Film ma nachalną promocję rtv agd w tym propagowanie handlu dziećmi. Jest skandaliczny i skrajnie infantylny. Można powiedzieć, że jest dla intelektualnych ameb.
Po tekście o propagowaniu handlu dziećmi już mam 100% pewności, że nie obejrzałeś/obejrzałaś filmu do końca.
Poziom filmu to jest jedno – można dyskutować i mieć swoje zdanie, też nie byłam zachwycona fabułą. Komentowanie czegoś i rzucanie bardzo poważnego oskarżenia (mam na myśli „propagowanie handlu dziećmi”) bez obejrzenia filmu do końca – uważasz, że jesteś inteligentny, więc pewnie sam wyciągniesz wniosek.
Bardzo poważne jest oswajanie naszego społeczeństwa z takimi możliwości. Już kilka lat temu oglądałem w wiadomościach jak handluje się legalnie dziećmi z Holandii dla par rtv agd, wystawionymi na wystawie - jest to przerażające, ale tak jest i należy o tym głośno mówić - można bez trudu znaleźć w internecie.
Handel ludźmi (a więc także i dziećmi) to jest bardzo poważny i szeroko zakrojony problem, który nie ma nic wspólnego z orientacją. Gdybyś jednak chciał/chciała to brnąć, to zawsze można wskazać na to, że heteroseksualni mężczyźni porywają kobiety i potem sprzedają je do burdeli. Czy to oznacza, że wszyscy heteroseksualni mężczyźni to zwyrole i przestępcy?
Nie, ale są badania, które twierdzą, że osoby rtv agd są bardziej skłonne do zachowań krzywdzących dzieci, szkoda, że tego nie wiesz.
Są takie badania, można znaleźć w internecie. Najczęściej osoby "rtv agd" mają zaburzenia psychiczne, tożsamościowe lub były krzywdzone w dzieciństwie np. molestowane, stąd również mają tendencje do takich zachowań. Są to osoby chore, którym należy współczuć i pomóc, a nie utwierdzać ich w chorobie, aby krzywdzili kolejne dzieci.
Używasz wymyślonych przez siebie pogardliwych określeń, powołujesz się na jakieś tam badania w internecie (a tutaj wiadomo, co chcesz to znajdziesz, żeby pasowało pod dowolną tezę), wrzucasz wszystkich do jednego wora, żyjesz sobie w jakiejś swojej wersji świata i mylisz podstawowe pojęcia – marny z ciebie badacz czy jakikolwiek partner w rozmowie, naprawdę. Kontynuowanie tej rozmowy nie ma sensu, bo to strata czasu.