Mimo wszystko początek niezły (najśmieszniejsze było chyba to, że ten chłopak na widok szczurów darł się jak dzieczyna :/), fajny pomysł z tymi ciałami na ścianach... Co do reszty filmu się nie wypowiadam. Nie dość, że występują tutaj (jak w każdym kiepskim horrorze) znane już wszystkim wyznaczniki tegoż gatunku: bohaterowie zamiast zwiewać gdzie pieprz rośnie, jeszcze bardziej "zbliżają" się do mordercy (w sensie dosłownym też).
Co do samego potwora: jak na mój gust wygląda na skrzyżowanie jednego z X-menów (nie czepiać się, nie ogladałam, widziałam tylko fotki) z jakimś północnoamerykańskim żółwiem morskim :/
Ogólnie film kiepski. Pomysł ciekawy, wykonanie gorsze.