David to nieodpowiedzialny 42-latek. Znajduje się w skomplikowanym związku z Valerie, młodą policjantką. Gdy ona wyznaje mu, że jest w ciąży, jego przyszłość powraca. Dwadzieścia lat wcześniej był dawcą spermy, by zarobić na życie. Teraz okazuje się, że ma 533 dzieci, zaś 142 z nich jest zdeterminowanych, by odnaleźć swojego biologicznego ojca, znanego pod pseudonimem "Starbuck".
Mógłbym wiele się rozpisać dlaczego film mi się podobał, gdybym natomiast był jakiś "wielkim krytykiem" to znalazłbym
setki rzeczy do których dało by się przyczepić czy ponarzekać. Ale po skończeniu tego filmu, jakoś wcale mnie nie
obchodziło czy jest dobry czy nie, ani na jaką ocenę zasługuję. Nie chcę mi się też...
Pozytywne zaskoczenie, film lekki i przyjemny może i przewidywalny, ale w odróżnieniu od wielu współczesnych komedii jest na swój sposób fajny w odbiorze.
Wie ktoś jak nazywa się piosenka, którą śpiewają przy ognisku wszyscy razem. Znalazłem resztę ale tej akurat nie mogę znaleźć