Znakomicie zagrane role - Harrelson nigdy nie zawodzi, jest bardzo przekonujący, Courtney Love ( polecam dokument Nicka Bromfielda o niej i Kurcie Cobain) chyba zagrała siebie, wiemy przecież że wywodzi się ze środowiska narkomanów z Seattle. Akcja opisywanej historii przedstawiana jest dynamicznie, z duża dawką emocji, ekspresji, nie możemy także posądzić reżysera o jakiś teatralizm, kicz, choć .. polemika Nortona z sędziami sądu najwyższego była nieco "zagrana". Co oczywiscie nie musi być wadą filmu.
Forman, głównie ostatnia częścią filmu, stworzył pean na cześć tego dosyć zdemoralizowanego człowieka. Właściwie widzimy obraz heroizmu, walki na rzecz sprawy społecznej. Autorzy filmu zdają się formować tezę, że granic wolności słowa nie ma, ze szczególnym uwzględnieniem "ocen" religi chrześcijańskiej. Szkoda, że Larry nie bawił w takiego demokratę odnosząc się do islamu. Larry i dzisiaj jemu podobni, do dzieła ! Pierwsza poprawka czeka !