Strona wizualna to główny atut tego filmu tworząca klimat oraz „coś” na czym można zawiesić oko. Częścią strony wizualnej są często skąpo ubrane kobiety i muskularni faceci , sporo kiczu, tandety, ale opakowanej w bardzo efektowny sposób. Sama treść niespecjalnie mnie „rusza” i w zasadzie oceniłbym ją na 6/10 jednak nie sposób docenić „artystycznej” strony tego filmu ( zdjęcia , scenografia) i tego że pomimo przeciętnej moim zdaniem fabuły wciąga i nie nudzi. Ale to wszystko zawdzięcza formie. Tak to widzę jako laik , który tego komiksu nie czytał, ale nie jest obojętny na piękno obrazu ( i kobiet co tu kryć ). Kobieta jako obiekt pożądania, ale też jako obiekt nienawiści pomieszanej z fascynacją, albo wielbiona przez nieustraszonych herosów albo nękana przez obrzydliwych zwyroli … niby nic odkrywczego ale podane bardzo smacznie.