...to nadal najlepszy film serii. Bije nawet "Zemstę Khana", że o Abrahmsie nie wspomnę.
Sorry ale Klingoni recytujący Shakespeara to już absurd z kosmosu. Zresztą klingoński adwokat broniący Kirka chyba był nawet gorszy...
Mnie tylko zmartwiło to, że załoga już nie jest razem. Niestety Hikaru Sulu przeszedł na Excelsiora, słyszałem że miało to przyczynę w nie najlepszych relacjach między Williamem Shatnerem i Georgem Takei na planie.