Nawet chciałam ale kiedy klikam w Twoim profilu na napisz wiadomość, nic się nie dzieje. Może Ty spróbuj....Nie podam Ci przecież maila tutaj....

Probuje podac Tobie tutaj mego maila i odzuca moje wiadomosci z napisem ze niby zewnetrzny link wklejam jak to nieprawda

To moze zrobmy inaczej.Napisze wszystko slowami i prosze wyslij maila: punisher822 małpa wp kropka pl

szkoda ze nie napisalas mi na maila ktorego ci wyslalem...

Przepraszam Cię ale wczoraj miałam tyle pracy, że w ogóle nie zaglądałam do sieci. Poza tym zorientowałam się, że moje adresy e-mail zawierają moje nazwisko a sam rozumiesz, wolałabym pozostać anonimowa i nie udostępniać moich danych osobom, których nie znam.. Tak samo nie dodaję tutaj nikogo do znajomych, bo jestem tu tylko po to, żeby pogadać o filmach i aktorach. Żeby z Tobą pisać, musiałabym sobie założyć jakiś nowy adres, taki neutralny, jak Twój. Może to zrobię ale na razie robimy tu straszny OFF-TOPIC. Pozdrawiam.

Craig to najlepszy Bond w historii.

Zgadzam się!

Szczególnie w ,, Casino Royle".

właśnie tak! ma nie być innego xd

Craig jest najlepszy na Bonda

Brosnan był lepszy od Lazenby'ego i Daltona, ale gorszy od Moore'a i Connery'ego. Craig chyba już dorównał Connery'emu. Zobaczymy co będzie dalej.

Kontrakt ma na 4 filmy ,ale nic nie stoi na przeszkodzie aby podpisał na kolejne 4 filmy :-) Craig to najlepszy odtwórca bonda a Casino Royale z jego udziałem to Arcydzieło. Takie jest moje zdanie :-)

Kontrakt ma na 4 filmy ,ale nic nie stoi na przeszkodzie aby podpisał na kolejne 4 filmy :-) Craig to najlepszy odtwórca bonda a Casino Royale z jego udziałem to Arcydzieło. Takie jest moje zdanie :-)

Gorszy niż Lazenby to już gruba przesada, choć może kwestia gustu. Ale pamiętajmy że Flemingowy Bond to jednak typowy Brytyjczyk, więc coś ze "sztywności", dla innych -z "klasy" byłoby wskazane. Przypomnę też, że Craig najwierniej oddaje książkowego bohatera (np. Connery jako bond większości się podoba, ale twórca postaci nie był zadowolony z jego kreacji...).

Bond musi być brunetem - to po pierwsze, Bond musi być szarmancki, Bond musi być bogaty, musi wyglądać na człowieka z klasą a Craig niestety jest blondynem i to dla mnie już tego faceta dyskwalifikuje. Jest obiektywne przystojny, jednak to inny typ faceta niż dawni odtwórcy
Wygląda poza tym na komandosa a to zabija serię. Bond nie miał być komandosem ale szpiegiem.

Bo ja wiem, czy blond tak bardzo go dyskwalifikuje.. mnie to nie przeszkadza, nie jest w końcu jakimś "świńskim" blondynem. Momentami prawie brunet xd ygląda na rudego ;o

*w QoS wygląda trochę rudo momentami ;o

Jim Caviezel idealny!!!1

Craig jest wspaniałym Bondem, kolor włosów nie ma tu nic do rzeczy. Ma urok, poczucie humoru, jest kompetentny, silny, sprawny, inteligentny i mega sexy. Jak dla mnie idealny.
Poza tym według Fleminga Bond mial być wypadkową wszystkich komandosów, których Fleming spotkal na wojnie. Craig jest najlepszy.

Dokładnie tak, nic dodać, nic ująć.

Straszna padaka. Jeden z gorszych filmów serii...

"Padaka"???? Ty do podstawówki chodzisz czy coś? Poza tym O CZYM piszesz? To jest wątek o Bond 24, który jeszcze nie powstał a ty już wiesz, że "padaka"? A Craig jest rewelacyjnym Bondem, tak na marginesie. Już nawet nie wspomnę o tym, że autor tego tematu ocenił Skyfall na 10/10 i dodał do ulubionych......

