Rozumiem, że dla redakcji nie ma znaczenia dość sensacyjna wiadomość, że ten film w USA zmiótł konkurencję - nawet nowy Indiana Jones mu nie dorównał a różnica w skali budżetu i ilości kin jest GIGANTYCZNA.
Jak dotyczy to filmów zgodnych z ideałami redakcji to na głównej stronie są krzykliwe wstawki i sensacyjne artykuły.
Ale jak chodzi o film o prawdziwych wydarzeniach, które są plamą na establishmencie USA i z nimi współpracujących to jest CICHUTKO!
Redakcjo FILMWEBU - WSTYD!
Jesteście już od dawna TUBĄ PROPAGANDOWĄ!
nie było by tu tych zboków, jakby ich film nie bolał. To zawsze ich argument w dyskusjach, więc świetnie hipokryzje uwydatniają. Nawet prowokować ich nie musicie, sami się podkładają. Miło
Dobre. Ja też nie jestem za emocjonalnym ocenianiem lub ocenianiem w ciemno, bez oglądania. Rozumiem jednak emocje i tym razem bym rozgrzeszył. :)
Ja po prostu chcę ten film obejrzeć, ale po odpowiedziach widzę, że oceny są z ... wzięte. Nic, poczekamy, zobaczymy. W Stanach robi karierę.
"Boli was ten film, dobrze, bardzo dobrze. Ten film powstał z Bożego nakazu". Niezłe klimaty na forum filmu fabularnego. Chyba też jest jakaś akcja dawania temu filmowi 10/10 (77% wszystkich ocen). Albo 9/10 (10%). Zabawna odmiana po akcjach "1/10 bez oglądania".
Nie bez powodu. Dystrybucja na świecie dalej blokowana. W Stanach gdzie się dało zobaczyć ludzie mają tylko pozytywny odzew. Film zarobił by miliardy ale porusza temat niewygodny dla najbogatszych gadzin na tym świecie.
Tak jak reszta czekam na premierę na Twiterku.
Recenzje czytałem, i każdy kto w stanach się wypowiadał mówił jedno i to samo.
MUST SEE! Most important movie ever made.
Gra aktorska już po zapowiedzi nie zostawia złudzeń. To najwyższa klasa.
Scenariusz pisało niestety życie.
A dziwienie się że ktoś dał 10 i nie widział filmu w tym przypadku jest wręcz nie na miejscu. Szczególnie przy takiej cenzurze.
W tej chwili nie można liczyć na dystrybucję w Polsce. Ogarnięci w temacie wiedzą czemu.
To co w filmie jest zawarte ja i tak już wiem bo czytałem biografie Tima Ballarda.
Więc oceniłeś na 10 bez oglądania? O recenzjach też wpowiadasz się bez czytania. Tu masz link do recenzji (https://m.imdb.com/title/tt7599146/externalreviews/?ref_=tt_ov_rt), ogólnie: szału nie ma. Biorąc pod uwagę właśnie recenzje można powiedzieć, że "Sound of Freedom" to fenomen bardziej społeczny niż filmowy, a producenci świetnie sprzedali swój produkt upolitycznionej części widowni.
Pierd*&^sz niestety. To był bajt. I mi się udał. Widziałem film, chciałem tylko sprawdzić twoje podejście. Nie jestem zaskoczony.
Polecam psychologa i leki i przerwę od internetu jak widzisz jak gdzieś zniechęcam do filmu i bronie pedofilii.
No ale Indiana jest o SILNEJ, NIEZALEŻNEJ, PIĘKNEJ KOBIECIE, która pokazuje tym wstrętnym facetom jak się robi w przygody :D Dla filmwebu taka agitacja feminizmu w kontekście samczego bohatera jest ważniejsza ;)
No bo też chcę go obejrzeć, a ci już oceny dają, choć film w Stanach dopiero poszedł. No ich pytam, gdzie go widzieli? I nie wszystkich tylko tych, co oceny wystawili.
