Jeśli sami nie potraficie wyrwać chwasta ze swojej organizacji, to ktoś to musi zrobić za was, a was napomnieć że to właśnie wasza rola. Możecie sobie opowiadać bajki o tym, że każdy kto nie wierzy w to co wy skończy w piekle, jest grzesznikiem, a nawet że cuda typu wielki potop, jezus, rozstąpienie morza, etc, a nawet że opowieść o hiobie albo abrahamie są dobre, ale jeśli wasi kapłani krzywdzą dzieci to trzeba reagować.
Dlaczego skoro widzicie problem, słyszycie słowa arcybiskupów że to dzieci gwałcą księży, to nic nie robicie, żadnego protestu, katolickiej manifestacji przeciwko?

Nie wiem, czy zmądrzejesz, gdy dorośniesz. Powiem Ci, jaka jest szansa - wolność internetu, słuchanie przeciwstawnych opinii i doświadczenie. To nie gwarantuje pisania przemyślanych opinii, ale - jak piszę - jest szansa.

:( Płaczesz? Bo tak to wygląda. Brak jakichkolwiek argumentów, tylko ataki na mnie. Tego cię nauczyli w kościele, polecili by tych którzy mówią prawdę o waszej sekcie atakować, ośmieszać i wmawiać im różne rzeczy, wytykać zbrodnie, a nawet zakłamywać historie i przypisywać hitlera, który jak wiemy był wierzącym i praktykującym katolikiem.

A z czego miałbym zmądrzeć, jakich opinii słuchać? Przecież nawet watykan przyznaje że pedofilia to plaga kościoła zaraz po hipokryzji i łamaniu wszystkich grzechów głównych. Myślisz że sprawa z gilem i wesołowskim, albo słowa michalika to nie dowód na chorobę kościoła. W sumie słucham obu stron, strony dzieci i stronę kleru. Skoro michalik mówił że dzieci gwałcą kler to go w połowie popieram, zgadzam się że są gwałty i że dzieci są w to zamieszane.

Czy my jesteśmy na jakiejś konferencji, gdzie każdy argumentuje czy Bóg jest czy Go nie ma? Nie, więc nie musisz wypisywać swoich przemyśleń, bo szczerze mówiąc, to nikogo one tutaj nie obchodzą.
Czy ja cię namawiam do tego, abyś wierzył? Nie, bo to twoja osobista sprawa, tak jak i moja, że ja wierzę.
Co rouzmiesz przez "Jeśli sami nie potraficie wyrwać chwasta ze swojej organizacji"? Co mamy pójść wziąć gościa za fraki, kopnąć w dupę i powiedzieć "ić stond"? Naprawdę myślisz, że tak świat działa?
"Dlaczego skoro widzicie problem, słyszycie słowa arcybiskupów że to dzieci gwałcą księży, to nic nie robicie, żadnego protestu, katolickiej manifestacji przeciwko?" Jedno pytanie - a co to do cholery da? Powtórzę: naprawdę myślisz, że tak świat działa?

1. Koło wacka mi lata twoja wiara, moje, twoje czy inne przekonania, preferencje i wierzenia to kwestia prywatna i nie powinna być wyciągana na śwatło dzienne.

2. Temat jest o problemach kościoła, nie wierze.

3. Tak, musicie iść i powiedzieć ić stond, czy to takie trudne? Siedzicie wy niby normalni i porządni katolicy, którzy odcinacie się od mocherowych babci, tacy mądrzy i świadomi, ale jeśli arcybiskup krzyczy z ambony ze to dzieci gwałcą kler, to nic nie robicie, dalej siedzicie. Skoro wy jesteście tą ostatnią ostoją rozsądku i prawdziwej wiary w kościele, to dlaczego pozwalacie na to by jakiś arcubiskup tak bardzo ośmieszał i gnoił waszą organizację wyznaniową. Czy jakby twój dziadek wyszedł na piedestał w środku miasta i pokazał wszystkim dupę, a potem zaczął obrzucać fekaliami, krzycząc ze jest twoja rodziną, to tez byś tak siedziała?
Świat właśnie tak działa, naucz się brać odpowiedzalność za to takze czego nie robisz. Siedząc biernie nie tylko nie pomagasz ale i pogarszasz sprawę.
Dziś religia przywłaszczona jest przez róznej maści dewoty, ludzi rodem ze średniowiecza, i klechy które dzięki nim mogą bezkarne wyłudzać miliony i nie liczyć się z prawem. Mam nadzieje ze oboje widzimy ze to właśnie przez takich ludzi kościół traci swoje owieczki, słowa michalika o tym ze dzieci gwałcą księzy odciągnęły więcej ludzi od kościoła, niz pewnie wszyscy ateiści razem wzięci w tym kraju. Dlatego lepiej zastanow się, czy nie lepiej chociaz spróbować ratować ten grajdolek, czy czekać az sam padnie tak jak np w Irlandii.

W całości się zgadzam. Pozdrawiam i cieszę się, że jest coraz więcej osób trzeźwo patrzących na rzeczywistość.

Widać Ty nie należysz do osób z dystansem jeśli tekst "jeżeli jesteś słuchaczem radia Maryja to wyjdz z sali, bo będzie srogo..." Cie zniechęcił do filmu. W ogóle co w tym tekście złego widzisz?

Słuchaj, chodzi mi bardziej o wkładanie "słuchaczy radia Maryja" do jednego wora. O traktowanie nas jednakowo, ocenianie i o stereotyp, o którym już wspomniałam, że każdy katol niezniesie złego słowa o swojej religii. Po prostu powoli zaczyna mnie to wkurzać, bo spotykam się z tym wszędzie, nawet gdy chcę dla relaksu obejrzeć film.

Jest różnica miedzy katolem a katolikiem. Tak samo nie dziwie się, że użyto określenia słuchacze radia Maryja. To radio jakie jest każdy wie. I mówisz o dystansie a prezentujesz całkowity jego brak. W ogóle tego nie rozumiem.

"są na tym świecie katolicy, którzy mają dystans"

Ty do ludzi mających dystans nie należysz, bo zamiast ocenić z dystansem treść filmu skupiłaś się na jednym zdaniu zawartym przez tłumaczy w napisach początkowych. Należysz więc do katolików niezdolnych do refleksji i dystansu, zgodzisz się ze mną, prawda?