Nie będę robił nowego wątku więc się dołączę do tego. :) Moja ocena filmu to 10/10 widziałem go dwukrotnie.
Mam kilka pytań kierowanych do znawców stalker'a. Niestety nie było mi dane przeczytać książki o Zonie więc pewnie stąd są moje wątpliwości.
Czym jest strefa? Gdy oglądałem film po raz pierwszy byłem przekonany, że jest mowa o skażonej strefie po wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu. W filmie dobitnie jest ukazana elektrownia pod koniec co dodatkowo mnie utwierdziło w tym przekonaniu. Jednakże tragedia w Czarnobylu miała miejsce 7 lat po filmie!! Czyżby niespotykany geniusz reżysera? Dodatkową poszlaką była córka, ofiara strefy. (czyli tzw. mutanty popromienne)
Druga sprawa to sama końcówka która mnie zmiażdżyła... Czy dziewczynka naprawdę posiada moc telekinezy czy to tylko wstrząsy wywołane nadjeżdżającym pociągiem?
Pozdrawiam
Poruszyłeś jedną z najciekawszych kwestii filmu, która determinuje jakikolwiek ruch interpretacyjny.
Czy córka Marta ma moc telekinezy? Czy upadek szklanki to wynik drgań pociągu? Czy Zona rzeczywiście ma Moc? czy to tylko bajdurzenie Stalkera? Praktycznie nie ma żadnych dowodów na jego słowa. Ostrzeżenia okazują sie niepotrzebne, groźby nigdy się nie spełniają- Profesor nie ginie mimo nieposłuszeństwa, podobnie Pisarz wychodzi z Wyżymaczki bez szwanku. Wszystko co widzimy można rozumieć dwojako. Może to kapryśny charakter Zony, będącej całkowicie poza naszym rozumieniem( jak bóg) a może jej nadprzyrodzone możliwości to tylko mit i istnieje tylko fizycznie wydzielony teren, otoczony aurą mistycznej grozy, które to wrażenie jest podtrzymywane, bo ludzie potrzebują w coś wierzyć.
Dla mnie Stalker to test. Test ontologiczny. Czy wierzę/ odczuwam transcendencję? czy wszystko jest immanentne i tylko skaza naszej ludzkiej natury, wybryk ewolucji, sprawiły że doszukujemy się Tajemnicy i nie możemy przestać tęsknić za Absolutem?
Dziękuje za odpowiedź.
Być może reżyser był przeciwnikiem elektrowni atomowej, przez co stworzył film o możliwych jej skutkach. Należy pamiętać, że w tamtych czasach w ZSRR występowała straszna cenzura i wszystkie "niepaństwowe" filmy po prostu się nie ukazywały. Tarkowski wykorzystał do przekazu powiązaną historię o stalkerze. Podobny zabieg zastosowała Eliza Orzeszkowa w swoim dziele "Gloria Victis".
Proszę zauważyć, że w pewnym momencie pojawia się motyw hymnu, który dla mnie został wtrącony niepotrzebnie. ZSRR dzięki takim zabiegom prała mózgi, tak jak pierze je USA w swoich filmach przekonując o wielkości narodu. Dzięki czemu w czasie II WŚ ZSRR dysponowała armią głuchego i ślepego bydła.
Sowieci mieli taktykę - biegać tak długo przed ciężkimi karabinami maszynowymi Niemców aż się skończy się w nich amunicja tak żeby następny oddział mógł przejść.
Ludzie się cieszyli mogąc zginąć w ten patriotyczny sposób.
Jak dzisiaj wiemy po wybuchu atomowym zostaje promieniowanie, które jest szkodliwe dla żywych istot, wywołuje różnego typu mutacje. Skąd mógł o tym wiedzieć reżyser? Tak samo skąd mógł wiedzieć o tym, że dojdzie do tragedii 7 lat przed? Stąd moje pytanie z ostatniej wypowiedzi " Czyżby niespotykany geniusz reżysera?".
Tarkowski bał się tak wielkiej mocy ujarzmionej dla potrzeb człowieka, jaka jest w tego typu elektrowniach. Może chciał zwrócić uwagę o ogromnej odpowiedzialności, jaką to za sobą niesie?
Proszę o ewentualne potwierdzenie bądź obalenie mojej teorii.
Serdecznie pozdrawiam.
jak się napiję wódki (czystej, polskiej, najlepiej z kartofli), zapuszczę Stalkera i patrzę, patrzę....
Tarkowski sam ją obalił 30 lat temu, niespotykany geniusz. ;)
http://people.ucalgary.ca/~tstronds/nostalghia.com/TheTopics/Stalker/atcencr.htm l