Po "Skowycie 7" gorzej przecież już być nie mogło. Podsumowałem swoje oceny i moja średnia całej serii to 3,4/10*... Pierwszy "Skowyt" bardzo sobie cenię, zwłaszcza za praktyczne efekty FX i sprawną reżyserię Dantego. Drugi to czysty guilty pleasure, chociaż bardzo kulawy sequel. A im dalej, to... sami wiecie. Nie spodziewałem się, że przy "Odrodzeniu" będą już odnosić się do literatury Stephenie Meyer. :P

(* Moje oceny poszczególnych filmów:
"Skowyt" - 7/10
"Skowyt 2: Twoja siostra jest wilkołakiem" 4/10 <3
"Skowyt 3" - 2/10
"Skowyt 4: Koszmar nocny" - 4,5/10
"Skowyt 5: Przebudzenie" - 3/10
"Skowyt 6: Odmieńcy" - 3/10
"Skowyt 7" - 1/10
"Skowyt: Odrodzenie" - 3/10)