film słaby...najlepiej wypadł jednak Franco ale film warto obejżeć tylko dla samej muzyki Martineza. Klimat utrzymany tak jak w Drive i myśle że film też był robiony w ten deseń lecz jednak bez powodzenia...moje odczucia...spring break forever bitches!
muzyka faktycznie świetna, zderzenie pokoleń skrillex i Martinez. Bombowa mieszanka sie okazała. Ale film mi się też podobał, po kilku dniach po seansie dołożyłam jedna gwiazdkę, bo jednak przemyslalam sprawe. Na początku nie zrozumiałam wielu rzeczy. Świetny artykuł jest o Spring Breakers w magazynie FILM, też rzucił mi troche inne światło na ten film.