłę nagrane. Ale pisząc że to najgorszy film roku to przegięcie.
Sinister, Dom w głębi lasu, Kobieta w czerni, Szepty, Rytuał, nawet Ksiądz 3D był lepszym filmem. Masę tytułów by się znalazło w ostatnich latach, które stały kilka poziomów wyżej.
I to pisze człowiek, który uważa, że nie powinno się jechać po SH2... masz przykłady tytułów, które nie są ani sieczką, ani ganianiem z kamerą, a poziomem stoją o wiele wyżej niż SH2, nie mówię, że są jakimiś klasykami, ale są zwyczajnie lepsze.
A jakby się o gustach nie rozmawiało, to to forum nie miałoby sensu istnienia.
Nawet więcej: gdyby nie dyskutowano o gustach, sensu istnienia nie mieliby pewnie ludzie jako tacy. Nasze życie polega przecież właśnie m.in. na dyskutowaniu, spieraniu się i uzgadnianiu (bądź nie) wspólnych racji. Myślimy i różnimy się. Nie dyskutują za to - podążając za popędami (czyli "tak, bo tak") - te bardziej prymitywne zwierzęta.
Hmm twierdzisz, że o gustach nie powinno się rozmawiać, ale uważasz, że nie było lepszego horroru w ostatnich latach od SH2. Coś tu się nie zgadza. A mi się wydaje, że rzeczą oczywistą jest, co nie jest już kwestią gustu, że były nagrane o niebo lepsze horrory. Tutaj akurat nie trzeba duzo filozofować żeby stwierdzić, że SH2 jest poprostu źle zrobiony - w wielu aspektach i tu tez gusta nie mają nic do tego, bo to rzecz oczywista, trzeba trochę obiektywności tylko.
Zgadzam się, że wszystkie wymienione powyżej to średniaki. Ale i tak będąc średniakami, są o niebo lepsze od SH2.
Czy ktoś w ogóle potrafi mi wytłumaczyć sens tego filmu? Rzeźnia, prześciganie się w pomysłach na obrzydliwości itp. To cała zawartość tego gniota.
Po tym filmie nie powinno się jechać - tu akurat masz rację - bo zwykłe jechanie to za mało. Wszystkie kopie powinny być zniszczone, dla ochrony choć odrobiny dobrego imienia naszych czasów. Bo jeśli ktoś to w przyszłości zobaczy i pomyśli, że kiedyś coś takiego się ludziom podobało...
Brak prawdziwej fabuły (a to kpina z serii gier SH, które właśnie niezwykłą fabułą stały - tutaj zaś tak naprawdę nic nie trzyma się kupy, nawet jeśli zna się historię z gier). Narracja jest rwana i niekonsekwentna - kolejne sceny zdają się wyskakiwać z kapelusza bez nawiązań do poprzednich. Naprawdę marne aktorstwo (na czele z Haringtonem, który ponownie - po GoT - udowadnia, że jego środki aktorskie ograniczają się do jednej, nieszczęśliwej miny :). I najgorsze - zerwanie ze specyficzną klimatycznością SH - w grach baliśmy się tego, czego nie było tak naprawdę widać, tego co nieokreślone i nienazwane. Pierwszy film całkiem udanie starał się, poprzez budowanie napięcia, nawiązywać do oryginału. W tym filmie wszystko zostało zaprzepaszczone - jest szybko i głośno, straszy się paskudztwem przez zaskoczenie - a to już nie Silent Hill, tylko marna podróbka Piły.
W pełni się zgadzam z powyższą opinią... Kolejny marny sequel filmu, który naprawdę mi się podobał. Po słabiutkiej kontynuacji innego moim zdaniem dobrego filmu- "Lustra", tym razem "Silent Hill" doczekał się mizernej drugiej części... 2/10.
To ja jeszcze dodam - oglądając ma się wrażenie, że jest na siłę zrobiony, bo twórca sobie pomyślał, że tłumy czekają na SH2 więc zrobi kontynujację, ale kompletnie się do tego nie nadaje. Posklejał różne najciekawsze elementy z SH i wcisnął w ten dziwny twór, przez co panuje chaos i brak płynności pomiędzy scenami. Wciąż odnosiłam wrażenie, jakby twórca chciał przelecieć przez różne straszne sytuacje ale aby szybciej do końca. Przez co brak tu fabuły, brak klimatu - o tym, że nie odczuwa się strachu a bardziej zażenowanie (stwór z głowami manekinów, walka piramidogłowego pod koniec, element miłosny) nie wspomnę.
A Sinister jest jednym z lepszych horrorów ostatnich lat, nawet z tą swoją nieudaną końcówką - i tutaj pewnie wiele osób przyzna mi rację.
Racja. A najgorsze w tym wszystkim jest moim zdaniem to, że reżyser to nie jest jakiś pierwszy z brzegu nieudacznik - Bassett zrobił przecież Solomona Kane, a to był naprawdę bardzo fajny, dobrze napisany i przyjemnie wyreżyserowany film. Jak można zaliczyć aż taką wpadkę?
Pomijając fakt, że jest to totalne zaprzeczenie gry, gdzie np. broń palna była "dobrem luksusowym". Najgorsze jest to, że po efektach widać, iż budżet był, scenariusz w sumie też wystarczyło wziąć ten z trójki i lekko doszlifować i mielibyśmy revelation. Tak to już może jest z ekranizacjami gier, że najlepiej wychodzi anime/animacje na ich bazie a nie fabularne. Zupełnie tak jak z Residentami jest.
Mi się wydaje, że nie byłoby tragedii, gdyby skupiono się na sensowności fabuły, płynności - wciąż nie mogę zapomnieć o tym chaosie ( w sh1 był porządek chronologiczny i to wprowadziło spójność, tutaj tego nie ma, nagle nie wiadomo jak pojawiają się różne miejsca, nagle są w silent hill i wg mnie za szybko) a nie na usilnym wpychaniu pseudo straszności. Piramidogłowy sobie chodzi obcina ręce - to takie na siłę! Byleby wepchać gdzieś piramidogłowego, bo przecież każdy go lubi. Wszystko na siłę poprostu w tym filmie, na siłę biedna blondyneczka, która ma problemy z dogadaniem się z klasą, na siłę wątek miłosny. Za dużo tego
Średnia ocen na filmwebie to 5,3 - czyli średniak, a oczekiwaliśmy dzieła wybitnego, a nie gore. Lepiej było zekranizować grę Silent Hill 2, a nie Silent Hill 3. Może, gdyby był większy budżet to zakończenie byłoby lepsze ? Może powinno się ustanowić specjalny podatek, z którego pieniądze szły by na finansowanie produkcji najciekawszych filmów, na które głosowalibyśmy na filmwebie.
W innym watku napsialem ze rezyserzy wogole nie kumali o co w tych produkcjach chodzi. By zostawili i nie ruszali kultu i magii i boga a zrobili cos a`la SH 2. Sam watek grzechu glownego bohatera jak najbardziej sie nadaje na film. Dobrym filmem by byl rowniesz Silent Hill Room. Tylko mniej maszkar a wiecej psychodelicznego klaustrofobicznego klimatu. Klimatu w umysle bohatera ktory sie uzewnetrznia na zewnatrz. widac my lepsze filmy bysmy stworzyli i wiecej pomyslow bysmy mieli.
Mlodzi wezmy sie do roboty !! :DD Hehe :D