Właśnie obejrzałem "Stalkera", bardzo mi się podobał wizualnie, piękne zdjęcia, świetna gra świateł, ogólnie dość wciągająca fabuła, myślę jednak, że nie zrozumiałem głównego sensu. Wydaje mi się, że ukazany taki ludzki brak wiary, brak dązenia do lepszego życia, obawa przed zmianami.Czy możecie podać swoje interpretacje?