ma sporo zaczerpnięć z różnych filmów. ogólnie średni thriller. Ben Kingsley zagrał jak zawsze znakomicie, po prostu niesamowicie. złe wrażenie pozostawił Aaron Eckhart - straszne drewno. w ogóle chyba tylko Kingsley zagrał bardzo dobrze, reszta była taka sobie. zakończenie nie jest zaskakujące, a szkoda - mogłoby być lepsze.
JEŻELI NIE OGLĄDAŁEŚ NIE CZYTAJ DALEJ:
Ja zauważyłem dwa spore zaczerpnięcia z filmów - końcowa scena jest podobna do tej koncowej z Se7en a poczatkowa scena(jak facio jedzie samochodem) uderzająco przypominała mi początek Urban Legends(mimo sposobu zamordowania). Wypatrzyłem jeszcze kilka błędów ale nie mam ochoty ich podawać. To by było na tyle.