Repertuar filmu w Ryki i okolicach

Nie znalezlismy miasta lub kina odpowiadajacemu Twojemu wyszukiwaniu

Repertuar Filmu Sirât

Ojciec i syn wyruszają na poszukiwania zaginionej w północnej Afryce córki.
Brak seansów w wybranym dniu. Sprawdź seanse tego filmu na inny dzień
Śr
10/09
Sirât
Zwiastun nr 1 (polski)
nr 1 (polski) 2025-08-12T08:27:10 https://fwcdn.pl/webv/22/19/72219/72219.4.jpg https://fwcdn.pl/video/f/89/10078589/SIRAT_TrailerPL_16x9_H264_30Mbps.vp9.1080p.webm

"Sirât" to najbardziej elektryzujący film tegorocznego festiwalu w Cannes, na którym zasłużenie zdobył Nagrodę Jury. Opowieść o ojcu desperacko szukającym córki na pustynnych, nielegalnych rave'ach w Maroku, to odjazdowe połączenie survivalowego thrillera spod znaku "Ceny strachu" z apokaliptyczną wizją "Mad Maxa".

Fenomenalnie nakręcony "Sirâttrzyma w napięciu, zachwyca znakomitą ścieżką dźwiękową Kangdinga Raya i nie daje o sobie zapomnieć. To kino totalne!

premiera

Spoiler Master Podcast
4
"Nomadland"; madmaksowane. Przecieram oczy nad tymi wszystkimi zachwytami. Film ledwie ma sens fabularny, polityczny kryzys w tle zdaje się napisany przez Alexa Garlanda ("jest kryzys; totalny, polityczny, światowy kryzys; CZEGO NIE ROZUMIESZ?!"). Jasne, że te wszystkie rejwowe wibracje są tu pięknie zrobione w warstwie muzycznej, wijąca się ludzka masa na początku robi wrażenie, podobnie jak robi wrażenie sam majestat pustyni (w pustni i w tłuszczy). Ale im dalej, tym niedorzeczniej. Prawdę mówiąc po którejś kolejnej eksplozji można się już tylko śmiać, bo ni w ząb nie rozumiem, na co liczyli bohaterowie pakujący się w całą tę sytuację...? Nie wiem, co zaserwowano canneńskim jurorom przed seansem (mam nadzieję, że nie było to wątpliwego pochodzenia LSD), ale najwyraźniej nastąpił tu jakiś zbiorowy odpał. Film bardzo chce być "Ceną strachu" na miarę naszej epoki; na pewno ma szansę stać się jej "Wielkim błękitem", czyli piękną, kultową bzdurą -- bo najwyraźniej "zażarło".
6
krytyk niezależny
9
Rozumiem powszechne oczekiwanie, że kino będzie zrozumiałe, przyczynowo-skutkowe i dające się łatwo odnieść do rzeczywistości. Nie rozumiem natomiast, kiedy takie pretensje formułuje krytyka filmowa - czy naprawdę nie potrafimy już sięgać głębiej, interpretować, wychwytywać metafor albo - niech już będzie - projektować na kino swoich własnych? Laxe nie nakręcił żadnego "rave'owego Mad Maxa" czy innej "techno-Diuny" - te konteksty może i są trafne w odniesieniu do estetyki, ale nie każda pustynia prowadzi karawanę śladem najprostszych popkulturowych tropów. "Sirât" to wstrząsające, zmysłowe doświadczenie współczesności po przekroczeniu cienkiej granicy, która fasadą kultury oddziela nas od chaosu i przygodności życia. Tylko tyle i aż tyle - "prawidłowy" scenariusz to za mało, tutaj trzeba wyzwolić ODCZUCIE, a do tego najlepiej nadaje się rytuał. Najprostszy archetyp drogi i wspólnota obcych sobie ludzi połączonych stratą i pragnieniem przeżycia - tym jest ten film i tym jesteśmy my.
1