Kompletnie nie rozumiesz NBA tamtych czasów. Kompletnie nie rozumiesz Detroit i atmosfery jaka tam panuje na każdym meczu.to miasto robotników, taniej sfrustrowanej pijącej siły roboczej dla której mecz/knajpa/schody pod przystankiem są równie dobrym miejscem żeby dać upust zezwierzęcenie. Metta nie jest aniołkiem ale to co się stało w tej hali ze strony kibiców na zawsze ustawiło jak NBA wygląda od strony zabezpieczenia meczów. I dostępu do graczy. To mógł być po prostu 20tysieczny lincz. Stern zrobił co musiał aby ugłaskać opinie publiczną. Bo powiedzieć kibicom że oni są winni nie chciał

W 100% się zgadzam. Argument że zawodnicy na takim poziomie powinni być przygotowani na takie sytuacje jest słaby, każdy jest człowiekiem i w końcu pęknie. I tak cud że to się nie skończyło gorzej.

ale naciaganie ze gdyby nie to mieli by mistrza to spore naduzycie. był to dobry zespol ale minelo dopiero 20 dni sezonu zasadniczego wiec mowienie o tym ze byliby nie do pokonania i o'neal przez to nie zdobył mistrzostwa to niezły żart. koleś był dużym dzieckiem nieprzygotowanym do nba, koszykarsko bardzo dobry gracz ale mentalnie dramat. przeciez dostał zawieszenia kilkanascie meczy... gracze wracaja po kontuzjach achillesa gdzie tracą 1,5 roku. p.s. bardzo jednostronna wersja.. od strony detroit tylko ben wallace.

Był to DZIECIAK w pełni gotowy do zdobycia tego tytułu. Jeden z czołowych zespolow tamtego sezonu był idealnym pretendentem, by zdobyć pierścień. Przy takim składzie i motywacji było wręcz pewne, że znajdą się w finale.

to czemu juz nigdy nawet nie zagrał w finale konferencji skoro był taki zajebisty? szukanie dziury w całym.

BZDURY - jesteś osobą publiczną i musisz się z tym liczyć że przeciętny janusz może w ciebie rzucić kuflem piwa a ty nie masz prawa mu oddać. Jeśli tego nie rozumiesz albo jak to powiedziałeś "pękniesz" to znaczy że publiczna scena to nie miejsce dla ciebie.

Graj sobie z kolegami na podwórku w kosza i tam się lej po gębach jak ktoś cie zaczepi ale jeśli jesteś wizytówką ligi i drużyny płacą ci grube miliony rocznie to nie tylko za gre ale również za budowanie wizerunku. I nie masz prawa NIGDY oddać kibicowi. Nawet jeśli kibic z 30 centymetrów pluje ci na twarz i wyzywa matke od kur*ew. Nikt cie nie zmusza do bycia zawodowym graczem zawsze możesz zrezygnować i wtedy sobie lej po gębie kibiców ale jeśli już podpisujesz kontrakt to godzisz się za pieniądze być małpką w tym cyrku i robić show dla kibiców. I albo to rozumiesz albo wypier*dalaj do normalnej roboty na etacie a na twoje miejsce już czeka setka innych w kolejce którzy będą małpkami w tym cyrku jeśli ty nie potrafisz

Ron to psycho, każdy kto trochę oglądał kiedykolwiek NBA, to wie i nie popieram tego, co się wydarzyło i do czego on w dużej mierze doprowadził. To co mi sięnie zgadza, to że zapominasz , że nawet gdy koszykarze zarabiają miliony, są nadal tylko ludźmi. Którzy mają układ nerwowy, emocje, etc. - i to, że zarabiają więcej niż Ty czy ja, nie sprawia, że ktoś może im pluć w twarz i wyzywać matkę, jak to górnolotnie napisałeś - tak samo nikt nie powinienem w nich rzucać kubkiem z piwem i czuć się bezkarnie "bo oni tak dużo zarabiają, to można".
No i na szczęście nie Ty decydujesz, kto może sobie grać na podwórku a kto w NBA, bo stracilibyśmy sporu ciekawych grajków na przestrzeni lat.

nic nie zrozumiałeś głąbie z tego co napisałem

Zrozumiałem wystarczająco...
Nie dość, żeś debil, to jeszcze cham

wyjdziesz matce spod cycka to zrozumiesz

Ale co do tego ma Twoja matka?

Zostaw go w spokoju :) Widocznie musi się na kimś wyżyc, może psychiatra mu to zalecił. Cytując Twaina "Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"

Masz rację Kolego, pozdrawiam.

Masz rację Kolego, pozdrawiam.

Zawodów jest multum na świecie. Nikt ciebie do niczego nie zmusza. Zamiast grać w kosza w NBA możesz być hydraulikiem albo sprzedawać hot dogi na stacji. Ale jeśli już zdecydowałeś się być koszykarzem w największej lidze świata, korzystasz ze sławy i milionowych kontraktów to musisz zaakceptować to że kibic może podejść ci sprzedać liścia a ty musisz grzecznie odejść.

A bo wy jesteście zawodowymi koszykarzami i stąd wiecie jakie są zasady, tak?

nie wierze że możesz być tak głupi xD
pozdrawiam

O wow, dużo wniosłeś tym komentarzem

Na początku chciałem ci na spokojnie wytłumaczyć ale stwierdziłem że nie ma sensu. Nie znam cię, nie obchodzi mnie to co tam sobie myślisz. A twoja odpowiedź "skąd wiecie..." Utwierdziła mnie w przekonaniu że nie masz pojęcia o podstawach tego jak funkcjonuje świat. A szkoda mi czasu i nie mam nawet chęci żeby zmieniać twoje zdanie.
Myśl sobie co tam chcesz. Pozdrawiam :)

No bardzo daleko idące wnioski wyciągasz po jednym zdaniu twierdząc, że nie wiem jak funkcjonuje świat. Ale ok, widzę że musiałeś bardzo wiele fakultetów skończyć, jeśli potrafisz takie wnioski wyciągać po kilku zdaniach. Ale cóż, dziękuję za Twoją wielkoduszność i próbę wyjaśnienia na spokojnie. Zastanawiające jest to, że nagle szkoda Ci czasu na wyjaśnienie czegokolwiek, chociaż masz czas na komentarze, które nic nie wyjaśniaja.