Całkiem dobry film ze słabym finałem i równie słabym czarnym charakterem, ale to w końcu z kilkoma wyjątkami standard u Marvela. Wątek romantyczny jak i wszystkie wstawki komediowe na plus. Sam pomysł na film też. Walki z żywiołakami również niezłe, ale ostania walka z szarymi nijakimi dronami przypomniała najgorsze momenty ostatnich części serii "Transformers". Finał to wybuchy, wychuchy i jeszcze raz wybuchy.
PS. Pomyśleć, że gdyby Tony Stark nie stworzył kolejnej broni/maszyny nie byłoby żadnego problemu. Znowu.