Sorki, wpisalem sie w zlym watku ;).
Odnoszę wrażenie, że dopóki nie zmieni się aktor grający 007, dopóty każda kolejna odsłona będzie słabsza od poprzedniej.
Tak czy siak, Skyfall oceniam na 6-7, niezle kino akcji - ale od Bonda oczekuję czegoś więcej.

Aktor jest super, podobnie jak ostatnie Bondy, szczególnie Casino Royale, jeden z najlepszych, jakie widziałam oraz Skyfall. Quantum też kawał dobrego Bonda, może scenariusz ma pewne niedociągnięcia ale jak najbardziej jest "bondowski".

A ja uważam, że aktor jest gites, tak samo jak filmy z nim (pomijając Quantum, które było prawie tylko filmem akcji).
Poza tym Skyfall to bardziej Bond niż kino akcji. Nie mam pojęcia, czego ludzie oczekują od filmów z Bondem, jeśli ktoś oglądał wcześniejsze, to z pewnością przyzna mi rację, że Skyfall bardzo nawiązuje do wcześniejszych Bondów.

pomęczymy się, jeszcze dwa filmy nim wróci prawdziwy bond

1. Odświeżasz jakieś stare kotlety, nawet autor nie istnieje.
2. Idiotyzmem jest zakładać temat :"Dlaczego Craig?" w wątku Bond 24, skoro Craig jest Bondem od 2006r. Ktoś za późno się obudził.
3. Większość osób, które się tu wypowiedziały jest ZA Craigiem w roli Bonda.
4. Ja mogę się "męczyć" w nieskończoność, bo uważam, że Craig jest znakomitym Bondem, najciekawszym, złożonym, bardzo zbliżonym do Bonda opisanego przez Fleminga. Męski, seksowny, twardy - super.
5. Zagra podobno jeszcze w dwóch ale jak dla mnie może grać do samej emerytury (żartuję, żeby nie było kolejnego Moore'a z Zabójczego Widoku), jestem ZA.

możesz sobie lubić... nobody cares.

Do you think anybody cares about your opinion? From what I see on this board most of the respondents like Craig as Bond. They praise him for being a great actor, for his toughness, suaveness, body, you name it.
Nie wiem, wolisz rozmawiać po angielsku? Nie ma sprawy. Jednakże to nie zmienia faktu, że większość osób tutaj chwali Craiga za rolę Bonda.

Winszuję odkrycia google translatora.

Myślę, że translator nie jest w stanie stworzyć logicznych zdań, tłumaczy chyba mechanicznie. Uważałam na angielskim i teraz nie muszę używać translatora, proste.

Oto, jak powyższe zdanie przetłumaczył translator google: "I think the translator is not able to create logical sentences, explain unless mechanically. I thought for English and now I do not have to use a translator, simple." - BEZ SENSU, z wyjątkiem początku.

Powinno być tak: "I think "the translator" is not able to produce logical sentences. I guess, it translates automatically. I paid attention in English classes, so I don't have to resort to to using "a translator" now. As simple as that"

...super, wszyscy wiemy, że translator jest do bani.

juz w 2011 była notka że Craige podpisał po Quantum Of Solace kontrakt na 5 kolejnych bondów... czyli jeszcze 4... nie wiem jak ale na pewno tak się stanie :) poprostu nie chcą takich osób które nie lubią go jako Bonda denerwować. Ale jak widać Skyfall pokazało że poprzedni Bondowie mogą mu pucować buty.

Przez Craiga zacząłem oglądać Bonda. Jak dla mnie to właśnie on wskrzesił ten format. Filmy z Brosnanem to były komedie i to niskich lotów.

Nic nie poradzimy,musimy się jeszcze pomęczyć te dwa filmy ale ten kto wybrał Craiga na Bonda niech palnie sobie w łeb.Reszta obsady równie denna,dzieciak Q,brak wyraźnej kobiety Bonda,M zabili....brawo!

Sam sobie palnij w łeb. Craig jest świetny. A Q też genialny, właśnie typowy geniusz informatyczny naszych czasów. Siwy staruszek w tej dziedzinie, to byłby już przeżytek.
A seria z Craigiem wreszcie odświeżyła Bonda i przywróciła go na normalne, flemingowe tory.