Jak w temacie film dobry, dobra reżyseria, ciekawy temat, przyjemnie się ogląda. Troche dziwne, że jednak ten film nie zarobił na siebie. W stanach istnieje dość specyficzny pogląd na wolność słowa, każdy może gadać i pisać o czym chce i niewazne kogo to dotyka przynajmniej tak wnioskuje z tego filmy. Czy taka wolność słowa czemuś służy? Czy jest dobra dla kogokolwiek? Według mnie nie.