Próbowałem tam, ale same ślepaki i jeden wirus. Widzę jak na razie tylko spiracone kamerówki. Cóż, będzie trzeba chwilę poczekać.
Tylko na Twiterze. Elon zapowiedział że udostępni film na swojej platformie. żydowskie platformy cisza, śmierdzą im pieniądze jakimś cudem. Niebywałe, że na tym forum są osoby które tego nie widzą. Ale podejrzewam że nie chcą widzieć lub wspierają narrację że to szurowski film i wymysł.
Z całym szacunkiem, ale nieprawda: pierwszy raz o tym fimie dowiedziałem się WŁAŚNIE Z FILMWEBU. "Cenzura" to grube słowo. W ostatnim podsumowaniu box office była informacja o spektakularnym sukcesie tego filmu - redakcja filmwebu napisała dosłownie "Sound of Freedom wyrasta na największą niespodziankę roku". To sporo jak na film o małym budżecie, braku dużych nazwisk (sorry, Caviezel jest gwiazdą, ale nie najjaśniejszą) i zerowej promocji (nie licząc promocji takiej jaką uprawia się tu w komentarzach - partyzanckiej, trollowej, przyznajmy - dość skutecznej!). W USA powstają tysiące filmów akcji. Ten ma duży temat i ambicję kształtowania światopoglądu. To i dużo i mało. Nie widzę powodu dla którego nagle miałoby być o tym filmie jeszcze więcej na Filmwebie. Tym bardziej że wg mojej wiedzy nie ma dystrybucji w Polsce. W Chinach też są dziesiątki hitów które zarabiają mnóstwo kasy, królują w światowym box office i często są tam lokalnie "ideologicznie słusznie" - a jednak nie ma ich w Polsce i na filmwebie często nie mają nawet plakatu. Spisek zgniłego Zachodu? Cenzura Filmwebu? Dajcie spokój.
"Nieprawda" - bo Ty dowiedziałeś się o tym filmie z FILMWEBU?
Owszem, jest ogromna ilość produkcji, która nie trafia na główną stronę portalu z różnych powodów - od faktu braku dystrybucji w PL (głównie azjatyckie) po bardzo niszowe produkcje. Produkowanych jest setki filmów więc trudno o to aby o każdym była choćby mała wzmianka.
Nie zmienia to faktu, jakim jaskrawym przykładem realnej cenzury jest to, że FILMWEB na wieść o sensacyjnym debiucie tej produkcji wspomniał w dwóch zdaniach w odrębnym artykule na temat... nowego Mission Impossible!! Mamy tu opis zawodu nad wieloma produkcjami z box office, które mimo dużych kampanii nie przyniosły oczekiwanych zysków.
Cytujesz tu wycinek tego artykułu jako dowód na brak cenzury?
Samego wpisu dokonałeś zapewne zaraz po jego przeczytaniu :)
Rozumiem próbę obrony Twojego spojrzenia bo przecież to zupełnie normalne, że każdy chce być zgody ze swoimi myślami ale niestety bronisz tu przegranej sprawy, która jest NIE DO OBRONY - FILMWEB stoi tu na straży jawnej CENZURY.
Czego się spodziewałeś od takiego Łukasza Muszyńskiego, redaktora Filmwebu, który chełpił się kiedyś, że należał do redakcji skrajnie lewackiej, antypolskiej i antykatolickiej "Krytyki Politycznej"? Teraz do tego się nie przyznaje. Zapewne reszta redakcji FW ma podobne poglądy.
To mi właśnie u nich nie pasuje, zwłaszcza u pana Muszyńskiego. Ale nie zmienia to faktu, że regularnie ich słucham i przy tym nie cierpię jakoś szcególnie. Jako człowiek o poglądach wolnościowych, szanuję prawo do własnych przekonań u ludzi, z którymi poglądowo się nie zgadzam.. Szkoda, że lewa strona, zazwyczaj, tak nie potrafi.
