PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=849551}
7,7 11 260
ocen
7,7 10 1 11260
5,0 11
ocen krytyków
Sound of Freedom. Dźwięk wolności
powrót do forum filmu Sound of Freedom. Dźwięk wolności

CYTAT: W wywiadzie dla Fox News grający główną rolę Caviezel (znany z „Pasji” Mela Gibsona) mówił, że Hollywood boi się tej historii. Prace nad produkcją rozpoczęto zaledwie po dwóch latach od startu działalności Ballarda, ale dystrybutor 20th Century Fox, po przejęciu przez Disneya, postanowił odwołać premierę. - Wtedy producenci rozpoczęli żmudną walkę o odzyskanie praw i premierę filmu - relacjonuje Wręźlewicz.

Mimo kontrowersji „Sound of Freedom. Dźwięk wolności”, film dozwolony od 15. roku życia, odniósł ogromny sukces w USA, pokonując w rankingach wysokobudżetowe kontynuacje kultowych Indiany Jonesa czy Mission: Impossible.

Ostatecznie tytuł stał się numerem trzecim w USA (po „Barbie” i „Oppenheimerze”)
Bez wielomilionowej, zwyczajowej promocji, ale za to z towarzyszącą mu gigantyczną, oddolną akcją społeczną obraz wspiął się na szczyt rankingów ocen (m.in. 8,8/10 na Filmweb).

Obok Caviezela, w roli Katherine Ballard na ekranie zobaczymy zdobywczynię Oscara Mirę Sorvino („Jej wysokość Afrodyta”), a także Billa Campa („Gambit Królowej”) wcielającego się w postać "Vampiro" - głównego pomocnika Ballarda.

- Mimo tematyki, twórcy nie szokują drastycznymi scenami, a empatię i emocje widzów budują w sposób subtelny, choć jednoznaczny. „Sound of Freedom. Dźwięk wolności” także w Polsce wzbudza wielkie emocje i jest jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Potwierdzamy, że premierę potwierdziły wszystkie największe sieci kinowe oraz kina studyjne - zapewnia Wręźlewicz.
{Gość Niedzielny, 1.09.2023 r.}

Wydmin

Wiesz, dlaczego nie lubię mediów typu "Gość Niedzielny"? Bo niby piszą o szukaniu i odnajdywaniu prawdy, o walce z kłamstwem i złem - a sami wrzucają teksty w stylu "obraz wspiął się na szczyt rankingów ocen" doskonale wiedząc, że 90% ocen na Filmweb dały osoby, które filmu nie widziały. A dowodów na to nie trzeba daleko szukać, wystarczy poczytać komentarze. To nawet zabawne, gdy osoba, która wystawiła filmowi ocenę 10/10 z niecierpliwością czeka, by go obejrzeć (podobnie zresztą jak ta, która zarzeka się, że nigdy go nie obejrzy, jednocześnie oceniając go na 1/10).

CyganFilip

Mimo braku dostępu do filmu liczą się też emocje i tło filmu, kontekst. To wiele znaczy, że ludzi elektryzuje temat wyciszany przez lewicowe i liberalne srodowiska. Istnieje cos takiego jak oczekiwania ludzi, ich poglądy, niepokoje, a bywa ze samo podjecie danej tematyki staje sie juz doniosłym faktem. Mimo ze mialem na studiach semestry filmoznawstwa ze znanym profesorem Hendrykowskim, nauczyl on mnie szukania artyzmu w filmie, to nie stalem sie tego niewolnikiem. Czasem wolę sredni artystycznie film, ktory ludzi wyzwala, niż wybitny potwierdzający ich oczekiwania, wizje, a nie kierujacy ku wyzszym wartosciom. Samo podanie tej sredniej oceny na Filmwebie to drobnostka wobec innych obecnych w tekscie GN informacji. A przypominam,że istnieje na Filnwebie osobna rubryka na profilach: CHCĘ OBEJRZEĆ. Zjawisko filmu to nie tylko liczba gwiazdek i policzona jakosc filmu, sama estetyka czy rzemiosło. Ma to tez znaczenie, ale nie zawsze największe, ale też podkreślmy, nie mówiloby się tyle o tym filmie i jego tematyce gdyby nie przypuszczalna, a potwierdzona dwoma głosami i 7 gwiazdkami krytyków tu powyzej (Raczka i Adamskiego) wysoka ocena tego dzieła. Dominowałyby ataki na forme, jej niedostatki. A mowi sie o tematyce, problemie. I obserwuje się, o czym piszą uczestnicy nn forum i autor tekstu w GN, usiłowania zamiecenia filmu pod dywan.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones