Film mi się podobał. I widzę 3 główne powody. Po pierwsze - nie nastawiałam się na nic specjalnego, jak to było w przypadku "Między słowami", który mnie zawiódł. Po drugie - Stephen Dorff - uwielbiam go od czasów Blade'a. Po trzecie - zakończenie na plus,choć na pewno wielu się nie spodoba. Mi się świetnie wpisało w klimat filmu.