gwiazdek. Dłużyzny, dość przypadkowe i nie mieszczące się w logice akcji rozwiązanie sprawy zabójstwa. Delon przesłuchujący w gabinecie, w wełnianym płaszczu, to dosyć komiczne; podobnie jak zakończenie - dla kogoś trochę obeznanego z realiami dochodzeniowo - śledczymi, mówiąc oględnie - mocno nietypowe.
Młoda kobieta z szanowanej i bogatej rodziny została zamordowana. Jej ciało zostało znalezione na
uboczu miasta, w pobliżu farmy Rose (Simone Signoret). Kobieta mieszka tam z dwójką dorosłych
synów. Rose jest kobietą serdeczną, ale zarazem apodyktyczną, a gospodarstwo prowadzi w
sposób dość władczy. Sprawę...
Uuu ten film trochę za dużo czerpie z wcześniejszego filmu z Gabinem "Narkotyk" (to ta sama chata!?), o którym dziwnym trafem ostatnio myślałem. Jest trochę bardziej obyczajowo i bardziej 'fargowato' (tak jak za oknem blee), ale to dobrze. Thrillerem to on zawiewa może przez minutę. A ten motyw Jarre'a to pamiętam...