Chyba przestane uzywac polskich znakow, bo jakies szlaczki sie pojawiaja. Czy ktos, kto przeczytal moj powyzszy komentarz, moze to potwierdzic? Moze tylko ja tak widze na moim niemainstreamowym systemie? ;)
Dzięki za info. Teraz widzę normalnie, ale jestem na tel., może mój linuxowy laptop 'widzi' to inaczej ;)
Polecam przeczytać to jaki świat jest chory
https://naodlew.pl/2023/07/22/gwalty-i-tortury/?utm_source=feedly&utm_medium=rss &utm_campaign=gwalty-i-tortury
Dzięki za to. Mocna strona, gdybym od dawna nie wiedział, to uznałbym za fikcję. Mam nadzieję, że Sound of Freedom spowoduje pewną lawinę. Głowy powinny polecieć za to. Nie ma gorszej zbrodni niż to co się wyczynia z dziećmi. Te zwyrole to ludzie bez dusz, nie wiem jak mogą spać po tym. To nie tylko Hollyweird, ale też rodziny królewskie, po prostu szeroko pojęte elity. Ja sobie wyobrażam jak to działa: nie jest możliwe by WSZYSCY od prawa do lewa byli w to zaangażowani, więc ci, którzy są mogą przemycać pewne substancje np. kobietom, po prostu tym niezorientowanym. Może też być tak, że np. Jamie Lee Curtis (przykłąd przypadkowy), będąc od lat wtajemniczona, rozpowszechni u jakiejś nieświadomej Jennifer Lawrence info, że ma dostęp do fajnej, dającej wigor i młodość substancji i że poleca, nie wspominając oczywiście, co to za substancja w rzeczywistości. Ja wiem, że ekstrapoluję teraz, ale chcę niedowiarkom wytłumaczyć, że wejście do kultu nie jest tak trudne, że stanie się obiektem manipulacji nie jest takie trudne. Ilu z was nabrało się na skuteczność pewnych specyfików na pewien w*rus tylko dlatego, że nawalano o tym z maistreamu? To tylko jeden, najświeższy przykład.
Filmwebowi należy się krytyka, bo jest pod wieloma względami słaby, nierzetelny i pełen błędów, ale trochę histeryzujesz. No i ociupinkę mijasz się z prawdą. Indiana jest na siódmym miejscu, a "Sound" na trzynastym.
https://www.filmweb.pl/news/Box+Office+USA%3A+Barbie+i+Oppenheimer+przyci%C4%85g aj%C4%85+t%C5%82umy-151542
Oczywiście, o ile FB podaje prawdę ;-)
A może dlatego, że nikt o tym filmie kompletnie nie słyszał XD? Filmweb to nie organizacja charytatywna. To chyba logiczne, że wolą napisać o serii filmowej, która jest legendą, niż o filmie o którym nikt nie słyszał, bo budżet na reklamę mieli taki jak Indiana na catering.
Zaraz, zaraz... Film od 04 Lipca zarobił ponad 120 mln USD ( teraz już 150 mln). miał najlepszy weekend otwarcia ( lepiej niż nowy Indiana Jones) a największy portal filmowy nadal udaje , jakby "nic się nie stało", kompletnie milczy, na głównej jego stronie dalej nie ma jego zwiastunu. Rozumiem, że Barbie jest tą nową legendą dla Filmwebu...Jakieś tanie gnioty kina klasy B mają więcej informacji na portalu niż "Sound of Freedom" Chyba coś tu jest nie tak.
Zacznijmy od tego, że ten film nie jest jeszcze u nas dostępny. Po za tym w sieci bardzo wiele się o nim mówi.
Ciekawe ilu takich sk********w siedzi na wiejskiej którzy robią takie rzeczy. Obstawiam ze z 80% bo działają razem i nie chcą obalić nie rządu. Filmweb to kaszana wiec nie spodziewam się z ich strony nic dobrego odnośnie takich filmów. Połowa ich krytyków to pały bez wyobraźni.
lgbt+p będzie robić czarny PR, bo według mnie pedofilia kryje się za tym ruchem i tylko czeka na comming out.